Mówi Andriej Efremow (Jakuck): „Przez wiele lat ja Zbieram i analizuję dowody naocznych świadków nieznany w tajdze syberyjskiej. Zdarza się, że tacy ludzie sami na mnie wyjść i podzielić się intymnymi wspomnieniami. I dosłownie każdy gawędziarz, pamiętający jakieś zdarzenie, które mu się przytrafiło niewytłumaczalny przypadek, na pewno zauważysz: „Nie wierzę w cholerę ani w Boże, ale co się stało … „Oto jedna z tych historii. Potrzebuję tego o tym wydarzeniu opowiedział kierowca ciężarówki Anatolij Serdyuk, zapalony rybak i zbieracz grzybów. Jego dzieciństwo minęło w wiosce Tuloma Półwysep Kolski, znany na całym świecie z anomalii strefy i tajemnicze zjawiska. Przez wiele lat mieszka Anatolij Jakuck, ale kiedy przybywa do ojczyzny, często spotyka się z nim przyjaciele przypominają sobie mistyczny incydent, który im się przydarzył dalekie dzieciństwo. Анатолий Сердюк Фото изotwarte źródła Wieś Tuloma, podczas gdy kołchoz znajduje się na rzeka o tej samej nazwie. Sprawa do omówienia wydarzyła się w jednym z letnich dni 1958 roku, kiedy Tolik miał zaledwie sześć lat. On z inne dzieci uwielbiały bawić się w kamienistych, czasem zalanych wąwóz w pobliżu rzeki. Był las mieszany: sosna, brzoza, świerk, jarzębina i tam zbierali jagody – jagody, porzeczki, maliny moroszki. Demoniczne obowiązki Kiedy dzieci w jeszcze raz zszedł do wąwozu, by przejechać kamienie. I nagle zauważyłem na zboczu dużą dziurę podobną do świeżo wykopanej dziura. Dzieci były zaskoczone, ponieważ znały wąwóz jak grzbiet dłoni i nie zauważyli wcześniej czegoś takiego. Kiedy się zbliżyli? do dziury były całkowicie zaskoczone: niektóre małe futrzane stworzenia z ogonami i rogami. Oni mieli jasnobrązowe włosy, kolana zgięte w przeciwnym kierunku, i zamiast stóp – kopyto. Jakby te stworzenia wyszły ze świata podziemnego. Cholera – nie można tego nazwać niczym innym! Dzieci czaiły się i zaczęły oglądać te dziwne stworzenia. Cóż, nie dawaj ani nie bierz – fantastycznie szalony! Około metra wysokości. Dziwne stworzenia grzebały w nogach przy swojej dziurze. Było jasne, że właśnie to wykopali: obok dziury stała garść świeżej ziemi, kamienie zostały stoczone. Wydawało się, że diabły są czymś zajęte szukam. Teraz nie do ciebie! A dzieci są przerażone i ciekawe. Oni są próbował zbliżyć się do tych stworzeń. To oni zauważyłem i nagle pobiegł prosto na nich. Dzieci zaczęły uciekać piszczący z przerażenia. Demony ich nie ścigały. Takich wrażenie, jakby po prostu chcieli odjechać od dziury losowo obserwatorzy. Anatolij jest pewien: gdyby chcieli nadrobić zaległości, nadrobiliby zaległości – demony działały bardzo zwinnie. Dzieci kilkakrotnie wracały do dziury – ciekawy. Ale diabły wypędzały ich raz za razem. Biegnij po wracają na pewną odległość i wracają do swojej dziury, jakby pokaż: nie utknij w naszych sprawach, nie wtrącaj się, mówią, nie od ciebie nas teraz, zajęty! Wygląda na to, że są tam naprawdę poważni byli zaręczeni. – Teraz myślę: to dobrze, że to od nas nie zależy było – wspomina Anatolij. – Gdyby to było „przed nami”, prawdopodobnie byśmy wszyscy musieliby być źli. My, dzieci, nie rozumieliśmy. Kiedy dzieci wrócił do wioski i powiedział dorosłym o „złych duchach” w wąwozie, śmiali się z nich. Nikt oczywiście nie wierzył. To pomimo że sami dorośli często opowiadali różne długie wieczory historie i legendy o jego niesamowitej krainie. – Oczywiście historia fantastyczne, mówi Anatolij. – Sam bym teraz tak był nie wierzyłem. Tak, ale nie byłem sam. Ze mną wszystko to widziałem przyjaciele Nadal, kiedy się spotykamy, bardzo szczegółowo pamiętaj ten przypadek. „Nawiasem mówiąc, jest ich całkiem sporo naoczni świadkowie, którzy twierdzą, że spotkali się na Kolie półwysep strasznych futrzastych stworzeń podobnych do bobrów twarze humanoidalne. Sami legendy o sirta – zahamowany lud mieszkający pod ziemią. Ma na imię przetłumaczone z Nieńca oznacza „zrobienie dziury, dziury”. A propos w Jakucie słowo „ojciec” to „ziemia”. To prawda, ludzie Sirte, sądząc po opisy, nie ma nic wspólnego z stworzeniami, które widział Anatolij Chakhkli (chakhkling) – tak nazywa się mitologia Sami жители подземелий Фото изpisarz i osoba publiczna o otwartym kodzie źródłowym XIX w. Wasilij Iwanowicz Niemirowicz-Danczenko w swoich esejach Region Kola wspomniał o Chakhkli (chakhkling) – tak w Mitologie Saamów nazywane są mieszkańcami lochów. Zostali opisani jako stworzenia podobne do ludzi, niskiego wzrostu, nagie, żyjące pod ziemią grunt lub pod kamieniami, wyjątkowo wybredny. Jeśli wierzysz legendy, są to bardzo mili ludzie, choć złośliwi. Chakhkli jego sztuczki czasem krzywdzą ludzi. Mówią, że często igraszki na piaszczystych brzegach – wyskakują z piasku, ponownie w niego nurkują, jak woda, znów pojawiają się na powierzchni i tyle razy. Sami mają nawet powiedzenie – mówią o zbyt wybrednych ludziach mówią: „Czym nurkujesz, jak jesteś karłowaty?” Być może to oni spotkałem Anatolija w dzieciństwie?
Kamienie Czasu