Zdjęcia z otwartych źródła
Przynajmniej został utracony przez wiodących astronomów Ziemi. Gwiazda N6946-BH1, który jest czerwonym nadolbrzymem, który w swoim czasie wykrywanie było około 25 razy masywniejsze niż nasze słońce, nagle … zniknął.
Tajemnicza oprawa znajduje się w odległości 22 milionów lata świetlne od Układu Słonecznego – od dawna znane astronomom galaktyka spiralna NGC 6946. Obserwacje czerwieni supergiganty działają od dłuższego czasu, ostatnio – z pomocą Duży teleskop lornetkowy (LBT) i dwa Space – Spitzer i Hubble.
Według NASA w 2007 roku astronomowie świata zarejestrowali się na N6946-BH1 jasny błysk, który najczęściej poprzedza odrodzenie oprawy w supernową, więc eksperci natychmiast mówił o zbliżającej się eksplozji czerwonego giganta. Jednak w kolejne lata N6946-BH1 cieszyły naukowców jeszcze tylko jeden błysk 2009 roku, a potem gwiazda, ku zdumieniu astronomów, po prostu zaczął znikać i tak szybko, że dziś od niej pozostało jedynie słabe źródło promieniowania podczerwonego.
Naukowcy nie znają dokładnie przyczyny takiego samozniszczenia N6946-BH1, ale sugerują, że może to być zapadanie się gwiazdy – zamieniając go w czarną dziurę. Jeśli to prawda, to możemy założyć, że astronomowie Ziemi po raz pierwszy byli świadkami pojawienie się nowej czarnej dziury we wszechświecie.
Zdjęcie z otwartych źródeł
Wszechświat