Zdjęcie z otwartych źródeł
Europejska Agencja Kosmiczna kontynuuje badanie wraku rozbił się moduł Schiaparelli, aby zidentyfikować przyczynę co się stało Faktem jest, że aparat Schiaparelli, dach wszystkiego innymi zadaniami było przede wszystkim wypracowanie lądowania powierzchnia Marsa. Dlatego bez ustalenia wszystkich przyczyn wypadku, nie warto wysłać kolejną grupę desantową na Czerwoną Planetę, która była planowane w ramach misji ExoMars na 2020 rok.
Jak już informowaliśmy, specjaliści ESA byli najpierw zaskoczeni spotami, które zostały zauważone w pobliżu miejsca awarii modułu Schiaparell. To prawda, że naukowcy natychmiast odpisali je do śladów spalonego paliwa. Jednak wielu ufologów wątpiło w to: paliwo nie mogło opuścić ślady w tak chaotycznym rozprzestrzenianiu się, wypalają się zupełnie inaczej.
Do tej zagadki dodano nową: fragmenty urządzenia poruszaj się po powierzchni Czerwonej Planety, zmieniając ich Na przykład kontury są pozostałością spadochronu. Oczywiście najłatwiej przypisać te ruchy wiatrowi, ale nawet sceptycznie nastawieni do wszelkiego rodzaju fabryk ufologicznych Badacze przyznają, że mogą istnieć inne powody.
Zdjęcie z otwartych źródeł
Ufolodzy z kolei pozostają pewni siebie że moduł Skiaparelli rozbił się z tego powodu Marsjanie (kosmici) nie chcą, aby ich planeta działała Aparaty ziemne. Fakt, że amerykański łazik działa na Marsie Mówi się, że szansa jest wciąż dużym pytaniem: NASA stale zaangażowany w mistyfikacje w eksploracji kosmosu, już jest Przez długi czas nie jest to dla nikogo tajemnicą. A ich łazik może dość biegać jakaś ziemska pustynia z bardzo podobnym marsjańskim krajobrazem. To nie przypadek, że pracownicy NASA stale retuszują zdjęcia, a nawet rozłóż je w czarno-białym świetle. Pytanie brzmi – dlaczego?
Ruch resztek modułu Skiaparelli przez wirtualnych archeologów a ufologowie łączą się także z życiem marsjańskim: być może Marsjanie są zainteresowani badaniami współczesnej cywilizacji ziemskiej. Chociaż zakładając, że ktoś spodziewał się przybycia aparatu misji „ExoMars-2016” i specjalnie dla nich przygotowane „ciepłe powitanie” (zauważ, nie pierwszy), wtedy Marsjanie wiedzą o nas znacznie więcej myślimy. A może nawet nieustannie monitoruje naszą cywilizację nawet w postaci tych samych kosmitów, których w jakiś sposób oczekujemy z pewnością z nieznanych głębin kosmosu. I są już prawie na miejscu …
Zdjęcie z otwartych źródeł
Mars NASA