Tajemnicze jezioro Funduji

„TajemniczeZdjęcia z otwartych źródeł

Pomimo faktu, że mężczyzna zdołał wbić nos, a nawet zamów gówno w prawie każdym zakątku naszego ogromnego planety, z możliwym wyjątkiem tylko głębokiego morza, na Ziemi wciąż jest wiele tajemniczych miejsc. I częściej niż nie, oni znowu związane z jednolitymi częściami wód.

Potwór w jeziorze

Wśród takich miejsc jest mistyczne afrykańskie jezioro Funduji, położony trzysta kilometrów od stolicy Południowej Afryki, Pretorii. Miejscowi (plemię Bevend) uważają to za przeklęte miejsce i spróbuj pokonać około siedmiu mil. Ich zdaniem mieszka w jeziorze straszny potwór pożerający każdego, kto ośmiela się nawet zbliżyć się do stawu, nie mówiąc już o pływaniu, a nawet po prostu umyj nogi. Współcześni badacze odkryli to jezioro dopiero w 1917 roku, po znalezieniu inżyniera górnictwa Trevora niedaleko zbiornika złoża rudy. Przyciągnięty przez swój zespół i dziwny tylko jakieś złowieszcze jezioro z czarną wodą i nie do pomyślenia legendy o tym, które opowiadali lokalni mieszkańcy. Jednak górnicy nie mieli ani czasu, ani chęci studiowania tego zaczarowanego zbiornik wodny.

Zdjęcie z otwartych źródeł

Dopiero w 1947 r. Znaleziono dwóch szalonych braci, którzy zdecydowali sprawdź, czy potwór faktycznie mieszka w jeziorze. Case in że oprócz krokodyli w stawie nie zaobserwowano niczego nadprzyrodzone. Tak więc przepłynął jeden z braci Gendrick Funduji na łodzi, a Yakobus został na brzegu, aby śledzić występujące z boku. Łódź bezpiecznie dotarła do środka jeziora, a następnie wstał, jak załączony, bez względu na to, ile Hendrick zastosował wysiłki, aby przenieść ją z ziemi. Nie miał jednak nawet czasu przestraszony, bo w następnej chwili ogromny ujście potwora, który połknął śmiałka wraz z czółnem. Wszyscy ten horror był obserwowany z brzegu przez drugiego brata.

Inne zagadki o jeziorze Funduji

Jednak przerażający potwór nie jest jedynym afrykańskim sekretem jeziora Raczej płynąca rzeka Mutvali wpada do Funduji, a nie wspomnieć o licznych rzekach i strumieniach, a jednocześnie ze zbiornika nie ma odpływu wody. A jednak nigdy przepełnione, co więcej, jezioro Funduji również ma „oceaniczne” pływy, które jednak nie zależą z księżyca i oblubienicy tego.

Zaskakujący naukowcy i ciągła czerń wody, która swobodnie czują tylko krokodyle. W 1953 r. Bill Clayton i Alan Ellis próbował odkryć tajemnice jeziora, ale już na pierwszym etapie badania stanęły przed nierozwiązywalną tajemnicą zostali uderzeni, a nawet przestraszyli się, że natychmiast wyłączyli wyprawę i pośpiesznie wyszedł. Naukowcy zgarnęli czarną wodę ze zbiornika i naczynia były mocno zatkane, ale następnego ranka nie okazało się, że nie jest to kropla płynu. Gdzie to zrobić, nie jest jasne …

Zdjęcie z otwartych źródeł

Śladami Claytona i Ellisa profesor Burnside przybył nad jezioro z jego asystent Tucker. Wylewali dla czystości eksperymentu woda w różnych pojemnikach – nie tylko szklanych. Ale tak nie jest pomógł, woda zniknęła ze wszystkich naczyń. Zaskoczony tym, profesorze nawet smakowało czarnej wody, która smakowała czerstwo-kwaśny. Ta niewybaczalna lekkomyślność ostatecznie konto, kosztowało życie naukowca: kilka dni później zmarł zapalenie jelit. Ale najbardziej niesamowite jest to, że jego asystent Tucker w drodze powrotnej z Funduji stwierdził, że czołgi znów wypełnione czarną wodą. To prawda, po przyjeździe do stolicy Południowej Afryki �Dlatego Pretoria, William Tucker po raz kolejny zobaczył puste pojemniki zbadanie wody tajemniczego jeziora nie było możliwe.

Mistyczni panowie jeziora

Jak już wspomniano, w Funduji były krokodyle, które potwór z jeziora nie tylko nie dotknął, ale nawet, najwyraźniej, był obdarzony przez swoją mistyczną moc. Na przykład w 1954 r. Krokodyle Funduji Europejscy łowcy aligatorów zainteresowali się, szczególnie jako było wiele tych cennych gadów ze względu na ich skórę, a oni, lubią mówią, że nadal się nie bali.

Grupa rybaków zebrała się na brzegu zbiornika i została strzelaj, celując w ogromne krokodyle. Jednak pociski są jak odbijał się od nich, nie powodując najmniejszej szkody dla aligatorów. I… potem nagle ze stosu tych nieprzeniknionych zwierząt ogromny aligator i skierował się w stronę myśliwych, którzy spojrzał na niego jak zaczarowany, niezdolny się ruszyć. Krokodyl przeczołgał się do ludzi, złapał jednego z łowców i uciekł go pod czarną wodą. I dopiero potem inni nagle doszli do rozsądku od obsesji i rzucił się do ucieczki z tego przeklętego jeziora.

Zdjęcie z otwartych źródeł

Od tego czasu starali się badać straszne jezioro (przynajmniej jakoś „rozumieć”) naukowcy z różnych krajów zmierzyli się jednak z pierwszym niewytłumaczalne zjawiska (po prostu mistyczne), natychmiast je opuściły cholerne miejsce. Naukowcy sugerują, że istnieje ogromne jezioro biały zjadacz krokodyli. Również przez Winona Stanleya w 2004 roku widać tu gigantyczną meduzę – kolejny potwór ciemnobrązowy około czterech tysięcy metrów kwadratowych. Chociaż wszystkie te „odkrycia” niewiele wyjaśniają …

A plemię Bevend nadal ofiarowuje dary ofiarne Pan jeziora Funduji nie są już jednak najlepszymi dziewczynami wydarzyło się w XIX wieku, ale tylko zwierzęta i duchy napoje Twierdzą jednak, że te prezenty im pomagają przebłagać potwora z jeziora. Dlatego, aby uniknąć wielu problemów i nieszczęścia, na przykład, bez pozostawiania śladu ludzi …

Potwory wodne

Like this post? Please share to your friends:
Leave a Reply

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!: