Stworzenie to opisano na różne sposoby: niektórzy go wzięli pantera, inni dla dzikiego psa, a jeszcze inni dla niedźwiedzia. Ale kimkolwiek jest, w listopadzie 1945 r. Wszyscy mieszkańcy miasta Potstown, położony nad rzeką Skulkill we wschodnim stanie USA Pensylwania, 40 mil na północny zachód od Filadelfii, całuje tydzień był w stanie niepokojącego napięcia.
Zdjęcie z otwarte źródła
Rano naoczni świadkowie opowiadali, jak nagle w środku nocy, jakby znikąd pojawił się ogromny czarny cień z wycie chwytającym sen kurczak, gęś lub indyk, a przy robieniu giganta – czasem nawet do sześciu metrów – skok, rozpuszczony w ciemności. Ta bestia została przezwisko „stworzenie z Sheep Hill”, o nazwie wzgórze, do którego przylegał do wschodnich obrzeży miasta. To jest w tym kierunku według większości ofiar stworzenie pędziło nocą ofiara. Wszystkie próby śledzenia lub śledzenia bezskutecznie.
Najazdy rabusiów trwały kilka dni z rzędu stworzenie zniknęło z okolic miasta tak nagle jak pojawił się.
Powrót bezczelnego stworzenia
Minęło prawie 28 lat, aw marcu 1973 r. W okolicy Potstown ponownie zasiedliło podobne tajemnicze stworzenie i tak dalej tym razem – na długo.
W nocy, emitując przenikliwe krzyki, przenikało domy, ułożył w nich prawdziwe pogromy, a potem szybko zniknął. Ci, którzy mogli rzucić okiem na nocnego rabusia, twierdzili że ma błyszczące czerwone oczy i pochodzi od niego obrzydliwy zapach zgniłych jaj.
Napadli na bestię; powstały dziesiątki mieszkańców z bronią częsty łańcuch, regularne czesanie lasu, w pobliżu kurników i zwierząt gospodarskich stocznie ustawiają pułapki na wilki przynętą świeżą dziczyzną. Ale wszystko na próżno stworzenie nie mogło być przechytrzone.
A do jesieni okoliczni mieszkańcy zaczęli znikać z psów. Raz Noc listopadowa, Lonnie Davis, właściciel dużego owczarka niemieckiego, najpierw usłyszał desperackie szczekanie, a potem żałobny pisk jego ukochanej. Chwytając latarkę, rzucił się na dziedziniec i zobaczył, jak się kieruje duża bestia pędząca z psem w wielkim lesie zęby
Machając latarką i głośno krzycząc, Lonnie rzucili się w pogoń. Najwyraźniej przestraszony krzykami bestia uwolniła się poświęcenie. Lekarz kliniki weterynaryjnej, w którym Lonnie zabrał natychmiast kaleki pies, znaleziony na szyi i bliznach klatki piersiowej od kłów głębokość prawie trzech centymetrów.
Następnego dnia Lonnie i kilku jego sąsiadów uzbrojonych karabiny, poszedł przeczesać sąsiedni las. Wkrótce oni znaleziono ślady stworzenia – duże, wielkości ludzkiej dłoni. Można je pomylić ze śladami bardzo dużego kuguara lub innego drapieżnik kotów, jeśli nie dla jednego „ale”: wszystkie koty z pazury zostały wciągnięte, podczas gdy ślady pazurów znajdowały się na tych torach wyraźnie widoczny. Obsady wykonano z utworów, pokazanych ekspertom, ale nie mogli powiedzieć nic zrozumiałego. Zimowymi atakami zwierzaki przestały.
Podobne okrucieństwa w nowym miejscu
Wiosną 1977 r. Z Allen Federal District, z siedzibą w Ohio, na północy Stanów Zjednoczonych, zaczęły napływać raporty ogromna bestia ciemnego koloru, przypominająca zewnętrznie pumę, zabija owce lokalnych rolników.
Rozbój trwał od marca do maja, głównie w okolice miasta Richland. Przyjechałem tam, żeby przestudiować sytuację słynny kryptozoolog Loren Coleman, który dołączył lokalny trener psów i przewodniczący Humanitarian Society Hrabstwo William Reader. Odkryli to za trzy miesiące skradzione, rozdarte lub okaleczone ponad sto owiec, dziesiątki indyki, gęsi, kury i kaczki, a także kilka pawi.
W tym przypadku często stwór z pazurami i zębami pękał zaparcia i otworzyli bramy domów i pasterzy. Liczne ślady porzucone przez stworzenie (lub stworzenia?) były takie same odkryty w okolicach Potstown Lonnie Davis wraz z sąsiadami, – odciski wielkich łap „kotów”, ale z wystającymi na zewnątrz pazury
Rajd się nie udaje
W nocy z 27 maja 1977 r. „Grupa przechwytująca” Czytelnika, dwaj policjanci i asystent szeryfa w końcu zdołali się nałożyć na siebie świeżo zaorane zwierzę polne, którym najprawdopodobniej było czarny charakter, który zabijał i dręczył zwierzęta gospodarskie. To było z góry postanowiono nie zabijać drapieżnika, ale ożywić go wcześniej unieruchomienie.
Następnie Reader opisał to wydarzenie w następujący sposób: „… Około dwóch godzin w nocy otoczyliśmy nieruchomą stojącą bestię i zaczęliśmy od czwartej boki powoli do niego podchodzą. Każdy z nas skierował się na to światło potężnej latarni i wszyscy dobrze to widzieliśmy. On był o Wysoki na 60 centymetrów, pokryty czarną wełną, z kolcami kocie uszy. Kiedy zbliżyliśmy się do „kota” o 25 metrów i ja już podniosła pistolet z ampułką ze środkiem uspokajającym, nagle spokojnie poszedł prosto na mnie, jakby postanowił się poddać. Jesteśmy lekko zaskoczony. Po przejściu sześciu lub siedmiu metrów „kot” jest szybki skoczył w kierunku krzaka rosnącego na skraju pola, za którym las zaczął się i natychmiast zniknął z pola widzenia. Musimy tylko rozważ jej ślady. Były dokładnie takie same jak we wszystkich poprzednie przypadki ”.
W tym odcinku szybkie spryt bestii jest uderzający. Otoczony uzbrojonych ludzi, on robi jedyny właściwy ruch, dając mu możliwość uniknięcia przyłapania.
Tygrys północnoamerykański?
27 lipca 1986 r. Do Leonarda Schwartza, szefa policji małego adres miasta Nicholson w północno-wschodniej Pensylwanii były żeglarz Karl Eastwood, który stwierdził, że tego dnia o 6:00 rano on widziałem tygrysa. Według Eastwooda tygrys wyskoczył z krzaków przydrożnych. tuż przed nim, ale nagle odwrócił się i wskoczył z powrotem krzewy
„Stało się to nie dalej niż 15 metrów ode mnie”, powiedział Eastwood
Po usłyszeniu wiadomości Schwartz nie bez wahania poinformował o tym, co się stało. do policji stanowej. Jednak nie był z niego wyśmiewany bał się, ale wysłali helikopter z oddziałem uzbrojonych żołnierzy, który zaczął przeczesywać okolice miejsca, w którym bestia wyskoczył na drogę. Następnego dnia został zauważony z helikoptera leżąc na leśnej polanie, ale szybko zerwał się na nogi i zniknął częściej.
„O ile mogłem zobaczyć zwierzę, był to tygrys”, powiedział Eastwood do Dana Myersa, korespondenta z Filadelfii Inquirer, który opublikował wywiad z naocznym świadkiem na pierwszej stronie w 29 lipca 1986 r – Moim zdaniem był bardzo duży, prawdopodobnie ważył nie mniej niż 350 funtów. Jego płaszcz był brązowy białe plamy.
I nauczyciel szkoły Gary Styer, mieszkaniec pobliskiego z Ni-Kolsona z Newton, przeszedł z żoną i synem przez las ścieżka w pobliżu domu, gdy wśród drzew blisko nich pojawiło się duże zwierzę, wyglądające jak ogromne kot
„To było naprawdę duże” – powiedział to samo Styer. Dan Myers – a jego spacer był bardzo podobny do spaceru tygrysa, który był ostatnio pokazywany w telewizji. Była tylko jego skóra jasnobrązowy i bez pasków.
We wszystkich wymienionych przypadkach opisy tajemniczego drapieżnika w pokrywają się na wiele sposobów, rozbieżności dotyczą tylko ich koloru. Nie mniej te rozbieżności, a także ślady znalezione we wszystkich przypadkach z wyraźnymi odciskami pazurów eksperci byli zakłopotani. Dobrze wyraził się George Lauri, dyrektor zoo w Pensylwanii Miasto Scranton:
– Nie wiem o istnieniu kotów ważących 350 funtów, brązowe z białymi plamami wełny i nie chowane pazury
Jakim to drapieżnikiem okresowo szaleje Stan Pensylwania, straszenie rolników i straszenie losowe naoczni świadkowie wciąż pozostają tajemnicą.
Vadim Ilyin
Cats Dogs USA