Schody pożarowe schodzące prosto z niebo

„OgnisteZdjęcie z otwarte źródła

Stało się to ponad ćwierć wieku temu z mieszkańcem Krasnodaru Wasilij Aleksandrowicz Pleshakov. Artykuł, w którym mówił o niebiańskich schodach przeciwpożarowych opublikowano w numerze reporterów gazeta „Soviet Kuban” 25 maja 1990 r.

Tamtej listopadowej nocy obudził się o drugiej i dlaczego – on sam nie mogłem zrozumieć Być może obudził go przelotny towar pociąg, z którego trząsł się dom. Tak czy inaczej Pleshakov leżał kanapa, patrząc na błyski światła migające na ścianie. Wydawało się że przez Kuban przejeżdża kolumna samochodów wzdłuż mostu. Decydując się na to są to ćwiczenia wojskowe, mężczyzna wstał i podszedł do okna. Nie na moście nie było samochodów, a światło padało z nieba.

Niebiańskie schody przeciwpożarowe

Powstał między chmurami – silny i pulsujący. Epidemie na przemian w odstępach 2-4 sekund. Nagle z „pulsara” wąska żółta wiązka wybuchła w absolutnie fantastycznym widoku. Pomimo zgodnie z wszystkimi prawami natury promień ten został … złamany! Dolna część tego zakopał się w ziemi za nasypem kolejowym, niedaleko którego był dom Pleszakowa.

Zygzak składał się z trzech lekkich segmentów o różnych długościach. Bezruchu zamrożony na niebie był wyraźnie i wyraźnie widoczny. Mało światła „pulsar” między chmurami zaczął słabnąć, jednocześnie na promieniu prostopadłe szczeble zaczęły pojawiać się sekwencyjnie, przypominające sparowane procesy. Najpierw w kierunku ziemi była jedna para, potem druga, trzecia …

Wraz z nadejściem czwartej pary procesy pierwszej zdobią na końcach kule ogniste. I tak w ścisłej kolejności iz w odstępach czasu na niebie ustawiał się niezwykły zygzak schody wianek, których dolny koniec spoczywał na ziemi.

Zdjęcie z otwartych źródeł

Pulsar wyszedł, a teraz te jedne schody świeciły w nocy niebo, powodując naocznego naocznego zdumienie, strach i podziw Wasilij Aleksandrowicz miał pod ręką ołówek i mężczyzna pospiesznie zapisał na papierze to, co widział. Po pewnym czasie „magiczna drabina” o tej samej jasności zaczął usuwać zarówno kule, jak i poprzeczki, które teraz zniknęły kierunek w górę …

Wśród chmur pojawił się jasny „pulsar” i rozbite jarzenie promień powoli w niego wjechał. „Pulsar”, wciąż mrugając, stał się powoli znikają. Niedługo za oknem nieprzenikniona poczerniała ciemność …

Rysunek schodów ognistych odzyskał noc incydent

Budząc się rano Wasilij Aleksandrowicz niczego nie pamiętał tego, co widział zeszłej nocy. Na stole mężczyzna znalazł coś niezwykłego rysunek, którego nie było zeszłej nocy. Pleshakov wstał trzymając rysunek w dłoniach i nic nie rozumiejąc, i oderwij go z jakiegoś powodu jego oczy nie mogły.

Potem szczegóły zaczęły powoli rozjaśniać się w jego głowie. ostatniej nocy. Pleshakov jest pewien, że to nie był sen, ale lunatycy nigdy nie cierpiał. Wszystko, co widział, wydarzyło się w rzeczywistości, właśnie dlatego nic nie pamiętał przebudzenia? ..

Czas

Like this post? Please share to your friends:
Leave a Reply

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!: