40-letni mieszkaniec Wirginii, który wcześniej twierdził, że po raz pierwszy widziałem bałwana 25 lat temu, pod warunkiem, że go stworzył zdjęcia ojca ciemnego obiektu.
Ostatnio 40-letni mieszkaniec Wirginii, Randy O’Neill (Randy O’Neal), opublikowane w Internecie zdjęcia zrobione w przeszłości weekend przez ojca, na którym znajduje się w pobliżu zbiornika ciemny temat. Według Amerykanów dostarczone im zdjęcia są przekonującymi dowodami na to, że jego rodzic, pojechał na weekendową wyprawę wędkarską, był świadkiem pojawienia się nieuchwytny Bigfoot.
Zdjęcie z otwartych źródeł
Jako korespondent Daily Mail, liczba na zdjęcia naprawdę przypominają legendarnego humanoida stworzenie, które zdawało się zamarznąć pod spojrzeniem rybak. Sam O’Neill jest tak pewny swojej niewinności, że porzucił wyzwanie dla krytyków.
„Moje wspomnienia i doświadczenia sprawiły, że uwierzyłem (w rzeczywistość yeti). Oto kilka zdjęć. Nie Możesz powiększać, kopiować i studiować zdjęcia – ogólnie zrób wszystko, aby udowodnić, że to podróbka. Mogę szczerze powiedz, że to najostrzejsze obrazy, jakie kiedykolwiek widziałem saw ”, – zwrócił się do sceptycznych użytkowników Internet
Zdjęcie z otwartych źródeł
To prawda, że niektórzy krytycy nie posłuchali jego rady i nie zawracali sobie tym głowy uważna analiza dostarczonych zdjęć wykazała, że ciemny przedmiot to nic innego jak pień drzewa.
Aby wyjaśnić moje słowa o „wspomnieniach i doświadczeniach”, 40-letni Randy przypomniał sobie historię, która przydarzyła mu się 25 lat temu w pobliżu dróg wodnych ciągnących się od Norfolk w stanie Wirginia do Floryda
Amerykanin zauważył, że opisując incydent, który uderzył go w pamięć że jego słowa mogą potwierdzić ojciec i jego przyjaciel.
„Siedziałem przy ogniu, gdy przez krzaki zobaczyłem czerwone oczy. Ojciec podał mi strzelbę i kazał mi się pozbyć tego stworzenia. Kiedy to zrobiłem, stwór wydał z siebie chłodny krzyk do lasu, a następnie zanurzył się w strumieniu. Rano widzieliśmy go powalonego drzewa – powiedział mężczyzna przekonany o istnieniu yeti.
Yeti