Zdjęcie z otwartych źródeł
W 2001 r. Sowiecka stacja orbitalna Mir została „pochowana” Ocean Spokojny. Oficjalna wersja: ukończyła misję, przestarzałe technicznie i moralnie, dlatego zostały zniszczone nieodpowiedni.
Dopiero niedawno okazało się, że wszystko jest całkowicie nie tak. On w rzeczywistości stacja Mir została usunięta z orbity i na początku stała się nieszkodliwa w „piecu” przechodzącym przez atmosferę, a następnie zatopionym w głębinach ocean, ponieważ został uderzony przez mutanty w kosmicznych mikroorganizmach, z którymi rosyjscy naukowcy nie mogli sobie poradzić.
Niezrozumiały i przerażający
Lot do stacji Mir, na przykład dla Bohatera, stał się śmiertelny Związek Radziecki Alexander Serebrov – doświadczony astronauta, który przeleciał cztery razy na orbitę Ziemi i dziesięć razy wszedł przestrzeń kosmiczna.
Według jego wspomnień ostatni raz zmienili poprzednie zmiana astronautów na stacji i nagle … znaleziona w skafandrach kosmicznych dziwny zielony pył. Ta forma kosmiczna musiała zostać oczyszczona cały zespół i improwizowane środki, po których to wysłane do worka na kurz. Ale to był dopiero początek wszystkiego kłopoty
Wkrótce astronauci zauważyli, że woda stała się w jakiś sposób nieprzyjemna smak, a kilka dni później w przedziałach pojawił się ostry obrzydliwy zapach, pompy pompujące kondensat zaczęły zawodzić. Serebrov nagle zdemontował kolumnę i wyczyścił pompę filtr jest zatkany niejasnymi żółtymi okruchami. Położył to tam drut i ku jego zaskoczeniu wyciągnął 1,5-metrowego robaka – rodzaj żółto-brązowego węża.
Następnie wyprawa zaczęła pilnie przygotowywać się do powrotu Ziemia, jak rozumiał Centrum Kontroli Misji: w kosmosie jeśli coś niezwykłego, wręcz katastrofalnego mikrobakterie w kosmosie zdołały mutować i ulegać degeneracji ogromny ślimak, ale ogólnie mikroorganizmy po prostu zaczęły niszczyć stacja „Mir”. I w rzeczywistości w pozostałe dni nieczynne systemy podtrzymywania życia, urządzenia i tak dalej – prawie idealne laboratorium kosmiczne przed astronautami dosłownie rozpadające się pod wpływem mikroskopijnych stworzeń.
Nawiasem mówiąc, Serebrov wysłał tutaj żółtego robaka ze statkiem towarowym ale na Ziemię, a on bezpiecznie pogrążył się w zapomnieniu, ponieważ ani on Alexander, już nie jeden z jego znanych astronautów i naukowców Nie słyszałem ani słowa ani pół słowa o tej „strasznej bestii”.
Zdjęcie z otwartych źródeł
Wyznania astronauty Serebrowa
Wciąż na stacji Mir Serebrov czuł, że nie jest w porządku, mimo to ciągle chorował, miał zawroty głowy w tak potwornych warunkach, kiedy cała stacja została trafiona kosmiczny grzyb nieznany nauce (na przykład rufa pokryte okropną białą powłoką) i piekło wie co, astronauci pozostał na nim przez 197 dni. Po powrocie na Ziemię Serebryakova zbadał i znalazł w jelicie nieznaną bakterię drożdżową, których lekarze nie wiedzieli, jak i jak usunąć astronautę z ciała, jak sobie z tym poradzić. Zauważ, że Alexander cierpiał na tę chorobę. wszystkie pozostałe lata, aż do jego śmierci 12 listopada 2013 r.
Mimo to było mu bardzo przykro z powodu przywództwa Centrum Kontrola lotów zdecydowała w ten sposób, aby poradzić sobie ze stacją „Świat” – zatop go w Oceanie Spokojnym. Po pierwsze, naukowcy nie wzięli próbki mikroorganizmów powstających w kosmosie. Po drugie urzędnicy z kierownictwa z jakiegoś powodu uważali, że podczas przechodząc w atmosferze, wszystkie te drobnoustroje spłoną, jak w palenisku. A jeśli… nie wypalony? W końcu jakoś przetrwali w kosmosie, a nawet przystosował się, zaczął się namnażać i intensywnie mutować. I co jeśli na dnie oceanu ocalali z tych kosmicznych mutantów wciąż hoduje i przygotowuje ziemię kolejną „fantastyczną prezent ”? I ogólnie wiemy za mało o przestrzeni kosmicznej, powiedział Serebrov, aby go podbić, a nawet więcej, przejdź do inne planety, ponieważ podczas gdy ludzie są bezsilni nawet przed ziemską mikroorganizmy, które spadły w kosmos. Nie wspominając już o tym wszystko inne, czego nawet nie możemy sobie wyobrazić …