O tajemniczej anomalii tajgi na Uralu

„OZdjęcia z otwartych źródła

Mieszkaniec Uralu Jegor Jakimow mówi, że latem 1965 roku pojechał na kemping, zabierając ze sobą trzech przyjaciół. Bycie stosunkowo doświadczeni podróżnicy, zgromadzili się Rosjanie niezbędny sprzęt i wszedł prosto w tajgi. Nagle jeden z mężczyzn zauważył, że jego igła kompasu obraca się jak szalony, a czasami całkowicie zawiesza się w miejscu. Inni towarzysze wyjęli kompasy i zauważyli, że ich urządzenia nie działają poprawnie.

Ural poczuł się nieswojo, ponieważ w ich kampanii oni polegał wyłącznie na kompasach i nie wiedział, jak się wydostać głucha tajga w inny sposób. Podróżni rzucili się bardziej na płaskowyż trzy godziny próbują znaleźć miejsce, w którym zatrzymałyby się ręce magnetyczne skakać. W końcu przyjaciele wydostali się z tej pułapki, orientowanie się na porosty na drzewach. Potem nawet mężczyźni zaśmiał się: mówią, dobrzy myśliwi, nie mogli od razu spokojnie odejść, używając naturalnych wskazówek. Jednak Yakimov stał się podejrzewać, że ich strach i panika zostały spowodowane przez coś innego, niewytłumaczalne, kompas był tylko małą wskazówką, że trafili w pułapkę.

Zimą 1973 roku Jegor i jego towarzysze ponownie udali się na tajgę, tym razem polować na cietrzewia i mniej więcej w te same miejsca. Rosjanie szli między dwoma grzbietami, jeżdżąc na nartach wzdłuż pustki. W pewnym momencie Jakimow niespodziewanie zamyka procesję zauważył, że jego towarzysze zaczęli się rozchodzić w różnych kierunkach. Oszołomiony Yegor krzyknął na przyjaciół i zapytał, jaki jest tego powód. takie dziwne ich zachowanie. Myśliwi byli nie mniej zaskoczeni i zgłosił, że każdy z nich idzie tam, gdzie wskazał kompas Potem stało się jasne, że podróżnicy znów się spotkali do tej anomalii powodującej, że kompasy pokazują kierunek źle Po około godzinie zatrzymało się, ale Ural i potem nie mogli pozbyć się rosnącego uczucia lęk.

Tego wieczoru Jakimow odkrył coś jeszcze zaskakujące i przerażające. Rozpalając ogień, stał mężczyzna na czworakach, żeby lepiej wachlować ogień, i nagle poczułam silna rytmiczna pulsacja dochodząca spod ziemi, jakby gdzieś tam, głęboko w jelitach, bijące serce. Nasz bohater wolał nie mówić nic swoim przyjaciołom, ale natychmiast o świcie obudziłem ich i kazałem im szybciej się pakować. Więcej jest w tych złowrogich miejsca nigdy i nie poszły z nikim.

Like this post? Please share to your friends:
Leave a Reply

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!: