W tym tygodniu na spotkaniu American Astronomical społeczeństwo w Denver (Kolorado) grupa naukowców wprowadziła nowe dowód na interesującą hipotezę dotyczącą Saturna i Jowisza może padać z prawdziwych diamentów. Zdjęcie z otwartych źródeł © Kirschner | Shutterstock.com Naukowcy z całego świata od dawna próbują znaleźć na to dowody hipoteza, na którą wywierany jest wyjątkowo wysoki nacisk gigantyczne planety zdolne zamieniać węgiel w diamenty portal informuje, że spadają na powierzchnię planet w postaci opadów atmosferycznych Natura Według nowych danych błyskawica wyładowuje się w górnych warstwach atmosfery Saturna i Jowisza uwalniają atomy z cząsteczek metanu węgiel. Te atomy, łącząc się ze sobą, tworzą więcej duże cząstki sadzy. Jego cząsteczki poruszają się powoli w dół przez gęstą atmosferyczną warstwę gazu i cieczy wodór jest narażony na ogromne ciśnienie i temperatura W procesie sadza jest kompresowana do grafitu, a następnie – do stanu twardych diamentów. Po osiągnięciu temperatury około 8000 ° C diament zaczyna się topić, tworząc ciekłe kropelki diamentu spadają na powierzchnię planety, autorzy nowego badania
Zdjęcia z otwartych źródeł
© dotshock | Shutterstock.com Naukowcy oceniają to na naszej planecie w ten sposób może zgromadzić się około 10 milionów ton diamenty, a wielkość większości z nich nie przekracza milimetra i tylko pojedyncze „gradienty” diamentów osiągają 10 centymetrów. Przez jednak niektórzy uczeni są do tego wyjątkowo sceptyczni hipoteza. Planetolog David Stevenson z Kalifornii Institute of Technology zauważa, że metan jest tylko niewielka część w atmosferze Jowisza i Saturna, która składa się głównie z wodoru. Przy tak niskich stężeniach Według planetologa uwolniony węgiel z trudem może spotykają się w sadzy, ale nawet jeśli tak się stanie, ona bardziej prawdopodobne jest rozpuszczenie się w atmosferze niż przekształcenie go w diament niewielkie ilości soli lub cukru rozpuszczają się w wodzie na wysokim poziomie temperatura
Saturn Jowisz