Zdjęcia z otwartych źródła
Z jakiegoś powodu uważamy, że wszechświat powinien istnieć z pewnością życie biologiczne, bardzo podobne do naszego. Jednak nawet na Ziemi można znaleźć potwory, które przystosowały się do innego ustawienie, na przykład z powodu trudnych temperatur na Antarktydzie. I… wśród silnych mrozów zwierzęta takie czują się bardzo dobrze, ponieważ mają one zupełnie inny, niebiologiczny charakter pochodzenie
Dziennikarze ochrzcili te okropne stworzenia z Antarktydy Horvitsa, ponieważ jest to najzimniejszy badacz kontynent naszej planety po raz pierwszy zetknął się z nimi w 1960 r. i potem znowu ich zobaczył. Jednak te drapieżne istota lodowatego zimna ma inną nazwę – cryony.
Pierwsze spotkanie z cryonami
W 1960 roku Isaac Horwitz dołączył do grupy naukowców, który jest najcieplejszym miesiącem na Antarktydzie (to było tylko minus 40 stopni Celsjusza) wyruszył ze stacji Amundsen-Scott do około pięćdziesięciu biegunów południowych Ziemi kilometry od radzieckiej stacji naukowej „Wostok”. Naukowcy porusza się powoli, wykonując liczne przystanki jako dokonywał wszelkiego rodzaju pomiarów. I zanim zaczniesz z innym na parkingu grupa tęskniła za magnetologiem Stoppard, który nieustanne odchodzenie od wyprawy w celu zebrania wiarygodnych danych, ponieważ działały na to pojazdy terenowe.
Zdjęcie z otwartych źródeł
Ślady magnetologa doprowadziły do pęknięcia, w którym się nie udało: w w głębi jego postaci na naturalnym lodowym gzymsie pociemniało. Dla Isaac Horwitz zszedł z ciałem towarzysza. Jak naukowiec zauważył, że zejście do szczeliny lodowej trwało robiło się coraz zimniej. Na głębokości około stu czterdziestu metrów on dotarł do lodowego gzymsu, na który spadł magnetolog, ale ciała tam zniknął – tylko niektóre ślady. Kto lub co może przeciągnij zwłoki osoby na tym mrozie (temperatura tutaj była o minus 70 stopni Celsjusza). Tak, a światło już tu przeniknęło źle …
Po dokładniejszym zbadaniu okapu Izaak odkrył nie tylko mrożona krew i futro Stopparda, ale także dziwne ślady stóp bardzo podobne do szczurów, ale tak ogromne, że taki „szczur” powinien być wielkości wilka lub nawet większy. Przez oświetlenie Opuszczając latarnię, Horvitz na moment spojrzał na dwa świecące oczy potwór, w którego ustach naukowiec zauważył ciało nieszczęśliwego magnetolog. Potwór odskoczył od latarni i zniknął. z oczu. Izaak nie widział nikogo innego, bez względu na to, jak świecił i bez względu na to, jak próbował zobaczyć coś innego. Po prostu nie zejdź poniżej był odpowiedni sprzęt.
Nieco później sprzęt został zrzucony z samolotu i badaczy ostrożnie udało mu się zejść do szczeliny lodowej już na 550 metrach po zbadaniu go, ale ciała magnetologa nigdy nie znaleziono. Nawiasem mówiąc, ja Gorvits nie powiedział nikomu o swoim spotkaniu z potworem tego lodu świata, ponieważ bał się, że zostanie po prostu odpisany wyprawy z powodu choroby (podobno cierpią na halucynacje).
Drugie spotkanie z cryonami
Odtąd odkrywcy polarni nie dotarli do bieguna południowego pogoda się pogorszyła i musieli wrócić na stację, gdzie wkrótce temperatura spadła do minus siedemdziesięciu stopni, wzrosła wiatr, który powodował, że każdy rodzaj śmiertelnie niebezpieczny. Jednak Kenneth Millar i Art Short, którzy tego nie zrobili wrócił na czas, a opiekun też zasnął zdałem sobie sprawę, że zaginieni członkowie wyprawy zbyt późno.
Dopiero trzeciego dnia, kiedy pogoda trochę się uspokoiła, martwe ciała zaginionych naukowców odkryto dwie mile od stacji. Wiele rzeczy okazało się dziwnych: zarówno jak się tu dostali, jak i ponadto, co pozostało z polarnych odkrywców. To było ubrania i ciało ludzi – bez jednej kości …
Isaac Horwitz, pamiętając o swoim spotkaniu z potworem w lodzie crack, sugerowali Kenneth Millar i Art Short zobaczyłem coś, co sprawiło, że odeszli od stacji, i potem zła pogoda po prostu zablokowała im drogę powrotną. A kiedy ludzie zamarł, potwór z Antarktydy wykonał swoją pracę – i potrzebował tylko kości. I chociaż wielu wydawało się to zbyt wiele fantastycznie, badacze nie mieli innego wyjścia, jak zaakceptować Założenie Horvitza dla działającej hipotezy.
Zdjęcie z otwartych źródeł
Sam Izaak wkrótce miał okazję wpaść na to okropne drapieżnik Tego dnia on i przyjaciel pracowali w pawilonie magnetycznym. Wychodząc, Gorvits nagle zauważyli to w świetle księżyca zbliża się wielki biały nietoperz. Naukowiec skorzystał rewolwer, który przydzielił szefowi stacji. Strzelając do wszystkiego naboje, wypędził stworzenie z pawilonu, a nawet zranił tego potwora. Jego towarzysz, który jest teraz w pawilonie, leci Nie widziałem nietoperza. Studiując później resztki „krwi” rannych drapieżnik, naukowcy doszli do wniosku, że jest podobny do środka przeciw zamarzaniu i dlatego nie marznie nawet w mrozie.
Okazuje się, że polarne kriony żyją w głębinach Antarktydy – Kryonis Polaris. Są to stworzenia typu amoniak-węgiel której optymalna temperatura wynosi minus 70-100 stopni Celsjusza. Dlatego skoncentrowali się wokół bieguna południowego, gdzie najniższe temperatury i kiedy słońce wschodzi, więcej ciepły sezon, wtedy najprawdopodobniej po prostu hibernują, ukrywając się głęboko pod lodem. Najlepszy czas dla nich to ciepła noc dla nich jest to destrukcyjne, dlatego unikają osad, ale nie przeszkadzają zysk kosztem człowieka. Ciało i krew, tj. Białka i tłuszcze nie muszą, ale kości są doskonałym źródłem minerałów substancje.
Jednak Isaac Horwitz nie spotkał się już z cryonami podczas rozmowy inni badacze z Antarktydy, na przykład z ZSRR badacze polarni stacji Wostok dowiedzieli się, że nie jest on jedyny człowiek, który widział te potwory. Rosjanie ich odstraszą latające stworzenia z wyrzutniami rakiet, wyposażając je we wkłady termitowe. To prawda, że takie ładunki są bardzo niebezpieczne dla budynków, to od nich na Wschodzie wybuchł pożar 12 kwietnia 1982 r., kiedy jeden z nich badacze polarni, strzelający w kryły, przypadkowo uderzyli w jeden z budynków stacja. To prawda, że wszystko to zostało przypisane innym przyczynom. ogień, ponieważ powiedz badaczom polarnym całą prawdę o krionach i jak są przed nimi chronieni, naukowcy byliby po prostu odpisani na kontynent choroby …
Antarctica Time Monsters