Zdjęcie z otwartych źródeł
Malezyjska wyspa Borneo i pobliski półwysep Według lokalnych legend Malakka zamieszkuje niesamowitych ludzi całkiem należący do naszego świata. Te stworzenia mają różne nazwy: ludzie ukryci, ludzie światła lub świszczący ludzie. Orang bunian in przetłumaczone z lokalnego języka oznacza „osoby, które wydają dźwięki”.
Rzeczywiście, nikt nie widział tych stworzeń osobiście (zgodnie z przynajmniej od żywych ludzi), ale wielu słyszało przerażające krzyki, gwizdy i śpiew dochodzący z dżungli. Wszystko to zupełnie w przeciwieństwie do dźwięków, które w nich mieszkają tropikalne dzikie zwierzęta i ptaki. Jednak z opowieści przodków zachowani miejscowi wiedzą o nich wiele upiorni „sąsiedzi”.
Zdjęcie z otwartych źródeł
Legendy mówią o nienaturalnie bladych i delikatnych stworzeniach, które są podobne do ludzi, ale jednocześnie bardzo piękne i zgodne z opisami zaskakująco przypomina elfy – postacie folkloru zachodniego.
Lokalni mieszkańcy obdarzają takich ludzi gwizdaniem nadprzyrodzone zdolności, takie jak teleportacja, czytanie myśli, zdolność latania i bycia niewidzialnym. Przeżyj te niesamowite stworzenia na drzewach w alpejskiej dżungli.
W ich dość rozwiniętym społeczeństwie klasowym są królowie i królowe, książęta i księżniczki, a także wszystkie inne hierarchiczne schody, na których niższym poziomie są chłopi. Gwizdy ludzie żyją w innej – eterycznej – przestrzeni, z którą graniczą nasz świat materialny brutto. Są obojętni na ludzi przypadki mogą jednak, zgodnie z legendą, uprowadzać ludzi. Do nich przypisywali uprowadzenia wieśniaków, gdy nagle i znikają bez śladu.
Co ciekawe, często gwizdając ludzie działają bezpośrednio w odwrotny sposób i pomóż mieszkańcom znaleźć utracone dzieci i inni krewni. Czasami też mogą pomoc w znalezieniu skarbów, jednak surowo karać tych, którzy arbitralnie odważy się ukraść skarby w ich mieniu.
Spotkania z Orangem Bunianem: Historia dziadka
Naukowcy uważają te wszystkie historie za zwykły folklor. Czy to tak dalej naprawdę? Istnieją dowody na istnienie człowieka, którego dziadek miał w latach 70 lata ubiegłego wieku zderzyły się z Orangiem Bunianem. Potem mężczyzna kupił mała farma w sąsiedniej Sumatrze, na południe od jeziora Toba. Potem zaczęło się coś dziwnego. Z dżungli zaczęli regularnie przychodzić niezwykłe dźwięki podobne do bębna, choć nie ma innych W pobliżu nie było żadnych osad. Potem rolnik postanowił towarzyszyć jego asystent udaje się do dżungli, kiedy znów go biją bębny Jednak bez względu na to, jak bardzo się starali, mężczyźni nie widzieli gwizdali ludzie, chociaż otaczali ich bębnienia zbliża się, a następnie odchodzi.
Zdjęcie z otwartych źródeł
A oto kolejna historia człowieka, którego świszczący ludzie zostali porwani, a następnie bezpiecznie wrócili do swoich rodziców. Jako dziecko zniknął z kołyski. Wyszukiwania chłopcy odnieśli sukces. Matka gorzko płakała za zaginięciem pierworodny, gdy nagle nastał przed nią zmierzch jakaś półprzezroczysta postać i powiedziała: „Odbierz to jego syn, nie pasuje do nas: ma kret na biodrze. ”I wcześniej niż płaczliwa matka zapytała, gdzie jest dziecko, upiorna postać zniknął. A dziecko w tym czasie leżało już w łóżeczku, jakby nie zniknął z niej …
Takie zniknięcia zdarzały się dość często u Oranga Buniana następnie pomógł rodzinom, z których wzięto dzieci.
Znikający i powracający ludzie
W 1979 r Azmi Ahmad, 28-letni rolnik, zaginiony mieszkaniec miasto Sungai Petani. Pewnego wieczoru mężczyzna powiedział o tym swojej żonie płynie nad rzekę, ale nigdy nie wrócił. On jego starannie złożone ubrania pozostały na brzegu i dlatego zdecydował, że Azmi Ahmad utonął. Nie można było znaleźć jego ciała w rzece. Jednak następnego dnia znaleziono człowieka żywego na brzegu w dziwnym stanie. Rolnik, jakby na wpół śpi, powiedział, że Orang Bunian zabrał go na swoje magiczne wzgórze. Kiedy człowiek w pełni zmysłował, był pełen pożądania znajdź to wspaniałe miejsce.
Zdjęcie z otwartych źródeł
Smutny przypadek miał miejsce w latach 80. ubiegłego wieku. Gwizdy pojawiły się w jednej z wiosek i wędrowały o zmierzchu wśród domów. Nikt im nie przeszkadzał, bo mieszkańcy rozumieli kogo to są ci wieczorni goście. Jednak potem firma nastolatków udało się prześladować jednego, który wydawał się bardzo dziwną dziewczyną … w tej godzinie bezczelnej młodzieży nikt inny nie widział.
Nie tak dawno zaginiony w stanie Terengganu (miasto Gunung Tebu) 15-letni Mohammad Khairi Abdul Ghani zniknął podczas kampanii. Pięć dni był przeszukiwany na wszelkie możliwe sposoby, w szczególności z Psy serwisowe i śmigłowce poszukiwawcze jednak wszystko poszło na marne. A kilka dni później sam nastolatek pojawił się nagle jak z znikąd i powiedział, że podczas całego poszukiwania był dosłownie w pobliżu i krzyczał, ale nikt go nie słyszał ani nie widział. Mieszkańcy natychmiast zaczęli mówić o tym, że chłopiec został porwany przez gwizdanie ludzi. To prawda, że jakoś ich nie pasował i dlatego wrócił.
Zdjęcie z otwartych źródeł
Czyż nie, te historie zaskakująco przypominają europejską legendy elfów i wróżek, które mają podobny wygląd porywać ludzi, a w niektórych przypadkach im pomagać?
Czas