Zdjęcia z otwartych źródła
Jeśli w zeszłym roku wirtualni archeolodzy znajdą na zdjęciach, wysłany z łazika marsjańskiego „Ciekawość”, lewitująca łyżka do tego samo w sobie jest zatem nie do pomyślenia dla rzekomo pozbawionej życia planety dziś „odkryli” kolejną łyżkę leżącą teraz na piasku. Ale… znowu – sztućce, które po prostu nie mogą być włączone Mars!
Niesamowity artefakt leży trochę na powierzchni Czerwonej Planety posypana piaskiem, a ta łyżka bardzo różni się od otaczające go fragmenty skał, więc pomyl je z naturalnym obiekty są bardzo trudne. Zainteresowany ufolog Scott Waring po tym strzale od razu znalazłem na nim inne sztućce, z czymś zdalnie przypominający szpatułkę do mieszania jedzenia lub noża. Co więcej, jego wymiary odpowiadają łyżce, jakby w tym miejscu ktoś miał piknik.
Według analityków takie zbiegi okoliczności już nie istnieją można przypisać przypadkowi lub grze cieni, zwłaszcza od i kilka lewitujących obiektów na Marsie, co jest trudne skorelowane z dziwactwami naszej percepcji, jak ciągle mówią Pracownicy NASA, próbujący każdego znaleziska internetowych archeologów i ufolodzy sprowadzają się do żartu lub pomyłki. Czy jest zbyt wiele „błędów” przedstawia nam Czerwoną Planetę?
Z drugiej strony zwolennicy światowego spisku twierdzą, którzy nawet nie wierzą, że łazik Curiosity biegnie powierzchnia Marsa, a nie na jakiejś „marsjańskiej pustyni” Ziemia, wszystkie te łyżki, zwierzęta, piramidy i inne, które znajdą wirtualni archeolodzy na zdjęciach wysłanych rzekomo z Krasną planety mogą być subtelną grą NASA, przeznaczoną tylko do tego przekonać naiwnych ziemian, że tak naprawdę są Amerykanie badają tę odległą planetę i nie tupią, jak miało to miejsce w przypadku Księżyca misje na „hollywoodzkich planach filmowych” …
NASA Mars Pyramids Scott Waring