Zdjęcia z otwartych źródła
Tak dziennikarze opisali sytuację w Manipur Indie Tutaj, 4 czerwca tego roku, ogromny pęknięcie w ziemi: około trzech kilometrów długości i kilku metrów szerokość.
Co więcej, ta gigantyczna rozpadlina ziemi wciąż rośnie Dziś miejscowi mają już ponad pięć kilometrów poszarpanych zwarcie doziemne, które pochłonęło dziesiątki domów i inne budynki, rozciągające się od wioski do wioski. Boli oczywiście z tego i gruntów rolnych.
Z wielu towarzyszących temu wad ziemi gigantyczna wina, w szczególności powstały nawet nowe zbiorniki w pobliżu wsi Kalihola, która uszkodziła lokalną linię linie energetyczne. Do tej pory władze ewakuowały więcej niż trzysta osób z niebezpiecznego obszaru, ale sytuacja trwa pogorszyć się.
Zdjęcie z otwartych źródeł
Według zastępcy komisarza Ranjita (Rajita) niepokojące nie tylko wzrost pęknięć, który sam w sobie tworzy wiele problemy, wielu pielgrzymów rzuciło się na miejsce katastrofy – przyciąga ich tutaj zwykła ludzka ciekawość. Dlatego mają wciąż walczycie z tą obsesją, aby „turyści” nie ucierpieli którzy nie przestrzegają żadnych zasad bezpieczeństwa.
Jest inny problem, skarży się Rajit, rozprzestrzenia się pogłoski, że pobliski wulkan budzi się, dlatego mówią i wyskakuje ziemia Wszystko to powoduje niepotrzebny strach dla lokalnej ludności i dlatego coraz trudniej jest pracować, ponieważ nic nie ma gorzej niż ludzka panika. Wyjaśnienie ludziom zajmuje dużo czasu że w okolicy nie ma aktywnych wulkanów i że ogólnie w stanie Manipur w Indiach niebezpieczny obszar wulkaniczny może żeby wymienić tylko te Wyspy Andamańskie, które są zbyt daleko.
Wulkany w Indiach