Planeta Ziemia może zostać doszczętnie spalona, a ludzkość nieuchronnie umrze za około 5 miliardów lat, powiedzieli naukowcy z Belgii w czwartek. Ich zdaniem rozmiar Słońca do tego czasu wzrośnie około 100 razy w porównaniu z obecnym rozmiarem, a energia z niego emanująca będzie bombardować Ziemię, Merkurego i Wenus w każdym przypadku.
„Za pięć miliardów lat Słońce zamieni się w czerwonego olbrzyma, powiększając się ponad sto razy w stosunku do obecnego rozmiaru” – powiedział profesor Leen Desin z Uniwersytetu Astronomicznego. – W ciągu następnych dwóch miliardów lat Słońce stopniowo zmieni się w niewiarygodnie gęstego karła. Pod wpływem najsilniejszego wiatru gwiazdowego on (Słońce) traci masę w niewiarygodnie szybkim tempie. Końcowym produktem ewolucji, po 7 miliardach lat, będzie malutki biały karzeł. Będzie wielkości Ziemi, ale znacznie cięższy: jedna łyżeczka materiału tego białego karła waży około 5 ton ”.
Profesor zauważył również, że jeśli śmierć ludzkości za 5 miliardów lat jest nieunikniona, to los samej planety Ziemia jest nadal kwestionowany, ponieważ skaliste jądro naszej planety może przetrwać etap czerwonego olbrzyma, a następnie nadal okrążać białego karła.
Naukowcy doszli do takich wniosków na podstawie obserwacji gwiazdy przypominającej dwie krople wody, podobnej do naszego Słońca. Obserwacje gwiazdy znajdującej się 208 lat świetlnych od Ziemi przeprowadzono za pomocą radioteleskopu Alma.
„Pięć miliardów lat temu ta gwiazda była niemal doskonałym bliźniakiem naszego Słońca” – powiedział profesor Ward Homan. „Jedna trzecia masy tej gwiazdy została utracona podczas ewolucji. To samo stanie się z naszym Słońcem w bardzo odległej przyszłości.