Zdjęcie z otwartych źródeł
Wenecja to miasto na stu dwudziestu dwóch wyspach, których dzielnice oddzielone nie alejami i ulicami, lecz eleganckimi kanałami i połączone mosty o niesamowitej konstrukcji. Jest miasto zabytków, miasto legend, miasto baśni. Jednak wśród tego w magicznym raju jest naprawdę diabelskie miejsce – wyspa Povela
Wyspa ofiar dżumy dymieniczej
Wyspa Povela we Włoszech zaczęła się aktywnie osiedlać na dziewiątym miejscu wieki i przez ponad sześć wieków kwitły. Jednak w pod koniec XVI wieku Włochy zostały zmiecione przez dżumę dymieniczą. A kiedy jest włączony tylu cuchnących zwłok nagromadzonych na ulicach Wenecji, że nie były znane gdzie się udać, postanowiono zabrać ich na wyspę Povele. Ponadto wkrótce zaczęły być tu wysyłane nie tylko zwłoki, ale także żywi ludzie – zarażona zarazą.
Zdjęcie z otwartych źródeł
Na wyspie spłonęły przy wielkich ogniskach wraz ze zwłokami lub właśnie wyszedł, by umrzeć w męce. Prawie został zrujnowany dwieście tysięcy ludzi – niespokojne dusze, które później zamienił wyspę Powell w prawdziwy koszmar. Na koniec brak zbiegów okoliczności XVII wiek, kiedy ofiarowano potomków mieszkańców wyspy aby przywrócić utraconą osadę, stanowczo jej odmówili robić …
Wyspa Povelia – dla osób chorych psychicznie
Prawie do 1922 r. Povele pozostała niezamieszkaną wyspą, chociaż niektóre próby ożywienia na nim życia, powiedzmy, w formie wykonano punkt kontrolny dla statków. Ale … bezskutecznie. I tylko w XX wieku tutaj na rozkaz Mussoliniego powstaje szpital dla osób chorych psychicznie.
Pacjenci, wśród których byli po prostu nieprzyjemni dla faszystów ludzie mówili reżimowi, że słyszeli płacz, jęki, widzieli cienie martwy Czasami tłumy duchów powstały w ogniu ognia … Ale w środku opowieści o niewielu chorych psychicznie wierzyli, zwłaszcza, że są tutaj nawet nie liczył się jako ludzie. Na przykład przeprowadził główny lekarz szpitala nad nimi sadystyczne eksperymenty i straszne operacje bez znieczulenia.
Zdjęcie z otwartych źródeł
To prawda, że wkrótce personel szpitala zaczął zauważać diabła rzeczy dziejące się na wyspie i główny lekarz za kilka lat umiera w dziwnych okolicznościach. Po czym z jakiegoś powodu tego nie zrobił zakopali i zamurowali w ścianie dzwonnicy, którą on upadł – albo sam, albo pacjenci, którzy go nienawidzili, pchali albo duchy ludzi, których torturował, wyprostowały się. Odtąd na wieży w nocy rozlega się okropny dzwonek, chociaż nie dzwony nie były tu od dawna.
Dom wariatów przeplatany kartelem rolnym trwał do tej pory na wyspie 1968, po czym znów okazuje się to przeklęte miejsce porzucone. Od tego czasu wyspa Powell przyciągnęła uwagę, chyba że tylko poszukiwacze emocji i pogromcy duchów którzy udają się tutaj w nocy, pomimo wszelkich zakazów strona władz miasta.
Wyspa prawdziwego zła
Wygląda na to, że wielu śmiałków popłynęło na wyspę, ale tylko nieliczni później chwalili się swoją brawurą. Jak się okazuje, wyspa dramatycznie zmienia zdanie człowieka. Tutaj jak na przykład jedna z grup opisuje swoją wizytę w Poveli Amerykanie
„Noc, ciemność, im bliżej wyspy – wszystko się staje coraz gorzej. Wszyscy milczą. I nagle okrzyk: komórka nie to działa, do cholery! Jak się okazało, mobile nie działa dla wszystkich, ponadto nie chodzi o to, że nie ma połączenia, gadżety właśnie zemdlały – i to wszystko. Jakby wszyscy natychmiast się zerwali. To prawda, nikogo to nie zaskoczyło, jak każdy z nas czuł w tym momencie, że minął przez pewną barierę energetyczną, po której coś się zaczyna poza.
Zdjęcie z otwartych źródeł
Kierowca zacumował łódź i pozostał w niej, stanowczo odmawiając zostaw swoje miejsce w świetle reflektorów na dziobie łodzi. Wskoczyliśmy brzeg. Było bardzo ciemno, a ta ciemność wydawała się lepka i lepka gęsty, nawet księżyc i światło łodzi nie przebiły go. W tym samym czasie wyspa była całkowicie martwa – żadne zwierzęta nie szeleściły w trawie, ani ptaki, nawet owady. I tylko poczucie, że coś nas otacza złowieszczy, a ktoś ciągle patrzy na ciebie z tyłu głowy.
Próbowaliśmy wejść do budynków, ale drzwi i okna były zamknięte. I… tutaj … rozległ się rozdzierający krzyk, jak nóż w sercu. Pospieszyliśmy z przerażeniem do łodzi, czując się, jakbyśmy byli w tym nieznośnym krzyku. Silnik, na szczęście, nie uruchomił się, co całkowicie nas zdenerwowało, wszyscy byli na granicy szaleństwa. Ale kiedy silnik, jakby litował się skończyliśmy i wypłynęliśmy z wyspy, zadzwonił alarm dzwony I jeszcze bardziej nas to zszokowało, ponieważ jesteśmy piękni wiedzieli, że nie ma tam dzwonka.
Kiedy przekroczyliśmy tę straszliwą linię energetyczną, komórkę „obudziłem się”, uspokoiło się w moim sercu. Jednak w moim sercu na zawsze było coś mrocznego. Ze wszystkimi uczestnikami tej nocy przygody zaczęły się dziać dziwne rzeczy: ktoś był dręczony koszmary, ktoś ciągle czuł, że jest obserwowany, niektórzy wszędzie słyszeliśmy dźwięk spadających kropel … Osobiście uważam, że tak nie jest nawiedzona wyspa, jak niektórzy ją reklamują, to miejsce prawdziwe zło … ”
Zdjęcie z otwartych źródeł
Czy wyspa Powell kiedykolwiek się odrodzi?
W 2014 r. Włoskie władze postanowiły ponownie sprzedać wyspę lub przynajmniej wypożyczyć. I tym razem pomimo protesty Włochów, Povela została zaoferowana nawet zagranicznym dla obywateli. Sprawa zakończyła się faktem, że podczas aukcji wyspa przez pewien okres dziewięćdziesiąt dziewięć lat nabyty przez Włocha Luigiego Brignaro, który postanowił uczynić to miejsce popularną atrakcją turystyczną, przekształcając budynek dawnego szpitala psychiatrycznego w luksusowy hotel.
Minęły dwa lata. Oczywiście w Europie Zachodniej wybuchł kryzys ingerował w niektóre wspaniałe plany włoskiego biznesmena, ale czy jest tylko kryzys? Czy wyspa Powell kiedykolwiek się odrodzi życie Mieszkańcy Wenecji bardzo w to wątpią, zwłaszcza ci z nich, którzy przynajmniej raz odwiedzili to przeklęte miejsce …
Zdjęcie z otwartych źródeł
Życie Włochy Wyspa Kryzys