Zdjęcie z otwartych źródeł
Trzydzieści brytyjskich Ghostbusters Last Halloween odwiedziłem dawne schronisko wiktoriańskie w Liverpoolu do spróbuj nawiązać kontakt z duchami zmarłych. Naukowcy paranormaliści twierdzą, że czuli obecność imigrantów tego świata, jednak wtedy nie widzieli ani jednego widma na własne oczy. Przedtem na początku wyszukiwania specjaliści postanowili zrobić zdjęcie grupowe jadalnia opuszczonego budynku.
Lider grupy, czterdziestopięcioletni Phil Barron, wrócił do domu tradycyjnie przesyłałem wszystkie zdjęcia zrobione podczas wyprawy do sieci społecznościowej „Facebook”. Według mężczyzny ma rację zapomniałem, ale nie minęło nawet pół godziny od publikacji, jak użytkownicy zasobów zaczęli wychodzić pod jednym z obrazów komentarze W pierwszym przypadku okazało się, że jest to ten sam wspólny obraz jadalnia. Wielu stałych bywalców w sieci społecznościowej zauważyło trzydzieści osób, choć powinno być ich mniej, ponieważ Barron, poprzednio trzydziesty członek grupy, zrobił zdjęcie.
Wokół środka obrazu pojawiło się przerażające, przypominające zwłoki twarz kobiety uśmiechając się do obiektywu kamery. Czy warto powiedzieć, że po prostu nie może tam być.
Zdjęcie z otwartych źródeł
Phil mówi: „My, jak zwykle, przybyliśmy do populacji przez plotki, że duchy miejsce i pierwsze wszystko razem zostały sfotografowane. Stałem z aparatem, reszta dwadzieścia dziewięć ludzie pozowali. Tego wieczoru zrobiłem około pięćdziesięciu zdjęć schronienie jednak nie wydawało się, że na żadnym z nich znajduje się nic niezwykłego odciśnięty. Kiedy przesłałem te zdjęcia do naszej grupy, i zdałem sobie sprawę, że jedno zdjęcie zaczęło intensywnie komentować coś mi umknęło. Czy coś wtedy wzięliśmy? nadprzyrodzone? Tak jest! Przyznaję, idę na takie wyprawa ma już dwanaście lat, ale za każdym razem my naprawdę napotykam na plecach coś niewytłumaczalnego przeziębienie. ”
Dom dziecka odwiedzany przez ekspertów w noc Halloween, została założona w 1874 roku, aby powstrzymywać i edukować brytyjskie sieroty żeglarze. Według legend miejskich były tu warunki życia bardzo ciężkie, a niektóre dzieci umierały na choroby. Administracja a nauczyciele nie martwili się szczególnie o zdrowie i komfort uczniów, a finansowanie instytucji z roku na rok pogarszało się rok
Barron pisze: „Zastanawiam się, kto jest właścicielem zdjęcia. nam ducha? Najwyraźniej to twarz starej kobiety. Może ona kiedyś byłeś tutaj korepetytorem? Nawiasem mówiąc, proporcje twarzy i oświetlenie na nim jest bardzo dziwne, więc wyróżnia się wśród inni ludzie na zdjęciu ”.