Zdjęcie z otwartych źródeł
Pięć lat temu odkryto sto na dnie Morza Bałtyckiego sześćdziesiąt osiem butelek szampana, których wiek jest aktualny chwila to sto siedemdziesiąt pięć lat. Wino musujące się odwróciło tam w wyniku wraku nieznanego statku. Innego dnia grupa Niemieccy i francuscy badacze przeprowadzili dokładną analizę szampan vintage.
Pierwszym, który wypił napój alkoholowy, byli nurkowie, którzy wyzdrowiali znaleźć na powierzchni. Nurkowie odkorkowali jedną z butelek i wypili jej, upewniając się, że znaleźli szampana na dnie morza. Następnie przekazali butelki specjalistom do laboratorium badania Niemcy i Francuzi testowani przez pięć lat dzięki temu smak i właściwości chemiczne wina sprawiły, że tak się stało stary szampan na wiele sposobów jest podobny do tego, co pijemy dzisiaj
Szampan światowej sławy francuskiej marki „Wdowa Clicquot” odnosi się do win wytrawnych i półwytrawnych, które stały się dla ekspertów niespodzianka, ponieważ wcześniej uważano, że w XIX wieku, popularne były tylko wyjątkowo słodkie odmiany wino musujące.
Obecność w napoju imponującej ilości jonów metali i kwasy karboksylowe sugerują, że powstał szampan małe jagody przy użyciu drewnianych beczek do pierwotnej fermentacji. Ponadto w winie znaleziono syrop winogronowy, który, sądząc po wszystko zostało dodane zamiast cukru buraczanego słodzący dziś szampan. Ciekawe, że winiarz Barba Nicole Ponsardin, ta sama wdowa z Clicquot, jednocześnie zdecydowanie sprzeciwiał się dodaniu słodzików do wina, dlatego współczesnym ekspertom, jak się wydaje, udało się go zidentyfikować nieuczciwość w tej sprawie.
Napój został doskonale zachowany, co zdaniem ekspertów przyczyniły się do czystości producentów, a także niski temperatura i brak światła na dnie morza. Jednak sto pięćdziesiąt pięć lat musującego wina, które ledwo jak dlatego, że przez tak długi okres czasu całość dwutlenek węgla przeszedł przez korek, a szampan całkowicie stracił bąbelki, które w rzeczywistości są jego główne atrybut.