Trzy historie doświadczeń klinicznych śmierci

Co stanie się z nami po śmierci? Czy jest raj, Valhalla, czy jest reinkarnacja, czy po prostu zgnijemy na ziemi? Do twojego zwraca się uwagę na kilka historii szczęśliwych, którzy odwiedzili na brzegach rzeki Styks i którym udało się uniknąć spotkania ze śmiercią. Motocykl 4 lipca ubiegłego roku prawie umarłem. Wyleciałam najpierw od głowy motocykla: wystąpiła odma opłucnowa, as obojczyk przebił górną część płuca. Tam na uboczu Leżałem na drodze i umarłem. W tej chwili miałem ochotę wpaść jakiś ciemny basen. Wszystko wokół mnie było czarne i nasz świat prawdziwy świat gwałtownie spada. Czułem się jak ja wpadł w otchłań. Dźwięki można było usłyszeć gdzieś daleko. Dziwne ale moja dusza była spokojna: ból zniknął, a świat właśnie przepłynął. „TrzyZdjęcia z otwartych źródeł Na moich oczach były różne sceny mojej przeszłości i wizerunki bliskich mi osób, przyjaciół, rodziny. Więc ja obudziłem się … Wydawało mi się, że w tym stanie spędziłem kilka godziny, ale tak naprawdę minęło zaledwie kilka minut. Ty to wiesz przypadek nauczył mnie doceniać teraźniejszość. Trudno opisać, co właściwie Zdarza się: nie ma emocji ani walki o życie. Ty po prostu nie rozumiesz, co się dzieje. Poczuj się jak coś nadchodzi nie tak, ale co dokładnie – nie rozumiesz. Jakiś rodzaj nienaturalny, iluzoryczny. Moment, w którym się budzisz, jest jak kiedy rano we śnie wygląda na to, że się obudziłeś, umyłeś zęby, pościeliłem łóżko i już wypiłem filiżankę kawy, kiedy nagle się obudzisz naprawdę zastanawiam się, dlaczego wciąż jesteś w łóżku? W końcu sekundę temu wypiłeś kawę, a teraz, jak się okazuje, pogrążyłeś się łóżko … Trudno zobaczyć, czy tym razem obudziłeś się w prawdziwym świecie. Heroina Około 2 lata temu umarłem … i nie żyłem 8 minut Wszystko to stało się z powodu przedawkowania heroiny. Tak było śmierć kliniczna. Tak czy inaczej, było to zarówno przerażające, jak i przyjemne uczucie w tym samym czasie. Nie obchodzi mnie to całkowity spokój i obojętność na wszystko. Moje serce biło bardzo szybko całe ciało było pokryte potem, wszystko było jak w środku zwolnione tempo. Ostatnia rzecz, którą pamiętam wcześniej stracić przytomność to wołanie karetki pogotowia: „Tracimy go”. Potem westchnąłem ostatni raz i rozłączyłem się. Zdjęcia z otwartych źródeł Obudziłem już kilka w szpitalu godziny później moja głowa bardzo się kręciła. Nie mogłem myśleć jasno i chodź, wszystko płynęło mi przed oczami. Trwało to do następnego. dnia. Ogólnie rzecz biorąc, to doświadczenie nie było tak straszne, ale ja je przeżyłem nie chciałbym nikogo. A tak przy okazji, nie używam już heroiny. Jest wydaje się, że powoli zapadasz w sen. Wszystko w bardzo jasne i wyjątkowo nasycone kolory. Wygląda na to, że tak sen trwa kilka godzin, chociaż kiedy się obudziłem, minęły tylko 3 minuty. Co był w tym „śnie”, nie pamiętam, ale czułem nieograniczony spokój, a moje serce było nawet radosne. Kiedy się obudziłem, przez kilka sekund wydawało mi się, że jest wśród krzyczącego tłumu, chociaż w pokoju nie było nikogo nie było. Po wizji zaczął wracać. To się działo stopniowo, jak w starych telewizorach: pierwsza ciemność pada śnieg, a potem wszystko staje się trochę jaśniejsze i jaśniejsze. Body od szyi w dół był sparaliżowany i nagle zacząłem czuć jak stopniowo zaczęła do mnie wracać umiejętność poruszania się: po pierwsze ręce, potem nogi, a potem całe ciało. To było dla mnie trudne nawigować w kosmosie. Trudno było to zapamiętać przydarzyło mi się. Nie mogłem zrozumieć, kogo otaczają wszyscy ci ludzie ja w tym momencie, kim ja jestem ja? Po 5 minutach wszystko wróciło do kwadratu. Był tylko okropny ból głowy. Cukrzyca Mój młodszy brat ma cukrzycę typu 1. Kiedy był tylko 10, w nocy doznał szoku hipoglikemicznego. Pamiętam jak obudziłem się z faktu, że 6 lekarzy biegnie po schodach, a później rozległ się okrzyk: „Przestał oddychać. Nie ma pulsu!” Załadowali go do karetki pogotowia i już w szpitalu powiedziano moim rodzicom jaki to cud, że udało im się go ożywić po drodze. W w szpitalu zapytałem brata, jak się czuje, kiedy „tam jest”. I… oto, co mi odpowiedział: „Dźwięk wydawał się narastać, coraz głośniej, gdy nagle, nagle umarł i wydawało się, że mnie niesie, jakby przez rury wodociągowe naszego parku wodnego. Tylko w pobliżu nie było nikogo. I kiedy idziemy do parku wodnego coraz lepiej? ”

Czas

Like this post? Please share to your friends:
Leave a Reply

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!: