Zdjęcie z otwarte źródła
Kanatip Natip, 53, z Phitsanulok, Tajlandia nigdy nie martwi się, że złodzieje dostaną się do jego domu. Jeśli cyberprzestępcy faktycznie spróbują to wykręcić przedsięwzięcie, czekają na bezprecedensową niespodziankę. Faktem jest, że mężczyzna trzyma krokodyla w swoim domu od dwóch dekad, który swobodnie porusza się po wszystkich pokojach i zawiadomienie bez entuzjazmu odnosi się do każdego innego niż jego właściciel
Zdjęcie z otwartych źródeł
W 1998 roku Natip nabył dla niego małego krokodyla dzieci Thai był ze swoim potomstwem na krokodylu farmę, a synowie naszego bohatera namówili go, by kupił młode gady. Przez cały ten czas Tong (jak rodzina nazywa to niezwykłym zwierzę domowe) mieszka w domu Natipa i pomimo faktu, że dzieci od dawna dorastał i opuścił mężczyznę, z nim pozostał jego gad, kogo uważa za swojego trzeciego syna, o którym wrażliwie obchodzi
Jednak nasz bohater wielokrotnie próbował wypuścić zwierzaka krokodyl nie lubił przedsięwzięcia takiego mistrza – nie chce zmień swój styl życia. Najczęściej leży pod drewnianym stołem. Dopóki gad ma pożywienie i wodę, jest całkiem szczęśliwy i równy pozwól właścicielowi pogłaskać się. Tong nigdy nikogo nie skrzywdził szkoda dla osób z zewnątrz odnosi się do nieufności i nie pozwala zbliżają się do siebie. Sąsiedzi Natipa wiedzą o drapieżniku, a zatem nigdy nie wpadaj do człowieka przez chwilę, nie wspominając już o tym – w goście. A w okolicy ludzie są świadomi domu krokodyl Natipa, więc każdy próbuje obejść swój dom strona …
Nawiasem mówiąc, biolodzy twierdzą, że człowiek nie może się oswoić krokodyl, mówią, te straszne gady nie ulegają nawet najmniejszemu szkolenie Wiele osób zapłaciło za swoje zdrowie, a niektóre i życie, próbując zaprzyjaźnić się z aligatorem. Dlatego sprawa z Thai Natip można uznać za niezwykły. Chociaż nie jest jest wyjątkowy. Na stronie już pisaliśmy o tej przyjaźni człowieka – Kostarykański Gilberto Shedden – ze swoim krokodylem o imieniu Chito. To prawda, że w takim przypadku rybak po prostu nie urósł i w ten sposób oswoił gada, ale po prostu uratował krokodyla (strzał pasterz) przed śmiercią. I Chito do końca życia (do jego naturalny upadek – był już stary – pozostał w stawie przy ul Kostarykański, choć próbował nawet kilka razy odzyskał wolną wolę aligatora do rzeki. Ale to niezmiennie wracając do swego wybawiciela …
Życie