Zdjęcie z otwartych źródeł
FOTO: AFP
Jednostka eksperymentalna marynarki wojennej USA w Norfolk zaczął produkować części zamienne do statków przy użyciu nowej technologii. Dzięki zastosowaniu drukarek 3D statki stają się coraz większe rodzaj pływających fabryk. Ta metoda pozwoli żeglarzom nie czekać na właściwych. części z kontynentu i produkować je bezpośrednio na statku, pisze RT. Dywizja składa się z 15 oficerów, ich głównym zadaniem jest dostosowanie nowych technologii do potrzeb wojskowych. „To będzie prawdziwe rozwiązanie dla prostych żeglarzy, którzy nagle potrzebują części zamiennych, ” – powiedział jeden z uczestników projektu, porucznik Ben Colman. Powiedział, że przy produkcji jednej części to zajmuje pięć godzin. Technologia pozwoli na naprawę statku za pomocą części, z których dosłownie zostaną wycięte improwizowane materiały. Przywództwo Marynarki Wojennej odnosi się do innowacji pozytywnie i odkłada imponujące eksperymenty ilość. Starsi oficerowie planują przygotować się wkrótce lista części do opanowania przez produkcję fabryki. ”Testy powinny zostać zakończone do końca tego roku. Już Teraz wojsko ma pewne problemy. Po pierwsze drukarki zajmują dużo miejsca, a ich praca wymaga dużo energii. Po drugie, prawa do produkcji części należą Stocznie amerykańskie. Te ostatnie raczej nie pójdą spotykają się i zgadzają się dostarczyć flocie rysunki części, na przykład których produkcja rocznie otrzymują miliardy dolarów.
Ivan UKHOV