Zdjęcie z otwarte źródła
Na nasze głowy może spaść niebieski niebiański błękit cokolwiek I australijski meteorolog Duke Daybor, któremu się udało w gromadzeniu kolekcji artefaktów wszystkiego, co może być zakwalifikuj się jako cuda natury w jego książce Łańcuchy lodu bezradnie przyznaje, że nie jest w stanie racjonalnie wyjaśnić co się dzieje
Upada z wysokości pustych kul lodowych, monolitycznych kawałków lodu, lodu z wypełnieniami wykonanymi przez człowieka nazywano brytyjskim meteorologiem, Dr Richard Griffiths to tajemnica wszechczasów.
Na przykład na trawniku Deibor Mansion na obrzeżach Canberry rano w sierpniu 1993 roku spadły zupełnie nowe kalosze ze znamieniem nieistniejące, jak się okazało, zamknięte po zakończeniu Pierwszego Brytyjska firma „Gaffer & K” z II wojny światowej. I ten but z wysoka falista została wtłoczona w sposób niepełny skrystalizowany lód, podejrzanie długo nie topi się na gorąco słońce Część zawiesiny śnieżnej umieszczonej w zamrażarce, kiedy analiza laboratoryjna dała nietypową strukturę molekularną, właściwe tylko tak zwanej martwej wodzie.
Książę Daybor w posłowiu do książki pisze, że prawie wszystko struktura lodu spadającego z nieba jest identyczna. A jeśli najczystszy woda źródlana po zamrożeniu pod mikroskopem elektronowym jest niezwykle piękne krystaliczne sieci, a następnie czysta woda, utworzony przez stopienie niebieskiego lodu, w powiększeniu ostrości sprzęt – konstrukcja jest brzydka.
Abstrakty od sztuczek, jak uważają niektórzy ufolodzy, kosmici, lub nie mniej absurdalny diabeł, do którego się zwracamy krajowe fakty historyczne zaczerpnięte z książki Deibora.
KANIKOVSKY REGENT PANOPTICUM
W latach 80. XIX wieku mieszkańcy Tuły byli bardzo zaskoczeni wizytą Związek regenta chóru kościelnego Matvey Kulikovsky, dach domu, z którego ciągle coś spadało z góry. 14 sierpnia 1893, na przykład, uciekający ludzie, szepczący i chrzczący, uważany za zaokrąglony, rozmiar największego Astrachania arbuz, bryła lodu. Blok o mlecznym kolorze stopił się na pół godzinami obnażyłem pustą butelkę, jedną z tych, do których nalewali Citro w lokalnej fabryce napojów bezalkoholowych.
Sprytni ludzie sugerowali, że butelka została wyrzucona z gondoli powietrznej piłka Do czego Kulikowski w uzasadniony sposób sprzeciwił się, że piłki nie latają tak wysoko, że butelka w locie mogłaby to zakryć gruba skorupa lodowa.
Nauczyciel nauk przyrodniczych w centralnej prawdziwej szkole Nikolay Prishutov, zgadzając się z wnioskami regenta, przeprowadził w trakcie śledztwa które okazało się, że w całości na dachu domu Kulikovsky dla W niecałe półtora roku spadło dokładnie dwadzieścia zamrożonych w lodzie przedmioty. Jakoś: szydło, kilka świec woskowych w kościele, szmaciana lalka, miedziana kaseta, ucho wieprzowe, zwinięta pudełko zapałek, wyłożony kartką papier, nakrapiany bazgroły, rozproszenie ciężarów wag farmaceutycznych i wiele więcej.
Potem przyszedł najbardziej dziwaczny. Nie jest nauczycielem Prishutova ułożony w klasie do oglądania przez uczniów panopticon przedmioty stopiły się z lodu na dziedzińcu regenta Kułikowskiego, “as „równocześnie z suszą dach prawdziwej szkoły był lodowaty ostrzał. „Kry były zawsze wielkości pięści. Zawsze biły „odłamki”, nigdy nie niosące nic sztucznego. Lód pachnący kwasem octowym, wypadł trzy razy. Z pierwszym prysznicem wszystko niezwykłość, z wyjątkiem obfitych gradów latem 1893 roku, ustała. Och Duke Daybor rozpoznał incydenty niebieskie w Tula z magazynu Niva i prowincjonalne gazety Tula.
CZERWONY LODOWY PROSZEK
22 czerwca 1941 r. W rosyjskim mieście Monchegorsk, w pobliżu domu brygadzista drużyny rybackiej Athanasius Highlander eksplodował na czerwono lodowa bomba spadająca z czystego nieba, którego nie zaobserwowano samolot. Świadkowie nie tylko tego, ale także powtarzali rybacy stali się eksplozją, następnego dnia młodzi silni faceci odszedł na fronty Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Oczywiście w tle popularne nieszczęścia związane z tajemniczymi eksplozjami, które podpalają baldachim łodzie i stóg siana nie zwracały uwagi.
Ale w maju 1945 r., Kiedy tylko trzech naocznych świadków powróciło z wojny „niezrozumiałe pożary i wstrząsy” powiedziane krewnym i znajomości o „cudownym kształcie” dzięki plotkom, które się pojawiły, mieszczanie uduszili się ad libitum. Tak, i było wiele do zdziwienia. Ivan Na przykład Lagunov powiedział, że lodowaty, doskonale fasetowany sześcian, omal go nie przybił, zmiażdżył, wypadł mu spod nóg pół wiadra nieletni chebak. Nikolay Zhdankin siedzi ze swoją narzeczoną na brzegu jeziora Imandra, nie miała wątpliwości, że lodowa skorupa najwyraźniej przypominający duże czerwone wrzeciono, nie spadł z góry, ale odleciał z słupa wody, w klubach niebieskawego dymu, przez które widoczne były oślepiające niebieskie iskry w kształcie pierścienia.
Pocisk, który spadł pięć metrów od brzegu, dotyk Zhdankina Bałem się Czekałem, aż się stopi. Wodnisty brąz wkładając kleik do puszki, ukrył go na strychu domu majstra. Tam umieścił metalowy pręt „nadzienie lodów”.
Dopiero w 1947 r., Kiedy artele zablokowały dach wdowy zabity pod Orłem Górala, Zhdankin przypomniał sobie „pamięć podręczną”. Mężczyźni z ciekawość rzuciła pręt w ogień, na którym przygotowywano obiad. Pręt natychmiast zapłonął, olśniewająco jasny, jak łuk spawanie elektryczne. Zawartość puszki, lekko wysuszonej, podpaliła się mecz, saper z pierwszej linii Ivan Lagunov natychmiast to ustalił tylko proch strzelniczy bezdymny może się palić.
KREDYT DZWONKA KOŚCIOŁA
Naprawdę niezrozumiały incydent miał miejsce w Chersoniu w 1806 r. Podczas dziedziniec Katedry Spaskiej, o której opuścił urzędnik ziemski Taras Glebko ciekawy zapis, z którego wynikało to rano 24 maja, kiedy grzmot grzmotał i na werandzie świątyni zbierał się ulewny deszcz zaprawa zapadła się “najwyraźniej wszystko działało od małego dzwony kościelne, jak widać były oddane modlitwy pisanie. ”Uciekający ludzie, widząc, że temat jest pokryty skorupą lodu grubość palca wskazującego, nazywanego dzwonkiem asystenta, tzw sprawdził, czy wszystkie małe dzwonki są na swoim miejscu.
Dzwonnik Ivan Prikhodko, schodząc z konsternacji i konsternacji Powiedział, że wszystko, co dzwoni na miejscu i nadaje się do biznesu, ale liny prowadzące do języków dzwonowych były dość oblodzone. Jest w środku upał? Podczas gdy lód, nie topniejący, trwał dokładnie 15 godzin, a parafianie nie mieli władze miasta szukały, kto i gdzie może odrzuć okaleczony dzwon. Znaleziono rodzinę kupców z Gorochowa, rozpoznani w dzwonku, który spadł z nieba, od którego kupiła ich zaprawa trochę włóczęgi za grosze.
TAJEMNICA NA WSZYSTKIE CZASY
Upada z wysokości pustych kul lodowych, monolitycznych kawałków lodu, lodu z wypełnieniami wykonanymi przez człowieka nazywano brytyjskim meteorologiem, Dr Richard Griffiths to tajemnica wszechczasów. Tymczasem to ten naukowiec jest pod jego stopami 2 kwietnia 1972 r spacery „z pustki” spadły na monolityczny blok lodowy o wadze dwóch kilogram, udało mi się dostarczyć go do lodówki samochodowej laboratorium Manchester Institute of Science and Technology. Kompleksowa analiza wykazała strukturalną wyjątkowość próbki rozrzedzenie pęcherzykami tlenu w powietrzu, przez co wyglądało gąbka, tylko niezwykle gęsta. Sieć krystaliczna też dramatycznie różni się od sieci krystalicznej zwykłego lodu. Jest kategorycznie wykluczono oddzielenie próbki od lodowego kadłuba samolot.
Mamy nadzieję, że grupa amerykańskich fizyków ze stanu Wisconsin, kolekcja artefaktów zamrożonych w lodzie bardzo pomoże, które przez dziesięć lat zbierał od fiordów i zatrzymywał zamrażarka przemysłowa Szwed Christian Altman, przekonany, że że niebiańskie dary pochodzą od kosmitów. Naukowcy tak nie sądzą. Ich zadanie jest inne: zrozumieć, jak ogromne obiekty unoszą się w powietrzu zapisane w gęstych warstwach atmosfery, zamrożone i w postaci pojedynczej lub sparowane opady opadają na ziemię.
Starożytne artefakty z wojny w Australii