Separatyści chcą oddzielić się od USA

Zdjęcie z otwartych źródeł

W USA wybór głowy państwa spowodował nieoczekiwany skutek konsekwencje. Tylko w 7 stanach USA zebrano tak wiele podpisy secesyjne, które wybrał w tej sprawie Barack Obama miesiąc na nową kadencję prezydencką, nie będzie już w stanie odpowiedzieć. „Zwycięstwo Obamy jest pierwszym krokiem w tysiącleciu ciemności”. Jego apel z tymi słowami został opublikowany we wrześniu Znany w Internecie aktor Chuck Norris. „Nasz wspaniały kraj i stawką jest wolność. Prawie dotarliśmy do punktu bez powrotu i kraju które, jak wiemy, mogą zostać utracone na zawsze, jeśli się nie zmienimy Oczywiście – powiedział aktor. Jego filmy akcji i sam bohater filmu Norris, od dawna został zamieniony w przedmiot protekcjonalnego ośmieszenia jego prostota. Niepokonany Texas Ranger In Life okazał się być wierny swojej postaci. Ale wydaje się, że nie wszyscy rodacy zareagował na to ze zwykłą ironią. W swoim rodzinnym stanie mieszkańcy podniósł kwestię oddzielenia Teksasu od Stanów Zjednoczonych.

Aby prezydent mógł rozpatrzyć petycję, na jej podstawie zbierz 25 tysięcy podpisów w Internecie. Do tej pory zebrali się Teksańczycy 4 razy więcej! Koneserzy amerykańskiej historii nie byli zaskoczeni. Teksas była niezależną republiką po separacji z Meksykiem i wcześniej dołączenie do USA. Jest jedynym członkiem federacji, który był naprawdę niezależny i duch wolności od Waszyngtonu politycy zawsze tam mieszkają – mówi politolog Roger Hanver (USA). Pomysł Teksańczyków przetoczył się przez Stany Zjednoczone jak śnieżka. Na dzisiaj Już w 30 stanach zbierają podpisy pod petycjami o wycofanie się ze Stanów Zjednoczonych. I… jeśli zgromadzą 25 tysięcy, Obama będzie musiał odpowiedzieć na każde z nich. Jest mało prawdopodobne, aby dziś ktoś poważnie wierzył, że USA są nuklearne moc, jeden z filarów obecnego porządku światowego – to takie proste rozpaść się na kawałki. Ponadto obywatele USA dobrze to pamiętają W XIX wieku podobna sytuacja zakończyła się wojną domową. Ale… prawie połowa Amerykanów budziła stare żale. Te ludzie zawsze głosują przeciwko demokratom, rozważ Obamę prawie socjalistyczni i ogólnie nie faworyzują rządu centralnego. „Amerykanie nie są kochają swoją władzę federalną, nie lubią Waszyngtonu Amerykanie są podejrzliwi wobec Waszyngtonu, prezydent – „dlaczego jest to potrzebne, mamy naszą moc w Stanach, mamy gubernatorzy, których bezpośrednio wybieramy ”- powiedział politolog Mikołaj Zlobin. Do tego dodano niezadowolenie wielu Republikańscy wyborcy o tym, jak odbyły się wybory. „Na przykład na Florydzie iw większej Filadelfii, w obszarach „demokratycznych”, z lokale wyborcze właśnie wyrzuciły wszystko Republikańscy obserwatorzy. Sędzia musiał wydać osobny akt aby wpuścić ich. I zauważamy, że to było oficjalne Obserwatorzy Partii Republikańskiej ”, mówi rzecznik. Narodowe Centrum Polityki Cywilnej Justin Dunhof (USA). To te wybory mają wiele skarg od międzynarodowych obserwatorów. Sam fakt pośrednich wyborów prezydenta, ale przez kolegium wyborcze, od dawna uznawany przez ekspertów, w tym amerykański, za relikt z przeszłości. Niektóre stany zabraniają ludziom, którzy mają rejestr karny oraz obywatele mieszkający za granicą. To znaczy prawa głosu pozbawiony 10 milionów ludzi. Niektóre stany, ten sam Teksas zabronić międzynarodowym obserwatorom nawet podejścia lokale wyborcze. Istnieją roszczenia do faktu, że główne dwa partie – republikanie i demokraci – z całą swoją wrogością chronić politycznego Olimpu przed innymi siłami politycznymi. „Tak przedrzeć się przez system dwustronny do trzecich kandydatów lub strony trzecie są niezwykle trudne, ponieważ całość polityczna proces jest zmonopolizowany przez dwie strony ”, mówi zastępca Dyrektor Instytutu USA i Kanady Valery Garbuzov. Sytuacja w okolicy Jill Stein – kandydat na prezydenta Partii Zielonych – żywy przykład tego. Została dwukrotnie aresztowana podczas prezydencji kampanie, w tym za próbę wzięcia udziału w wyborach debata 12 lat temu dwie główne partie przyjęły poprawkę, zakazujący udziału w debatach kandydatów, którzy nie otrzymali oficjalne ankiety, 15% wsparcia. Dla Europy to nonsens. Dla USA jest w porządku. Większość ekspertów ogólnie to mówi Zasady wyboru prezydenta USA są tak przestarzałe, że być uważanym za demokratycznego z pewnym wyprzedzeniem. I wszystko mówi że Barack Obama będzie musiał przemyśleć nowy termin poważne reformy w tej dziedzinie. Ale tutaj znowu duży pytanie: czy republikanie będą go w tym wspierać?

Barack Obama Czas USA

Like this post? Please share to your friends:
Leave a Reply

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!: