Analiza obrazów powierzchni Księżyca dosłownie doprowadziła ekspertów NASA w ślepy zaułek. Ku zdziwieniu wszystkich, udało im się zobaczyć coś, czego nigdy wcześniej nie obserwowano na Księżycu – obiekt nieznanego pochodzenia głęboko w jednym z kraterów.
Amerykańska Agencja Kosmiczna ogłosiła „spektakularne nowe odkrycie” na Księżycu z pomocą Stratospheric Observatory for Infrared Observatory (SOFIA). Sonda, zdolna do wzniesienia się na wysokość 13 kilometrów od powierzchni Ziemi, jest wyposażona w 2,7-metrowy teleskop zwierciadlany, który umożliwia astronomom badanie zarówno Układu Słonecznego, jak i obiektów poza nim, niedostępnych dla teleskopów naziemnych.
Agencja kosmiczna powiedziała w oświadczeniu:
„To zupełnie nowe odkrycie, które przyczynia się do wysiłków NASA w zakresie eksploracji Księżyca i przestrzeni kosmicznej. W ramach programu NASA Artemis agencja planuje wysłać kobietę i mężczyznę na powierzchnię Księżyca już w 2024 roku. Będzie to przygotowanie do naszego kolejnego gigantycznego kroku – eksploracji Marsa przez ludzi w latach trzydziestych XX wieku.
„Lunar Reconnaissance Orbiter NASA wykonał zdjęcie, na którym można się wiele dowiedzieć o Księżycu. Kiedy maszyna przeskanowała starożytną wulkaniczną równinę znaną jako Morze Wysp, znalazła niezwykły krater o średnicy zaledwie 140 metrów ”.
Badacz i uczestnik projektu Apollo, Peter Peter Schultz, wyjaśnił, dlaczego naukowcy byli zdezorientowani, kiedy po raz pierwszy badali obraz.
„Badałem wiele kraterów na Księżycu, to co innego. Nie wygląda jak normalny [krater]. Wygląda na to, że coś jest w środku. Wygląda na to, że coś uderzyło w księżyc. To naprawdę dziwne.
Ekspert od meteorytów, Julia Ann Cartwright, zauważyła, że można wykluczyć możliwość, że jest to spowodowane przez meteoryt, ponieważ nie obserwujemy „typowego okrągłego kształtu obręczy, który jest zwykle nieodłącznym elementem kraterów uderzeniowych na Księżycu”.
NASA spekuluje, że obiekt mógł pojawić się w wyniku nieudanej misji Apollo. W każdym razie eksperci są przekonani, że obiekt zdecydowanie nie jest meteorytem.
Sekret został ujawniony dzięki maksymalnemu powiększeniu filmowanego obiektu. Wynik dosłownie zszokował astronomów:
Jak dotąd uważamy, że to, co widzimy, jest następstwem dziwnego eksperymentu przeprowadzonego przez NASA ponad cztery dekady temu. 19 kwietnia 1972 roku załoga Apollo 16 celowo uderzyła rakietę S-IVB o księżyc. Plan polegał na pomiarze fal uderzeniowych powstałych w wyniku uderzenia i dowiedzeniu się więcej o wewnętrznej strukturze księżyca ”.
Astronauta Apollo 15 Al Worden wyjaśnił, dlaczego NASA chciała przeprowadzić taki eksperyment:
„Mieliśmy na powierzchni Księżyca sejsmografy, które mogły uchwycić uderzenie S-IVB. Było to bardzo cenne dla tych, którzy próbowali uzyskać obraz wewnętrznego składu Księżyca i tego, jak wyglądał na podstawie sygnałów sejsmografu.
Pan Dellams szczegółowo wyjaśnił, w jaki sposób agencja kosmiczna doszła do wniosku, że obiekt był najprawdopodobniej wynikiem tej misji, ale kontynuował badanie obrazów w wysokiej rozdzielczości, aby potwierdzić swoje podejrzenia:
Rakieta wspomagająca '15 -ton 'leciała w kierunku powierzchni Księżyca z prędkością ponad 800 km / h. Jednak na krótko przed zderzeniem NASA straciła kontakt. Warto zauważyć, że obiekt na zdjęciu jest mniej więcej wielkości rakiety nośnej Apollo – naukowcy uważają, że ogromny cylinder jest jednym z niewielu wystarczająco mocnych obiektów, które wytrzymują tak silne uderzenie. To niesamowite, ale wygląda na to, że po pół wieku poszukiwań tajemnica zniknięcia rakiety nośnej Apollo została wreszcie ujawniona.