Zdjęcie z otwartych źródeł
Co można znaleźć w kawałku węgla
Ta historia zaczyna się w Górnej Austrii w mieście Schöndorf. Tutaj 1 listopada 1885 r. Palacz fabryczny Isidore Brown podzielił dużą kawałek węgla brunatnego. Wewnątrz znalazł metalowy przedmiot 67x62x47mm, o wadze 785g. Artefakt miał regularny czworokąt kształt i zaokrąglone krawędzie. Wyglądało raczej jak poduszka. Na całym obwodzie był rowek. Błaga nas myśl o jego sztucznym pochodzeniu sam w sobie. Palacz wyglądał na oszołomionego swoim znaleziskiem. Nie miał stopnie naukowe, ale z własnego doświadczenia wiedziałem, że takie przedmioty są bryła węgla NIE POWINNA BYĆ!
Referencja: węgiel brunatny – drzewa liściaste i rośliny torfowe, rozkłada się pod wodą bez powietrza w trzeciorzędowym okresie (65-25 milionów lat temu).
Źródło znalazło znalezisko dla swojego szefa, pospieszył z zaskoczenia jej przywództwo i wkrótce na stole pojawiła się dziwna rzecz właściciel firmy, który przekazał go Muzeum Salzburga. Więc artefakt stał się „równoległościanem z Salzburga”.
Pierwsze wersje pochodzenia „Salzburga równoległościan ”
Pierwszym zainteresowanym dziwnym tematem był inżynier górnictwa, doktor Friedrich Ghoul. Szczegółowo opisał równoległościan Salzburga i 7 Czerwiec 1886 i dokonał prezentacji w środowisku naukowym Wiednia, otwierając dyskusję o jego pochodzeniu. Niektórzy naukowcy rozważali pudełko meteoryt. (Sam Gul był wierny temu punktowi widzenia) wyjaśnił pojawienie się metalowego przedmiotu w skale, miliony lat, kiedy Ziemia wciąż chodziła dinozaury.
Ale na pytanie przeciwników o dziwnie poprawną formę obiektu dyskusje „meteoryty” albo tylko wzruszają ramionami, albo odnosi się do „dziwnej gry natury”. Takiej odpowiedzi przeciwników nie ma zadowolony Ponadto wszystkie meteoryty są osobliwe „pieczęć” na temat przejścia warstw atmosferycznych – liczby Widmannstetten. Na równoległościanie z Salzburga wzorce te były nieobecne. Tak nie wszystkie meteoryty mają te linie, na przykład „posłańcy nieba”, mający w sobie jego skład wynosi do 30% niklu. Ale w procentach „równoległościanów” zawartość niklu jest po prostu znikoma.
Była wersja pochodzenia wulkanicznego, ale ona wpadłem na pytanie zbyt odpowiednie dla naturalnego pochodzenie, kształt przedmiotu. Wyrazono kompromis wersja: tak, meteoryt, ale przetworzony przez człowieka. (Pierwszy produkty żelazne zostały wykonane przez człowieka właśnie z meteorytu żelazo) Nieśmiałe głosy opowiadające się za tą wersją były jak grób płyta zmiażdżona kontrargumentem o czcigodnym wieku znaleziska (kilka milionów lat). Żaden z debatujących nie odważył się wyrażaj bluźniercze przekonanie, że ludzkość jest znacznie starsza niż Myślenie jest zwyczajowe.
Według jakiegoś ogólnego rozwiązania społeczność naukowa w 1886 r. Nie przyszedł. Równoległościan z Salzburga pozostał tajemnicą. W kolejne lata z częstotliwością raz na 5 lat w prasie naukowej pojawiły się artykuły, które podsyciły zainteresowanie artefaktem, ale nic nie było w nich nic nowego. Dopiero po ponad 30 latach pojawiła się nowa, prawdziwie rewolucyjna hipoteza o pochodzeniu „Salzburga równoległościan ”.
Wersja Charles Fort
W 1919 roku amerykański fort Charles po raz pierwszy wyraził pomysł pozaziemskie pochodzenie równoległościanu. W swojej pracy „Książka cholera ”zebrał ogromną liczbę faktów, których nauka nie jest mógł wyjaśnić i dlatego próbował o nich zapomnieć. Znalezione w książce miejsce i znalezisko palacza, o którym Fort powiedział wprost, że to przedmiot został pozostawiony na Ziemi przez kosmitów z innych światów.
Zdjęcie z otwartych źródeł
Amerykanin wyraźnie wyprzedził swój czas. Na początku XX wieku nazwa Ciołkowski znany był jedynie wąskiemu kręgowi naukowców na temat lotów do laik ocenił przestrzeń na podstawie powieści Juliusza Verne’a („Od armaty do księżyca”), a kosmici reprezentowali tylko złych koników polnych z włóczniami w pogotowiu (Wells „The First People on the Moon”) – gdzie są te owady loty kosmiczne! Nic dziwnego, że pomysł został wyśmiewany i zapomniany.
W latach 50. człowiek wyruszył w kosmos, a hipoteza fortu przestała istnieć być uważanym za nonsens. Równoległościan z Salzburga ponownie stał się przedmiot badań.
Werdykt specjalistów
Zdjęcie z otwartych źródeł
W latach 1966–1967 w Wiedniu artefakt został poddany wiązce elektronów mikroanaliza. Po badaniach naukowcy powiedzieli: „Zdecydowanie nie jest to meteoryt”. Nastąpiło logiczne pytanie: „Zatem co? ”Po lekkim odrętwieniu naukowcy zdecydowali uważają „równoległościan Salzburga” za element dawnego górnictwa wciągarki, które przypadkowo wpadły w formację skalną itp. itd. Naukowcy często uciekają się do tej sztuczki: fakt, do którego nie pasuje ustalone teorie są deklarowane jako nieistniejące lub fałszowanie.
Nieznane obiekty kopalne
Można by się zgodzić z tak dziwnym wyjaśnieniem, jeśli przypadek z „równoległościanem z Salzburga” został odizolowany. Ale nie dość często w skałach sprzed milionów lat, znaleźć przedmioty, których sztucznego pochodzenia nikt nie jest wątpliwy. Kolekcja tych artefaktów jest tak duża, że w zastosowaniu naukowym istnieje termin, który je charakteryzuje – „nieznane obiekty kopalne” (NIO). Wszystkie powodują te same. pytania brzmią: „Co to jest?”, „Do kogo należały?” i „Jak się mają dotarłeś?
Jest to jednak temat na kolejną dyskusję.
Wysłany przez Klim Podkova
Starożytne artefakty, rośliny księżycowe