Zdjęcie z otwarte źródła
Mieszkaniec Republiki Kiribati spędził 15 tygodni na otwartym oceanie. Musiał spać obok zmarłego zięcia i stracić przytomność z bezsilności. I tylko cud w postaci rekina doprowadził go do zbawienia, pisze novostiua.net.
Toakai Teitoi, policjant z miasta Kiribati, utknął na swoim drewniana łódź na oceanie, odkąd zabrakło mu paliwa. Przez ponad 100 dni dryfował w tym 5-metrowym statku. „Z nami skończyło się paliwo, ale wciąż było dużo jedzenia.
Problem dotyczył tylko wody. Musieliśmy ręcznie wiosłować do brzeg. Przed śmiercią zięcia późno w nocy zasnęliśmy na dobre nastrój naprzeciwko siebie, rano zięć już nie żył. Dla mnie musiał pogrzebać go w morzu ”- powiedział cudem ocalały rybak.
Ponadto 41-letni ojciec sześciorga dzieci nadal wiosłował samotnie. Wkrótce zobaczył łódź rybacką i zaczął wzywać pomocy. Jednak był zbyt daleko od zbawicieli, więc go nie słyszeli. Wyczerpany biedak spadł nieprzytomny na bok. Kiedy on podszedł, a potem zobaczył dużą płetwę rekina, która kontynuowała wyobraź sobie jego łódź w kierunku rybaków, informuje topgorod.com.
Dla mnie ta sprawa jest przykładem cudu „Nie mogłem uwierzyć do twoich oczu. Natychmiast zacząłem gorączkowo machać rękami i zespołem statek mnie zabrał. Gdyby nie ten rekin, załoga mogłaby to podjąć Czuję się dobrze i płynę – powiedział rybak.
Mężczyzna został zabrany do miasta Majuro, które znajduje się na wyspach. Marshall.
„Lecę do domu. I nigdy więcej nie wejdę na łódź” - powiedział uratowany policjant, wracając do ojczyzny, prowadzi „Głos Rosji ”.
Rekiny Rosja