Eksperci z Europejskiej Agencji Kosmicznej potwierdzili wersję utraty europejskiej sondy Schiaparelli. Najprawdopodobniej statek kosmiczny rozbił się podczas lądowania na powierzchni Czerwonej Planety.
Przypomnijmy, że lądowanie Schiaparelli miało miejsce 19 października, jednocześnie z wejściem na orbitę Marsa jego „matki” urządzenia TGO. Obliczone wejście modułu TGO na orbitę Marsa zostało przeprowadzone pomyślnie, czego nie można powiedzieć o zejściu pojazdu. Podczas zejścia do atmosfery planety sonda przesłała sygnał na orbitery TGO i Mars-Express. Ten sam sygnał, ale z silnym szumem, był ledwo przechwytywany przez indyjski układ antenowy na Ziemi. Jednak po pewnym czasie, około 50 sekund przed zamierzonym dotknięciem, sygnał nagle się przerwał.
Po rozszyfrowaniu sygnałów poprzedzających incydent naukowcy byli w stanie ustalić, że początkowo zejście odbyło się w trybie normalnym: zadziałał spadochron hamujący, wystrzelono osłonę termiczną. Jednak spadochron odczepił się przed czasem. A potem nic nie wiadomo o losach pojazdu zjazdowego.
W piątek wieczorem specjaliści ESA udostępnili zdjęcia proponowanego miejsca lądowania, które zostały wykonane przez amerykańskie urządzenie MRO, które od dziesięciu lat okrąża Marsa. Kamera CTX o niskiej rozdzielczości na pokładzie MRO była w stanie uchwycić obszar lądowania na Płaskowyżu Meridian z prędkością sześciu metrów na piksel. Porównując zdjęcia tego obszaru wykonane w maju tego roku i październiku – po wylądowaniu, naukowcy odkryli dwa nowe obiekty, których wcześniej tam nie było.
Pierwszy to jasny obiekt – najprawdopodobniej nic innego jak spadochron o średnicy 12 m, który oderwał się podczas opadania po zdjęciu osłony ochronnej. “Obaj rozdzielili się przed rozpoczęciem ostatniej fazy zniżania, w której dziewięć silników odrzutowych miało włączyć się i spowolnić pojazd tuż przed powierzchnią” – powiedział ESA.
Drugi obiekt to szersza czarna plama o wymiarach około 15 na 40 m, położona kilometr na północ od spadochronu. Zdaniem naukowców jest to miejsce uderzenia aparatu w powierzchnię Marsa po upadku z dużą prędkością, czego nie ugaszały wcześniej wyłączane silniki.
„Szacuje się, że Schiaparelli spadł z wysokości 2-4 km, w wyniku czego uderzył z dużą prędkością, ponad 300 km / h” – podała ESA w oświadczeniu.
Duży rozmiar plamki widocznej na powierzchni planety i na wzniesieniu tłumaczy się dużą prędkością uderzenia. Możliwe jest również, że w wyniku uderzenia nastąpił wybuch, ponieważ zbiorniki urządzenia w tym czasie były wypełnione paliwem.
Oba obiekty na zdjęciach znajdują się w punkcie o współrzędnych 353,79 stopnia długości geograficznej wschodniej i 2,07 stopnia szerokości południowej.
Naukowcy planują przetestować swoje założenia już w przyszłym tygodniu, kiedy miejsce lądowania zostanie uchwycone kamerą HiRISE o wyższej rozdzielczości. Zdjęcia pomogą ustalić lokalizację osłony ochronnej. Naukowcy zamierzają szczegółowo odtworzyć chronologię opadania modułu, którą obserwowano z trzech różnych pojazdów. W tym przypadku położenie ciemnej plamki wskazuje, że upadek sondy nastąpił 5 km od miejsca planowanego lądowania, ale wewnątrz obliczonej elipsy o parametrach 100 na 15 km.
Sytuacja wygląda inaczej w przypadku modułu orbitalnego TGO.
“W tej chwili komunikacja z nim została nawiązana, parametry jego orbity to 101 0003691 km, okres orbity 4,2 dnia” – wyjaśniła ESA. – Zgodnie z planami, działalność naukowa sondy rozpocznie się w listopadzie wraz z otrzymaniem danych kalibracyjnych. W marcu przyszłego roku sonda zacznie zwalniać w stosunku do atmosfery planety, aby znaleźć się na orbicie kołowej na wysokości 400 km. Następnie rozpocznie zbieranie informacji naukowych, aw 2020 r. Posłuży jako przekaźnik dla przyszłego łazika marsjańskiego ”.
Oprócz europejskich instrumentów naukowych na pokładzie tego statku kosmicznego zainstalowane są dwa rosyjskie instrumenty – ACS i FREND, opracowane przez Instytut Badań Kosmicznych Rosyjskiej Akademii Nauk. Pomogą zbadać najmniejsze stężenia poszczególnych pierwiastków w atmosferze planety, a także zmierzą strumień neutronów z jej powierzchni, który jest związany z obecnością wody w glebie.
Źródła: ESA