Agencja kosmiczna NASA kontynuuje śledzenie potencjalnie niebezpiecznej asteroidy 52768 (OR2 1998), która obecnie porusza się w Układzie Słonecznym i stopniowo zbliża się do Ziemi.
Specjaliści agencji są przekonani, że korpus kosmiczny o średnicy 4 kilometrów nie stanowi żadnego zagrożenia dla Ziemi. Co więcej, jego przelot zapowiada się na wielkie widowisko i zapewni astronomom możliwość obserwacji asteroidy bezpośrednio z Ziemi, a nawet szczegółowego zbadania jej za pomocą potężnych teleskopów.
Według wstępnych obliczeń asteroida przeleci obok naszej planety 29 kwietnia w odległości 6,29 miliona kilometrów. Według astrofizyka Gianluca Masi, szefa projektu Virtual Telescope, asteroida w nocy lotu prawdopodobnie będzie wystarczająco jasna, aby była widoczna nawet za pomocą zwykłych teleskopów i lornetek:
„Nasz teleskop śledził pozorny ruch OR2 już w 1998 roku. Asteroida znajduje się w centrum naszego obrazu, widoczny jest wyraźny punkt świetlny. Kiedy otrzymaliśmy to zdjęcie, asteroida znajdowała się około 16,1 miliona kilometrów od nas.
– Ta asteroida o średnicy od 1,8 do 4,1 km zbliży się do nas 29 kwietnia na 6,3 miliona kilometrów, czyli ponad 16-krotność średniej odległości do Księżyca. Ale jesteśmy prawie pewni, że nie uderzy w Ziemię – robi się po prostu na tyle jasno, że można go zobaczyć za pomocą skromnego sprzętu optycznego.
Pomimo przewidywanej trajektorii lotu NASA nadal śledzi ich lot. Stosunkowo niewielka liczba obiektów bliskich Ziemi przechodzi wystarczająco blisko Ziemi i jest wystarczająco duża, aby zignorować ich obserwację. Przyciąganie grawitacyjne planet Układu Słonecznego może odgrywać „okrutny żart” i ostatecznie doprowadzić do tego, że którykolwiek z tych potencjalnie niebezpiecznych obiektów przekroczy orbitę Ziemi, co nieuchronnie doprowadzi do zderzenia z naszą planetą.