Po raz pierwszy udało się „sfotografować” grzmot

„PierwszyZdjęcia z otwartych źródła

Każdy może zrobić zdjęcie błyskawicy, wystarczy poczekać odpowiedni moment. Co z gromem? Grzmot nie jest Wydaje się, że to zjawisko wizualne, ale dźwiękowe niemożliwe do sfotografowania. Jednak specjalista z Amerykański Instytut Badawczy w San Antonio eksperyment, który pozwolił mu uchwycić jakość obrazu grzmoty.

W raporcie, który Maher Dayeh przedstawił na spotkaniu Naukowcy byli w Unii Geofizycznej Stanów Zjednoczonych zademonstrował mapy akustyczne fal dźwiękowych pochodzących z grzmoty przy złej pogodzie. Taki obraz z pewnego punktu widok naprawdę można nazwać fotografią dźwięku zjawisko atmosferyczne towarzyszące wyładowaniom piorunowym.

Aby zrealizować swój interesujący pomysł, Dayeh z pozwolenie państwa poszło na jeden z poligonów wojskowych Floryda Stamtąd specjalista wprowadził specjalny metal rakieta bezpośrednio w chmurę burzową, która wywołała błyskawicę. Badacz uchwycił akustykę grzmotów Piętnaście specjalnych mikrofonów zamontowanych na ziemi.

Według Mahera grzmoty i błyskawice są spontaniczne i nieprzewidywalne zjawiska naturalne. Można je jednak badać, uciekając się do sztucznej indukcji. Amerykański eksperyment nie tylko pozwolił mu uzyskać obraz po raz pierwszy grzmot, ale także ustalić, że jego głośność jest wprost proporcjonalna moc ładowania pioruna.

Czy taki eksperyment jest praktyczny? Trudne powiedzmy jednak, że sam eksperymentator twierdzi, że wielkie odkrycia często zaczynałem (przygotowywałem) właśnie od analizy i wgląd w samą istotę pozornie nieciekawych i praktycznie niewykorzystane zjawiska naturalne.

Like this post? Please share to your friends:
Leave a Reply

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!: