Zdjęcie z otwartych źródeł
W tym tygodniu na lotnisku w Amsterdamie wydarzyło się coś niezwykłego: Boeing startujący Airbusem nagle uderzył w środek najsilniejszego zrzutu błyskawica, która mogłaby nawet wydawać się, że samolot na pewno będzie cierpieć z powodu tak potężnego ciosu od niebiańskich żywiołów. Jednak Boeing jakby nic się nie stało, kontynuował swój lot …
Nawet to jest niesamowite szczęście (później donosili dziennikarze) że żaden z pasażerów ani załogi Boeinga nie został ranny samo uderzenie pioruna) jest niezwykłe, i to pomimo zapewnienia oficjalnych ekspertów, że piorun uderza pasażerów samoloty dość często – i nie ma w tym absolutnie nic zaskakujące.
Po pierwsze, jak się okazało, nie tak często i błyskawica może zepsuć Airbusa, a wszystko to jest godne pożałowania, a potem się odwróci dla swoich pasażerów. Po drugie, zwolnienie takiej mocy, mówią teoretycy spisku, samolot prawie by nie przetrwał, a to samo jest dziwne. A zatem powstaje logiczne pytanie – czy to błyskawica?
Na poniższych filmach pokazują niezależni eksperci że tuż przed Boeingiem wystartował blisko niego z wielką prędkością niektóre obiekty w kształcie dysku zaczynają latać, oczywiście nieziemskie pochodzenie, ponieważ nie wyglądają jak drony, ale ze swoimi ptakami trudne do pomylenia – zbyt duże prędkości i brak wahań skrzydła (wyjaśnienia nieprzeniknionych sceptyków).
Co robią na lotnisku i dlaczego dokładnie w tym momencie, w jaki sposób po prawie kilku sekundach Boeing nagle uderza w niespotykany dotąd sposób moce nieba? I samolot, zauważamy, nawet jeśli henna – lata sama spokojnie dalej i nikt nie został ranny, wydaje się nawet przestraszony (nie miałem na to czasu).
Dwie wersje tego, co stało się z Boeingiem
Ufolodzy są pewni, że kosmici z ich fantastyczne samoloty, które zostały „złapane” kamery na kilka sekund przed możliwą „tragedią”. Sugerują się dwie wersje tego, co się wydarzyło:
- kosmici w jakiś sposób przewidzieli możliwą tragedię i chronili Boeingów przed piorunami najlepiej jak potrafili, dlatego też tylko błysnął, ale praktycznie nie mogła nic zrobić Airbusowi;
- wcale nie była to błyskawica, ale manifestacja chwili przejście czasowo-przestrzenne, takie jak opisane Stephen King w słynnej powieści science fiction The Langoliers („Langoliers”). Oświadczenie dziennikarzy, że nikt nie został ranny – jeszcze nic nie znaczy Nikt tak naprawdę nie wie, do czego zadania kosmici ścigali to, na przykład, mogliby zastąpić pasażer na swoim, połóż żetony wszystkim, którzy lecą tym samolotem, czytać od ludzi lub z „czarnej skrzynki” wszelkie potrzebne informacje i tak dalej. Wreszcie właśnie skopiowałem Boeinga wraz z pasażerami, który mógł wkrótce usiąść gdzieś na gwiezdnej planecie Systemy Alpha Centauri.
W każdym razie najwyraźniej spokojni ufolodzy i teoretycy spisku nic złego się nie wydarzyło i dlatego możemy mieć taką nadzieję kosmici właśnie uratowali pasażerów przed potężnym zrzutem nieba elementy – w stylu bardziej rozwiniętego jasnego umysłu, których przedstawiciele od dawna śledzą ludzkość, oraz być może jak mogą nam pomóc. Na przykład istnieją dowody, że tak niejednokrotnie uratował nas od początku wojny nuklearnej …
Inną rzeczą jest to, że radykalnie interweniować w naszym życiu w większości niesprawiedliwi i okropni, kosmici po prostu nie mogą – prawo wolnej woli, obowiązujące we wszechświecie, nie jest pozwala im to zrobić …
Samoloty