Zdjęcie z otwartych źródeł Na polecenie władz Związku Australijskiego Musiałem uśmiercić sześćset osiemdziesiąt sześć koali. O tym powiedziała Victoria Lisa Neville – Minister Środowiska. Według niej był to konieczny środek, ponieważ w ostatnich latach zaobserwowano wyjątkowo gwałtowny wzrost populacji torbaczy roślinożernych, oraz koale po prostu nie miały dość jedzenia.
Minister przypomniał oburzonym współobywatelom, że za mało liczba naturalnych wrogów, jednostki zaczynają się intensywnie rozmnażać, jednak natura bardziej niż koryguje sytuację, zmuszając zwierzęta umierają z głodu. Według Neville’a było to wymuszone środek zapobiegł znacznie poważniejszej tragedii.
Władze Australii od dawna twierdzą, że na przykład w okolicy Przylądek Outey na hektar ziemi jest domem dla ponad dwudziestu koali. Urzędnicy od dłuższego czasu szukają sposobów rozwiązania problemu, nie ukrywając się od rodaków, których torbacze mogą po prostu musieć zniszczyć.
Miało sześćset osiemdziesiąt sześć koali wybranych do eutanazji znaczące problemy zdrowotne i zostały poddane eutanazji przez weterynarzy z względy ludzkości pod ścisłym nadzorem obrońców praw człowieka i zoologowie. Do ogrodów zoologicznych w innych krajach tych niezdrowych zwierząt nie można było dać.
Przedstawiciele Australijskiej Fundacji Koalah odpowiedzieli, mówiąc: że kiedy pierwsi brytyjscy osadnicy postawili stopę na ziemi kontynentu, populacja koali przekroczyła tutaj dziesięć milionów i wszyscy mieli wystarczająca ilość jedzenia. Teraz w Australii mieszka nie więcej niż sto tysiąc przedstawicieli rodziny koalowów iz jakiegoś powodu je jedzą nic, co niewątpliwie jest winą człowieka.
Australia