Zdjęcie z otwartych źródeł
Ponieważ niezidentyfikowany obiekt latający o bardzo solidnych rozmiarach zobaczyłem i naprawiono w aparacie smartfona natychmiast kilka mieszkańcy Nowego Jorku, wtedy niewielu ma wątpliwości co do autentyczności to wydarzenie. Ufolodzy bezwarunkowo wierzyli, że tak jest ogromny statek obcego pochodzenia.
Jedyną rzeczą, która naprawdę zaskoczyła ekspertów, była pokazały kolosalne wymiary „latającego spodka” coś niesamowitego, jakby latanie nad metropolią tak naprawdę nie było jakiś aparat rozpoznawczy, ale prawdziwy statek kosmiczny kosmici.
Z drugiej strony rozmiary UFO skłoniły sceptyków założenie, że najbardziej zwyczajny naziemny sterowiec, choć duży, ale to właśnie takie urządzenia ostatnio używane, powiedzmy, do celów reklamowych.
Mogłoby być, gdyby nie jedno „ale”:
- po pierwsze, ufolodzy dokładnie przeanalizowali filmy (po tym incydencie można znaleźć inne filmy) i przyszedł do wniosku, że UFO nie jest jak sterowiec;
- po drugie, loty reklamowe sterowców są przeznaczone właśnie do tego widzów, a w tym przypadku UFO, pomimo jego ogromnych rozmiarów, wciąż próbowałem „pozostać w cieniu”, aby zostać niezauważonym;
- wreszcie drobiazgowym dziennikarzom lokalnej prasy nigdy się nie udało dowiedz się, czy tego dnia odbyły się loty sterowcami nad Nowym Jorkiem wskazuje na brak tych informacji nawet w mieście urzędnicy.
Zauważ, pisze słynny tajwański ufolog Scott Wojna, nawet taki niemal demonstracyjny lot ogromnego UFO nad metropolią są dziś postrzegane przez mieszkańców dość fajne zresztą są nie tylko sceptycy (zawsze byli) obfite), ale także obojętni na ten lud. Ale w końcu jakieś 20 lat temu Nowy Jork dosłownie brzęczał jak zmartwiony ul. A teraz nawet dziennikarze są leniwi oglądanie unikalnego materiału wideo i prawie nigdy go nie znajdziesz nic sensacyjnego w nim. I podczas gdy władze nadal twierdzą (udawaj), że nic się nie dzieje w naszym świecie …
Scott Waring