W nocy z 9 grudnia 2009 roku na niebie nad Norwegią zaobserwowano niezwykłe zjawisko (później nadano mu nazwę norweskiej anomalii spiralnej) – obiekt składający się z wydłużonej, spiralnie niebieskiej, świecącej chmury z białą, wirującą spiralą na końcu. Przez pewien czas spirala powiększyła się, a następnie zamieniła się w niewiarygodnie dużą aureolę z zielonym promieniem umieszczonym w środku. Czas trwania zjawiska (GMT) wynosi od 6-45 do 7-00.
Światło było obserwowane nie tylko z dowolnego miejsca w regionie Trøndelag, ale także w każdej z trzech północnych prowincji kraju, które tworzą północną Norwegię.
W wyniku incydentu Norweski Instytut Meteorologiczny otrzymał niesamowitą liczbę telefonów z prośbą o wyjaśnienie tego zjawiska.
Wersja związku między zjawiskiem a zorzą polarną została niemal natychmiast odrzucona przez astronomów. Temat stał się przedmiotem publicznej dyskusji. Od czarnej dziury i intryg kosmitów do Dnia Sądu wysuwano różnego rodzaju założenia.
Później rosyjskie Ministerstwo Obrony złożyło oficjalne oświadczenie o nieudanym wystrzeleniu 9 grudnia międzykontynentalnego pocisku balistycznego RSM-56 Bulava, wystrzelonego z podwodnego okrętu rakietowego Dmitrija Donskoja, który wówczas znajdował się na Morzu Białym, z pozycji zanurzonej. Według danych telemetrycznych tylko dwa stopnie rakiety pracowały w trybie normalnym. Na trzecim etapie trajektorii lotu odnotowano awarię techniczną.
Ten zbieg okoliczności stał się podstawą wersji o pojawieniu się anomalii w wyniku nieudanego startu rakiety.