Naukowcy odkryli, co tworzy anomalnie gigantyczne dziury w lodzie na Antarktydzie

Naukowcy odkryli, co tworzy anomalnie gigantyczne dziury w lodzie na Antarktydzie

Pojawił się w 1973 roku, pozornie znikąd: dziura w lodzie morskim u wybrzeży Antarktydy. Ale to nie była zwykła dziura. Był gigantyczny – prawie pół miliona kilometrów kwadratowych.

Tajemnicze drzwi pozostawały na miejscu przez następne trzy zimy. Następnie w dużej mierze zniknął, zanim pojawił się ponownie w 2017 roku z gigantycznym ujściem o powierzchni 80 000 kilometrów kwadratowych.

Ta gigantyczna dziura – tak zwana polnia – to obszar otwartej wody otoczony lodem morskim, coś w rodzaju przeciwieństwa góry lodowej.

Dość uderzającym przykładem tego ekologicznego fenomenu jest tajemniczy Weddell Polynya, który wyłania się nad oceanicznym płaskowyżem Maud Reese na Morzu Weddella na Oceanie Południowym. Dlaczego pojawia się tak szybko i jednocześnie tak rzadko, od dawna intryguje naukowców.

W ubiegłym roku naukowcy zasugerowali, że aby polenia Weddella pojawiła się tak szybko, musi zbiegać się w tym samym czasie kilka anomalii klimatycznych.

25 września 2017 r. NASA.

Inne badanie przeprowadzone w 2019 roku przez naukowiec Diany Francis pokazało, co stanowi jedną z takich anomalii: blizny po silnych cyklonach spowodowanych cyrkulacją atmosferyczną, która może ciągnąć lód morski w przeciwnych kierunkach i oddalać od centrum burzy, tworząc gigantyczną dziurę.

Francis, obecnie starszy pracownik naukowy na Uniwersytecie Khalifa w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, właśnie przeprowadził nowe badania, które rzucają światło na inne powiązane zjawisko, które zostało w dużej mierze przeoczone: prądy atmosferyczne ciepłego, wilgotnego powietrza.

W nowym badaniu Francis i jej zespół przeanalizowali dane atmosferyczne z lat 70. XX wieku i odkryli, że te “ strumienie na niebie '' odegrały “ decydującą rolę '' w tworzeniu polii Weddella w 1973 i 2017 roku.

„Byłem zaskoczony, widząc niemal natychmiastowe topnienie się lodu morskiego pod prądami atmosferycznymi w najzimniejszych miesiącach roku na Antarktydzie” – powiedział Francis dla Nature Middle East.

Naukowcy twierdzą, że cyrkulacja atmosferyczna przeniosła pas ciepłego, wilgotnego powietrza z wybrzeża Ameryki Południowej do regionu polarnego, powodując stopienie poprzez kombinację efektów, w tym: uwolnienie ciepła w masie powietrza; lokalny efekt cieplarniany generowany przez parę wodną; i wkład w dynamikę cyklonów.

„Prądy atmosferyczne również wzmacniają burze, ponieważ wytwarzają więcej pary wodnej. Są ze sobą powiązane, a nie niezależne – wyjaśniła Frances.

Biorąc pod uwagę, że przewiduje się, że wraz z globalnym ociepleniem nasilą się zarówno prądy atmosferyczne, jak i cyklony, to dziwne odkrycie u wybrzeży Antarktydy jest bardziej powszechne.

Wyniki zostały opublikowane w Science Advances.

Źródła: Zdjęcie: NASA

Like this post? Please share to your friends:
Leave a Reply

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!: