Zdjęcie z otwartych źródeł
W 1950 roku zastanawiał się włosko-amerykański fizyk Enrico Fermi pytanie: jeśli wszechświat tętni inteligentnym życiem, to dlaczego kosmici nadal się z nami nie kontaktowali? Tzw Paradoks Fermiego jest dyskutowany od 68 lat i naukowcy wysuwają tezę różne teorie na ten temat.
Niektórzy twierdzą, że inteligentne życie spotyka się w nieskończoności Wszechświat (w którym same galaktyki, takie jak nasza, biliard) tak rzadkie, że nigdy nie zobaczymy przedstawicieli cywilizacja pozaziemska. Według innych ludzkość jest jak dotąd najbardziej rozwinięty i to my musimy szukać kontaktu kosmici, a nie na odwrót.
Jeśli wierzysz w trzecie, zaawansowane cywilizacje (na samej Ziemi było ich kilka) mają zdolność do samozniszczenia, więc oni znikają na pewnym etapie rozwoju, nie przekraczając daleko granice ich układu gwiezdnego lub nieco dalej. Wreszcie kolejny hipoteza jest taka, że „zieleni ludzie” są znacznie mądrzejsi my wolimy nie ingerować w życie ziemian w jakikolwiek sposób z innych powodów – po prostu obserwując nas i być może eksperymentować.
Kolejna hipoteza, dlaczego kosmici nas unikają
Kilka dni temu profesor Adrian Kent z Kanady Instytut Fizyki Teoretycznej w Waterloo wyraził nowe wyjaśnienie Paradoks Fermiego. Naukowiec sugeruje, że najbardziej rozwinięty cywilizacje we wszechświecie to te, które posiadają wartościowe i ograniczone zasoby, czymkolwiek one są.
Jednak z czasem zasoby te zaczynają się wyczerpywać, i cywilizacja przechodzi w ekonomiczny sposób ich użycia. Następnie mówią, że mieszkańcy hipotetycznej odległej planety rozumieją, że nie mogą podejmować ryzyka podczas podróży w kosmosie i otwierając się w ten sposób na inne humanoidy we wszechświecie, i „leżeć na dole”, nie chcąc w jakiś sposób wchodzić w interakcje z innymi cywilizacje.
Zdjęcie z otwartych źródeł
Kent podaje jako przykład Ziemię. Jak wiecie, nasz „Niebieska kula” ma wiele cennych zasobów: wodę, powietrze, minerały, substancje organiczne roślin. Naukowcy się nie zatrzymują powiedzmy, że przy obecnych cenach konsumpcji planeta z pewnością zacznie brakować całego tego bogactwa.
Adrian Kent zadaje doskonale logiczne pytanie: czy jest gotowy ludzkość ryzykuje swoje zasoby, szukając innych czujące istoty we wszechświecie? Czy nie boimy się, że „zielony mali ludzie ”, otrzymawszy sygnał z Ziemi, przyjadą tu nie po przyjacielsko uściski dłoni, ale będą chcieli przejąć nasze zasoby, które my i tak mało?
Jednak podobna teoria została niewątpliwie wysunięta wcześniej, tylko trochę pod innym „sosem”: każda cywilizacja we wszechświecie, próbując „dotrzeć” do innych cywilizacji, trzeba zrozumieć że obcy mogą być agresywni i zamiast życzliwych okrutni najeźdźcy przyjdą do nas. Zmarły mówił o tym teraz Stephen Hawking …
Życie wszechświata