Naoczny świadek meteorytu czelabińskiego o niebie gość

Starożytny Czebarkul wpadł do porządku, ale nie stał się chciwy – wydało z dołu duży fragment kosmicznego ciała, więc nieoczekiwanie uwielbiał południowy Ural.

Zainteresowanie tematem „obcego” zyskało dodatkowy impet. Znowu spadły deszcze naukowców, przywracając nas do lutego dni, kiedy potłuczone szkło spadło na zszokowany Czelabińsk i światowa sława. W związku z tym korespondent „Wieczór” spotkał się z jeden z naocznych świadków wizyty „gościa” Wiaczesława Bakina.

To jest jego pierwsze zdjęcie śladu meteorytu „Rosyjska gazeta”. I niech koledzy w pośpiechu go nie posadzili nazwisko, Wiaczesław Konstantinowicz nie jest obrażony.

„Małe rzeczy”, mówi, „ale kłamstwa„ naukowców ”już mnie stworzyły rozwściecza! Przestań nas okłamywać na temat meteorytu! O tym, że latał strona Kazachstanu, że upadł. Zabawne, że w NASA było to ciało zależy od wielkości zaledwie 16 metrów.

„Świadek”Zdjęcie z otwartych źródeł Zdjęcia z otwartych źródeł

Biurko Wiaczesława Bakina jest dziś zaśmiecone wycinkami gazety. Najwyraźniej Wiaczesław Konstantynowicz uważnie, starannie prowadzi dokumentację „meteorytu”. Jego szczególna stronniczość nie jest od zera. Po pierwsze, astronomia jest jego miłością, która nigdy nie odpuszcza od młodości. Przez całe życie patrzy w gwiaździste niebo za pomocą teleskopu i luneta.

Po drugie, Bakin ze słynnej kohorty fotografów, która wyszła z legendarnego klubu fotograficznego w Czelabińsku. A to oznacza ten kompleks związek optyki z rzeczywistością nie jest mu znany przez pogłoski. I wreszcie, po trzecie, jest skrupulatnym technikiem, który na szczęście być naocznym świadkiem kosmicznego wydarzenia. Jak mówi przysłowie, oto jest zgodził się.

Cud się wydarzył

Zagląda do wymaganego dużego ujęcia panoramicznego rozwijają się jak zwój. Na nim ręka autora oznacza datę i czas: 15.02.2013, 9 godzin 23 minut 23 sekund.

„Jest to widok z okna ministerialnego w pierwszych sekundach”, wyjaśnia Baku, krąży po biurze. – Kliknąłem, zacząłem zmieniać układ kamera, aby nakręcić film, a potem nadeszła fala uderzeniowa. Wszyscy słyszeli trzask, który wyglądał jak eksplozja. Najwyraźniej obiekt pokonał prędkość 1200 kilometrów na godzinę gdzieś w odległości 50 kilometry, a fala uderzeniowa przybyła tutaj po dwóch i pół sekund. Wrażenie z błysku było silne. Spaliłem żarówki – wyblakły, gdy nagle na niebie zaczął się blask. Podbiegam do okna i widzę lot jasnego ciała idącego dokładnie na kurs zachód Siergiej Sikharulidze widział także ostatni etap lotu ciała, który stopił się jak w filmie science fiction. Cóż, jest jasne prędkość jest ogromna. Zajęło to jedną trzecią sekundy. Wróćmy do fakty zebrane przez Baku i które w większości są zgodne odpowiedzialni komentatorzy. Rozmiar ciała w zależności od wersji Baku, o średnicy do 300 metrów, poleciał z boku na Ziemię Słońca I ten ciężki „brukowiec” z wielką prędkością uderzył w atmosferę, tworząc falę uderzeniową, która sięgnęła naszego miasta w 2 minuty i 40 sekund. To jest rejestrowane sekretarze ministerialni. Rozpalone do czerwoności ciało zamiatało wraz z nim z północnego wschodu na południowy zachód i wyskoczył z powrotem w kosmos, przyzwoicie spalony i tracący część swojej masy. Dlatego wszyscy rozmawiają że „spadł meteoryt” nie może być traktowany poważnie. Upuść to rzeczą, nie wysadzilibyśmy się z rozbitymi szkłami i pękaniem błony w uszach. I to naprawdę cud, który podbił „gość” z grawitacją i uwolnił się. Czy to nie cud ulotne spotkanie z bezlitosnym kosmicznym kosztem „obcego” bez ofiar? Staranna dziura w szkle o grubości dwóch i pół milimetr wykonany przez jeden z milionów fragmentów pomyśl o tym. Spójrz na zdjęcie wykonane przez Wiaczesława Bakin w zarządzaniu architekturą. Okno stało przez długi czas „zastrzelony”. Istnieje wersja takich otworów na dachach Czelabińsk – miliony. Więc robienie obliczeń ze wszystkimi znanymi dane, Bakin stwierdził, że ciało o objętości cztery miliony metrów sześciennych i wadze do dziewięciu milionów ton. Dokąd zatytułowany „obcy”, którego wraki zostały już przekazane naukowcom pytanie A jeśli wróci z „poprawką” na swojej orbicie? Astronomowie milcząc, błędnie wierząc, że „wpadł meteoryt Chebarkul. „Jest to jednak tylko drzazga. I według świadków takich należy szukać dużych fragmentów, takich jak Chebarkul Selezyan, gdzie mieszkańcy widzieli co najmniej trzy rozproszone w różnych z boku. I drażnił nas czerwonym ogonem

Nawiasem mówiąc, jak nazwać przestrzeń „gościem”? Od tego czasu jak przestali studiować astronomię w szkole, naszą gęstą świadomość całkowicie pomieszane we wszystkich tych „asteroidach” i „kulach ognia”.

– Kiedy obiekt leci poza Ziemią, jest to asteroida (podobnie gwiazda) lub samochód niewidoczny z ziemi – mówi Bakin. – Kiedy samochód wchodzi w naszą atmosferę, automatycznie zamienia się w meteoroid. W te lutowe dni odjechałem na bok Selezyan. I tam po prostu zaskoczył go widok płaskiego pola śnieżnego. On w ogromnej przestrzeni nieznana osoba rzucała identyczne bryły śnieg Zatrzymał się, zaczął je zbierać, ale niczego nie znalazł. Nigdy Nie widziałem takiego zjawiska.

A naukowcy „wykończyli” mnie, kiedy zaczęli mówić „meteoryt” eksplodował nad Czelabińskiem. ”I tylko Velichow rozsądnie powiedział:„ Koniec Czelabińsk poleciał meteorytem. „I ludzie przyjęli falę uderzeniową wybuch meteorytu.

Znaleziono w tym tygodniu kamień w jeziorze Chebarkul

Zdjęcie z otwartych źródeł

Zdjęcie z otwartych źródeł

I Wiaczesław Konstantinowicz zaczyna mi wyjaśniać, jak to zrobić zmierzyć odległość „paznokciem”: w odległości 40 kilometry obiekt obserwacji równy szerokości gwoździa wyniesie 300 metrów.

– Latający meteoryt zajmował tylko jedną trzecią gwoździa – mówi Baku, ale w odległości około 80 kilometrów. Okazuje się, że średnica Obiekt wynosił 200 metrów. Stąd łatwo jest obliczyć masę.

Czerwony ślad meteoroidu na czystym niebie był widoczny nie tylko powyżej Czelabińsk, ale w rejonie Szumiczinskim w regionie Kurgan. Jakie są jego rozmiar? Obliczenia pokazują, że przy szerokości od pięciu do siedmiu „ogon” kilometrów rozciągał się nawet na 200 kilometrów. Dlatego tak było wielu świadków tego zjawiska. A oto rejestratory samochodowe zniekształcił obraz. Szerokokątna optyka znana jest z okrągłości krawędzie obrazu. Dlatego ślad meteoroidu w ich zapisie powtarza promień Ziemi i nie pokazuje bezpośredniego lotu i odlotu w przestrzeń Stąd błąd – spadł!

Obiekt kosmiczny miał nieregularny kształt. Obrócone zgodnie z ruchem wskazówek zegara strzałka i początkowo świeciły, zgodnie z naocznych świadków Hype, czerwono-żółte światło. „Gość” przeleciał 200 kilometrów na 8 – 9 sekund przy prędkości 22 – 25 kilometrów na sekundę, pozostawiając ślad na wysokości 20 kilometrów!

„Na początku, jak wszyscy inni, wierzyłem – przyznaje Bakin – że przedmiot poleciał nisko, a jego pociąg był krótki. Wydawało się, że to szok fala powstała nad Czelabińskiem. Ale fakty sprawiły, że rzuciłem okiem w nowy sposób.

Tak minęło. Odleciał, ale co „obiecał”? Cholera Zastanawiam się, gdzie on to teraz nosi.

Czelabińsk

Like this post? Please share to your friends:
Leave a Reply

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!: