Zdjęcie z otwartych źródeł
Czasami zdarzają się zdarzenia, które nawet mylą doświadczeni badacze zjawisk nietypowych. Jeden taki Incydent był lotem na nieznaną planetę prześladowcy Wołgi, wiele lat eksploracji anomalnej strefy „Grzbiet Medvedicki”.
Pięćdziesięcioletni Walerij Moskalev kieruje wyprawą Oddział Wołżski-Kosmopoisk i co roku przez kilka tygodni znika w Strefie, stając się rodzajem lokalnego prześladowcy bohater Strugackiego. Jak prawdziwy prześladowca, często tam zauważa wiele niejasnych spotkań twarzą w twarz. Na szczęście dla niego nadzwyczajne zdarzenia bardziej niż ktokolwiek inny.
Jeden z takich tajemniczych przypadków miał miejsce na moich oczach. Czas opowiedzieć więcej o tym niesamowitym wydarzeniu.
5 stycznia 2008 r. Moskalev udał się do strefy w pobliżu miasta Żyrnowsk, ponieważ w październiku 2007 roku, będąc tam w skrócie podczas podróży Valery otrzymał jasny pomysł od nieznanego, odciśnięty w jego głowie: „5 stycznia od 21 do 22 godzin to miejsce. „Ta myśl nie była jego, a miejsce nie było przypadkowe: stał szeroka łąka między dwoma wzgórzami podobna do piramidy. Tutaj trzeba było spotkać się z „nieznajomymi”.
Muszę powiedzieć, że ówczesna zima w regionie Wołgogradu była ciężka: były przymrozki o temperaturze 25 stopni i nie chciałem wątpić rodzaj podróży, kiedy Valery zaproponował, aby dotrzymał mu towarzystwa.
W tamtych czasach obficie padał śnieg. Zaspy śnieżne obniżyłem wzgórza, zawinąłem drzewo w lesie, zbliżyłem się do toru – ona w niektórych miejscach były usuwane przez równiarki. Valery tylko o godzinie 17, kiedy robiło się ciemno, dotarłem do wioski najbliższej Strefy. On już czekał Romans z Alla, ufologami z Saratowa, siedzieli w swoim „Oplu” i rozgrzany przez włączenie pieca samochodowego. Reprezentowali „grupę wsparcie ”.
Valery musiał iść pieszo w chłodzie przez ponad trzy kilometry. Na wszelki wypadek zabrał ze sobą plecak z namiotem i śpiwór. Szedłem w głębokim śniegu, ale nie czułem zimna, nawet się spociłem chodzić
W całkowitej ciemności u podnóża wzgórza dostrzegł szarą kulę, jak chmura. Uderzyłem w ścianę: coś miękkiego, lekko elastycznego – jeden raz! – i był w środku. Pachniało lekkim zapachem męskim dezodorant, ale wszystko jest nadal ciemne. Cofnąłem się – plecak wpadł na ścianę, nie wyjdziesz.
Nagle otaczająca przestrzeń zaczęła wypełniać się światłem nie jest jasne gdzie. Z boku pojawili się dwaj wysocy mężczyźni mniej niż dwa i pół metra. Ubrany w obcisłe garnitury matowe srebro, każdy z szerokim pasem, opalizujący kolory tęczy.
– Natychmiast poczułem upał, zdjąłem kapelusz i rękawiczki – przypomniałem sobie mój rozmówca. – Uważany za obcych. Oba są piękne, opalone skóra, jasne włosy, zielonkawe oczy. Muszę je od razu zrodziło się współczucie. W moim mózgu nie ma zdania: „Dalej. Wstań na tor. „Spoglądam ponad stopami – i stoję na śniegu – brązowy tor o szerokości ponad metra i długości pięciu metrów. Pod nami śnieg, gwiazdy wystają z góry. To jest skorupa przezroczysty, nie z materiału sztucznego. Zdjąłem plecak i wyszedłem go na śniegu, a on sam wszedł na ścieżkę.
Obaj przedstawili się. Jednym z nich jest Feng, drugim jest Taisik. Po pierwsze towarzyski. Rozmawiali między sobą o nieznanym twórcy piosenek język, a wraz z Valery – telepatycznie, w jego głowie zrodziła się myśl. W w pewnym momencie Valery poprosił o pozwolenie na korzystanie z technologii cyfrowej aparat jest mały, wygodny – w tym przypadku wziąłem go od syna. Wyszedł z kieszeni kurtki.
Feng zainteresował się:
– Pokaż mi … – wziął go, obrócił w dłonie: – Wow, co starożytność!
W tym czasie Valery zdjął kurtkę, położył ją obok toru, pozostając w swetrze. Pozwolono mu korzystać z aparatu, ale bez lampy błyskowej i pod warunkiem, że same nie zostaną usunięte.
– Co jeszcze było niezwykłego w tej kuli? – Nie mogłem się doczekać przesłuchania.
– Nie czułem, że to budynek techniczny, pomyślał Moskalev. – Wszędzie przygasło światło, nie pozwalając cienie. Nie było pilotów, wyświetlaczy, paneli kontrolnych. W niektórych w tej chwili pomyślałem, że to wszystko jest hologramem i dla mnie to jest przekazywany do mózgu. Potem przyszły dwa fotele jasnobrązowe kolory opływowych kształtów i mogłem usiąść w jednym z nich, ale nie zrobiłem tego zrobić to. Nie wiem, jaką formę poruszają używane – może to kapsuła czasoprzestrzenna? Przez Mógłbym rozważyć jej skorupę. W pewnym momencie W mojej głowie pojawiła się myśl: „Chcemy pokazać wam naszą planetę”. Zapytałem: „Czy przywieziesz mnie z powrotem?” – „Obiecujemy”. – „Zgadzam się. Długa mucha? ”Odpowiedź nadeszła:„ Latamy przez portale. To zajmuje trochę czasu. ”
Planeta wodna
Valery widział, jak Ziemia gwałtownie się oddala, a potem kręci ciemność zgęstniała. Nie latali długo, może 10-12 minut. W niektórych przez chwilę w mojej głowie pojawiła się dziwna myśl: „Lecimy w górę”. Valery zobaczył na tle czarnej przestrzeni białawe kółko z szarym bełkotem sferyczna planeta na skraju koła była ogromna cylinder – podobno statek kosmiczny. „Pole ochronne wokół planety – podpowiedź pojawiła się. – Statek ma ochronę funkcje ”.
Wyjaśnili mu, że ich planetą jest woda: ziemia zajmuje około 10 procent, reszta to woda. Jednak ze względu na fakt, że planeta ma trzy razy większy niż Ziemia, ziemia nie jest tak mała. Ich miasta i branże położony pod ziemią i pod wodą. Najbardziej denerwujące na pierwszy rzut oka Valeria, – wylądowali w nocy. Dlaczego Tak było pomyślany czy to zbieg okoliczności? Nie wyjaśnili mu.
– Wyszliśmy z muszli: po prostu zeszliśmy ze ścieżki i wylądowaliśmy poza zakresem, – przypomniał sobie Valery. – Pod stopami poczułam ciało stałe gleba, coś jak asfalt. Natychmiast poczuł wilgotną atmosferę. Powietrze również niezwykłe. Wyjaśnili, że tlen jest znacząco więcej niż na Ziemi, ale brakuje mu dwutlenku węgla i jego zawartości stan skroplony jest zmuszony do transportu z Ziemi i innych planety.
„Nie mamy zwierząt i roślin” – ta myśl była bardzo zaskoczona Moskalev. „Jak oni żyją bez tego?” – psychicznie współczujący on jest. Nadeszła myśl i odpowiedź: „Nasz maksymalny wiek to 45 lat. ziemskie standardy. Procesy oksydacyjne nie pozwalają ciału żyć dłużej ”.
– Przyciągnięcie planety było odczuwalne, gdy tylko zrobiłem pierwszy kroki – powiedział Valery. – Ciężko było podnieść ręce i nogi, trudniej się poruszać. Jakby działał silny magnes stopy
Jego oczy przyzwyczaiły się do ciemności, a Valery zobaczył linię horyzontu, Szybko zobaczyłem rozgwieżdżone niebo, świecące urządzenia latać po niebie. Nie licząc na nic, naciskałem kilka razy opuścić kamerę. W pobliżu tryskała woda. Chciałem dotknij go dłonią, posmakuj. „Czy mogę iść do wody?” Zapytał wewnętrznie. „Chodź”, nadeszła odpowiedź Fenga.
Ziemianin podszedł do wody, przykucnął i podniósł ją ręcznie. Woda okazała się zimna, bo ze źródła nie miała zapachu. On jest zwilżył usta i zdziwił się, że nie poczuł smaku soli morskiej. Przełknąłem. Woda była destylowana – lodowata i bez smak
Wrócił do swoich towarzyszy. „Jak jesz?” – zapytał on jest. – Jeśli nic w tobie nie rośnie, to co jesz? ”-„ Z nami specjalne zbilansowane odżywianie ”- brzmiała odpowiedź. Feng wyciągnął gdzieś kapsułkę i wyciągnął ziemianina: „Weź to do ust”. „Ja Nie zostanę otruty? ”-„ Nie, nie, ”zapewnił kosmitę. – Wypróbuj Czy prawdopodobnie jesteś głodny? ”
– Włożyłem cylinder do ust i poczułem, jak to się natychmiast stało puchnąć. „Połknij!” – doradził Feng. Przełknąłem ślinę i poczułem się jak żołądek zaczął szybko się wypełniać i po kilku minutach powstał uczucie całkowitej sytości.
Valery zapewnił mnie, że przez trzy dni potem nie jadł i nie jadł Chciałem.
„Nie pokazali ci swojego domu?”
– Nie. Zatrzymaliśmy się tam przez około piętnaście minut, kiedy pojawiło się w naszej głowie: „Musimy wrócić, w przeciwnym razie portal zostanie zamknięty”. Ponownie weszliśmy do królestwa i po chwili zobaczyłem oddalającą się planetę z wyspami lądowymi bezgraniczna woda. Czy jest dzień i kiedy nadchodzi świt, – na dla mnie było niejasne. Tak, prosiłbym o wiele więcej … – poskarżył się Valery. – Byłem fatalnie nie gotowy na to. rozwój wydarzeń. Nigdy nie myślałem o żadnym locie …
Zauważył, że kosmici bez trudu chodzą po planecie napięcie I szedł jak kaczka w kałuży, mocno unosząc nogi. Powiedzieli, że planeta ma siedem powłok ochronnych – skorup i ochrona przestrzeni blisko planety jest w toku. „Tam agresywne, wojownicze cywilizacje, „było wyjaśnienie” Czy mogą też zaatakować ziemię? ”- Valery nie mógł się powstrzymać od pytania. „Oczywiście, ale jesteś pod naszą kontrolą i ochroną. Jesteś nasz totemy, a wy jesteście naszymi dawcami. Dajesz nam dwutlenek węgla, my zabieramy waszą wodę przemysłową z odpadów przedsiębiorstw. W tej wodzie wiele przydatnych substancji i metali ”.
Powrót
Ziemia spotkała ich z nocną ciemnością, ale już na wschodzie pasek świtu był zajęty, można było odróżnić kontynenty od czarnego przestrzenie mórz i oceanów. Ogólnie planeta wyglądała na zamieszkaną: pod wyspami świateł. Ta inna planeta się pojawiła z góry mniej zaludnione i monotonne – ciągłe przestrzenie czarna woda z rzadkimi wyspami sushi.
Wylądowali w tym samym miejscu, w którym zaczęli. Plecak stał na śniegu, a Moskalev miał już zejść z toru na ziemię, ale tutaj Przyszła instrukcja: „Weź swoją torbę”. Położył plecak i w ciągu sekundy zobaczył Opla przed sobą. Padł na śnieg w pobliżu machnął ręką do kosmitów, ale nie wiedział, jak to zrobić kula się zaczęła. Zapinał już kurtkę na zimno; wolno oddychać normalnie. Podszedł do „Opla”, zaczął pukać do okna …
Powieść obudziła się mocno. Piec działał, cicho wąchał silnik.
„Och, boli mnie głowa …” powiedziała Roma. – Co jesteś taki szybki powrócił? Minęło około piętnaście minut …
– co robisz Spójrz na zegarek! – Sam Valery nic nie rozumiał czas – Nadchodzi poranek!
Rzeczywiście: zarówno zegarek samochodowy, jak i zegarek na rękę 06:49
– I oszacowałbym czas spędzony nie dłużej niż godzinę, zaskoczony Valery. – Piętnaście do dwudziestu minut na spotkaniu, pół godziny na lot w obie strony, piętnaście minut tam … Gdzie poszedłeś prawie 9 godzin? Spotkałem ich około 22! ..
– Może skasowałeś swoją pamięć? Zasugerowałem
– Nie wiem … Może kiedy portal się skończy, czas się zmarnuje? Dwa razy w końcu minęło.
Było jasne, że przez dziewięć godzin w 35-stopniowym mrozie nie będzie wstał, zamienił się w sopel lodu i pojawił się przed Romanem i Allą wesoły i podekscytowany wesoły człowiek.
O świcie on i Roma podążyli śladami Valeniusa do miejsca spotkania. z kosmitami, aby zobaczyć odbitki urządzenia, dopóki nie poślizgnął się na śniegu. Szliśmy wzdłuż dziewiczego śniegu na piramidy. Ślady stóp zerwał się u podnóża dużej „piramidy”. Śnieg został zabrany na miejsce zestaw plecaka, ale nie było żadnych śladów żadnego urządzenia.
I ogólnie, Valery, lot zaczął wydawać się snem … Gdyby nie euforia, to go nie opuściło przez kilka dni. „Oddychany tlen, czy co? … – pomyślał. – Cóż, taki wzrost siły, nastroju, ducha – po prostu więcej niż słowa! Inspiracja pochodziła raczej ze świadomości o tym, że tak naprawdę nie jesteśmy sami, że jesteśmy potajemnie nauczani, nawet chroń … ”
Na małym ekranie aparatu nic nie było widać – tylko niektóre czarne ramki z białawymi kulkami i kolorowymi kropkami jak iskry – tylko 13 strzałów. Komputer też niewiele pomógł.
Valery zapytał, czy można rozmawiać o ich planecie i ogólnie o tym to spotkanie. Kosmici odpowiedzieli: „Nikt ci nie uwierzy”, nawet „bliscy przyjaciele będą w to wątpić”. „Jest za wcześnie, aby ludzie o tym wiedzieli” Podsumowali.
Ale wtedy bardzo złe rzeczy zaczęły się dziać z Valery … Przez kilka tygodni po podróży bardzo się rozchorował. Filc coraz gorzej. Zęby zaczęły się rozluźniać, kołysały tak, że tak było zauważalne dla oka, kiedy mi to pokazał. „Może z powodu tej wody co próbowałem? – poczynił założenia. – Lub z powodu wzrostu stężenie tlenu? ”
Potem kości zaczęły boleć, wszystkie stawy. Mięśnie zdawały się odklejać z kości. Trudno mu było chodzić, wspinać się kroki. Gdy temperatura wzrośnie do prawie 40 stopni, trzymane przez trzy dni, a Valery nie wykluczył fatalnego wyniku. Przez przynajmniej przyznali mi się w takich myślach. Zakaźny choroba typu grypowego nie została potwierdzona – objawy nie są takie same. On jest zabronił swojej żonie dzwonić do lekarzy, ponieważ uważał, że o to chodzi różnica energii, gdy odwiedza planetę lub podczas spotkania. A nie mógł mówić o tym, co spowodowało chorobę – pomyśleli szalony Spodziewano się, że samo ciało sobie z tym poradzi dolegliwość
– Poproś obcych o pomoc! Byłem oburzony. – Ponieważ nie są zapewnił bezpieczeństwo, niech poprawi. Wyślij umysł sygnały o pomoc.
– Tak, usłyszą? – Valeriy słabo zaprzeczył. – Już jestem jakoś … Ale ja już z nimi nie będę latać, nie przekonają mnie.
– A co zasugerowali? Złapałem.
„Tak, jest takie uczucie…” – powiedział niejasno Valery. – Nie, zdrowie jest droższe. A potem stajesz się ciężarem dla rodziny. Kto tego potrzebuje?
Jego ciało stopniowo poradziło sobie z tą niezrozumiałą chorobą, ale Valery uważa, że nie nastąpiło całkowite przywrócenie zdrowia. I pozwolono mi opowiedzieć o tej historii po długim czasie. Jednym z wniosków z tego wszystkiego jest to: jeśli ktoś inny ma takich lotów, musisz zapytać ICH o przestrzeganie środków bezpieczeństwo
Giennadij BELIMOV
Woda Czas Zdrowie Piramidy Portale Śnieg