Kosmonauta uratował UFO?

„UFOZdjęcie z otwarte źródła

Wiadomo, że w latach 1967–1981 na niskiej orbicie Ziemi Wystrzelono 40 załogowych statków kosmicznych Sojuz. To Wydawało się, że statki Sojuz T i Sojuz TM dostarczają załogi Radzieckie stacje orbitalne Salyut i Mir, a od lutego 2003 r lat i Międzynarodowej Stacji Kosmicznej „Alpha”. Wszystkie związki oznaczone numerami seryjnymi: „Sojuz-1”, „Sojuz-2” i tak dalej. Ale jest jeden wyjątek: były dwa „Związki” pod numerem 18 – tylko Sojuz-18 i Sojuz-18-1.

Katalogi podają, że poprzedni statek, Sojuz-17, od 11 stycznia 1975 r. dostarczone do stacji Salyut-4 astronauci Aleksiej Gubariew i George Grechko. Statek Sojuz-18 „rzucił” tam kolejną załogę – Peter Klimuk i Witalij Sevastyanova. A o „Unii 18-1” mówi się, że w kwietniu 1975 r lat kosmonauci Wasilij Łazariew i Oleg Makarow zrobili … lot suborbitalny (jest to ruch statku kosmicznego w trajektoria balistyczna, to znaczy wzdłuż trajektorii artylerii pocisk – statek nie wchodzi na orbitę wokół Ziemi).

W 1961 r. Wystrzelono dwa takie loty, każdy po 15 minut Amerykanie: w maju – kontradmirał Navy Alan Shepard, aw lipcu – Pułkownik sił powietrznych Virgil Grissom. Ich głównym celem było przynajmniej jakoś wygładzić uczucie utraty amerykańskiego programu kosmicznego po locie po Ziemi Jurija Gagarina.

Cóż, 14 lat później, dlaczego tak bardzo tego potrzebowaliśmy lot suborbitalny, a nawet na „Unii” z dziwną podwójną liczbą (i faktem jest, że lot nie otrzymał numeru, ponieważ w ZSRR oni przypisane tylko do udanych uruchomień)?

SYTUACJA AWARYJNA

Rankiem 5 kwietnia 1975 r. Przygotowywano start w kosmodromie Bajkonur. Statek Sojuz-18. Załoga była pułkownikiem, bohaterem Związku Radzieckiego Union Vasily G. Lazarev i inżynier z OKB-1 nazwany na cześć S.P. Koroleva, kandydat nauk technicznych, Bohater Związku Radzieckiego Oleg Grigoriewicz Makarow. Obaj lecieli razem we wrześniu 1973 roku Sojuz-12. Tym razem koledzy poszli na stację Salyut-4, zmienić poprzednią załogę – Gubarevę i Grechko – i ćwiczyć nie ma tuzina dni.

Dokładnie o 10:30 dowódca i inżynier lotów zajęli miejsca w kokpicie statek, aw Centrum Kontroli Misji rozpoczęło się wstępne uruchomienie odliczanie. Początek poszedł dobrze, usłyszeli astronauci wiadomości radiowe znanym głosem Piotra Climuca:

„100 sekund lotu… Przetaczanie i odchylenie od kierunku lotu w norma ”.

„140 sekund. Ciśnienie w komorach spalania jest stabilne.”

Urządzenia w kabinie Unii wykazały, że drugi etap pojazd startowy już działa. Owiewka aerodynamiczna upuszczony statek opuścił gęste warstwy ziemskiej atmosfery.

„260 sekund. Wszystko do …”.

Wiadomość została przerwana, wystąpiły zakłócenia, a następnie głos Klimuk został ponownie usłyszany, ale jakoś słaby i na niego dziwne dźwięki nakładają się, jakby ktoś (lub coś) bezskutecznie próbował naśladować ludzką mowę. Astronauci wydawało się, że takie dźwięki może wydać próbujący komputer przekazać niektóre informacje za pośrednictwem komunikacji głosowej. Jednak rozumieć treść tego programu, który trwał od pięciu do siedmiu sekund, astronauci zawiedli.

Minęło kilka sekund, a syrena alarmowa zawyła do kokpitu alarm i jednocześnie czerwone światło migające z napisem „Awaria wzmacniacza”. Do tego czasu pokładowy stoper odliczyłem 270 sekund lotu. Przed wejściem na orbitę wciąż było tyle samo, ale niepowodzenie trzeciego etapu oznaczało, że statek nie mógł dotrzeć do obliczonej orbity, więc system powinien działać ratownik awaryjny, lądownik oddzieli się od rakiety i rzuci się na Ziemię.

I w tym momencie, na tle wiadomości z Centrum sterowania, które brzmiał normalnie, całkowicie ucichł, astronauci usłyszeli ponownie te dziwne dźwięki, jak niezdarna imitacja głosu osoba Załoga ponownie nie zrozumiała ich znaczenia i tak było nie jest jasne, jak ktokolwiek może połączyć się z kanałem radiowym outsider.

NIESAMOWITE UZIEMIENIE

Gdy na wysokości 192 kilometrów zrzucono pojazd zniżający uruchomić pojazd, on losowo przeprowadził salto w pierwszych sekundach i kiedy To spowodowało ogromne przeciążenia. Ale wkrótce system stabilizacji „uspokoił” urządzenie i zaczęło gładko spadać na Ziemię. Przeciążenie zastąpiony stanem nieważkości. Wkrótce jednak rozpoczęła się kabina wibrują ze wzrostem intensywności oraz w oknach języki ognia tańczyły: ten lądownik wszedł w gęstwinę warstwy atmosfery. Mijane jak pociski śledzące jakieś ogniste skrzepy. Rozległ się hałas przeszywający gwizd, a następnie ogłuszające wycie. Po kilku raz kabina zatrzęsła się gwałtownie kilka razy i jednocześnie astronauci uważali, że prędkość opadania urządzenia zwalnia i powraca do nich uczucie ciężkości. Wibracje są zmniejszone i potem całkowicie przestało. Teraz kabina lekko się kołysała co wskazywało na uruchomienie spadochronu hamującego.

W tym momencie Baikonur wiedział już o tym ze wzmacniaczem zdarzył się wypadek. Teraz wszyscy martwili się jedną myślą: zareagowali system podtrzymywania życia statku kosmicznego prawidłowo? Ale z głośników usłyszał głos Łazariewa i do sali dobiegł głos radosne okrzyki: oznacza to, że astronauci żyją i łączą się z nimi działa!

Ustaliliśmy położenie pojazdu zniżającego: było powyżej Ałtaj, w pobliżu granicy z Chinami, około dwóch tysiąc kilometrów od Bajkonuru.

„Uwaga, jesteś ponad południowo-zachodnim Ałtaju!” – przeniesiony do astronautów z Centrum sterowania – Zejdź w góry, bądź ostrożny i bądź ostrożny! Zespół poszukiwawczo-ratowniczy już leci. Trzymaj się znajdą cię wkrótce! ”

Lazarev i Makarov zrozumieli, że ostrzeżenie Centrum nie było puste słowa. Pod nimi znajdowały się trudno dostępne ośnieżone szczyty górskie. do trzech tysięcy metrów wysokości, strome klify, strome zbocza, otchłań. Jednak astronauci nie mogli wykonać żadnego manewru. A kabina nadal powoli opadała, kołysząc się pod kopułą spadochron. Pozostało tylko polegać na łasce losu.

Ale załoga poczuła mocne pchnięcie i zejście z kokpitu zatrzymało się. W końcu znalazła się na solidnym gruncie. Teraz zgodnie z regulamin, jeden z astronautów musi nacisnąć przycisk urządzenia, strzelanie spadochronem z pojazdu zniżającego do giganta kopuła pod wpływem podmuchu wiatru nie ciągnęła kabiny na ziemię, co z tą ulgą byłoby to bardzo niebezpieczne. Ale obaj astronauci tak wyczerpani, że w tej chwili po prostu nie mogli ruszać się. Tymczasem kabina pozostała nieruchoma i był prawie pionowy. Po chwili Lazarev i Makarov uważali, że już się poruszają, ale jakiś „wewnętrzny głos” zdecydowanie odradzał im dotykanie przycisk uruchamiania spadochronu. Zamiast tego otworzyli właz i wysiedli. out.

Z tego, co zobaczyli, czuli się nieswojo. Niektóre wspaniałe siła zaczepiła baldachim spadochronu o półkę urwiska porośniętego grubą warstwą krzewy i tylko z powodu tego rozciągniętych zawiesi utrzymywał lądownik na stromym zboczu kilka metrów poniżej rozpadła się w głęboką otchłań. Jakiś rodzaj podczas gdy astronauci w ciszy i bezruchu stali na śniegu prawie do pasa obok lądownika. Dla obu było jasne co by się stało, gdyby oni, postępując zgodnie z instrukcjami, zostali od niego oddzieleni spadochron.

POSTANOWIŁY UPEWNIĆ SIĘ, ŻE WSZYSTKO JEST OK?

Gdy zapadła noc, astronauci rozpalili ogień. Wkrótce na niebie nad nimi pojawiły się samoloty, zasygnalizowały, że to miejsce wykryte lądowania i odleciały. Lazarev i Makarov siedzieli w pobliżu umierające ognisko – w ciszy pod rozgwieżdżonym niebem.

I nagle usłyszeli gwizdek narastający w tym samym czasie widziałem na niebie jakiś świetlisty obiekt unoszący się bezpośrednio nad nimi. Astronauci nie określają jego kształtu, a także wysokości nad ziemią mógł To był tylko jasny punkt, lśniący fioletowym światłem. Obiekt wisiał tak przez pół minuty, a potem, jakby upewniał się, że wszystko ok zniknął.

„Nadal nie tylko nie mam wątpliwości, że wtedy na własne oczy widzieli UFO, ale też całkiem pewni, że to obiekt próbował skontaktować się z nami za pomocą naszego kanału łączność radiowa ”- powiedział Wasilij Łazariew w wywiadzie dla zachodnich Niemiec reporterzy w 1996 roku. I dodał:

„Myślę, że tylko dzięki jego interwencji wylądowaliśmy potem bezpiecznie i zdrowo na wyżynach, których ulgę bardziej jak księżyc niż ziemia ”.

Gdy reporterzy zapytali Lazareva, dlaczego ani on, ani Makarow po powrocie na Bajkonur nie powiedzieli nic o UFO, odpowiedział że w tamtych czasach, jeśli zgłosili to piloci lub astronauci widziane na niebie nieznane obiekty lub jakiekolwiek zjawiska nadprzyrodzone Zjawiska zostały zawieszone z dalszych lotów. Lazarev powiedział również że taśma, na której nagrano ich negocjacje z MCC i gdzie później te same tajemnicze dźwięki były wyraźnie słyszalne starannie przestudiowane. To prawda, że ​​badania nic mu nie dają. wiadomo, ale wie, że wtedy ten film zniknął.

Czas rakiety ZSRR �

Like this post? Please share to your friends:
Leave a Reply

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!: