Zdjęcie z otwartych źródeł
Pod koniec ubiegłego roku badacze trąbili potęgą i potęgą wynikająca z tego 160-kilometrowa przerwa w lodzie Antarktydy. Jednak gigantyczna szczelina wkrótce „zamarła” i nie przeszkadzała szczególnie naukowcom. I… w szelfie lodowym Larsena jest kolejne pęknięcie będący odgałęzieniem głównej przerwy.
Tego można się było spodziewać, mówi brytyjski glacjolog Adrian Luckman (Swansea University), ponieważ pomimo stabilności luka ostatnich miesięcy wciąż się powiększała, w przybliżeniu na metr dziennie.
Nowa szczelina „biegnie” w kierunku Morza Weddella i pozostaje „iść” w zaledwie 20 kilometrów. Jak tylko dotrze naukowcy twierdzą, że brzegi Antarktydy pękną z niego gigantyczna góra lodowa o powierzchni około 5-6 tysięcy kwadratowych kilometry w obszarze. W jaki sposób zagraża to naszej planecie?
Adrian Luckman zapewnia, że nie wpłynie to na poziom świata ocean, przynajmniej możesz się spodziewać tylko trochę zwiększ go, co nie wpłynie na życie planety jako całości. A najwyraźniej tutaj jest stabilność całej pokrywy lodowcowej Antarktydy będzie zagrożony. I to już może prowadzić poważne problemy dla Ziemi.
Naukowcy widzą główną przyczynę zniszczenia lodowca antarktycznego jako globalne zmiany klimatu na Ziemi. Dzisiejsze smutne odkrycie został wykonany przy użyciu wysłanych satelitów Sentinel-1 obrazy radarowe powierzchni lodowca.
Antarktyda