Zdjęcie z otwartych źródeł This historia nieco przypomina historię G. Troepolskiego „White Bim Black ucho ”, opowiada także o miłości i oddaniu psa oraz o tragedii zerwania ją ze swoim panem. To tylko koniec rosyjskiego pisarza tragiczne, ale w tej historii wszystko skończyło się dobrze.
Pies Jasper nie jest zagubiony, jak to często bywa z psami został po prostu skradziony, ponieważ „odważył się” być rasowym. A zwierzęta rasowe w każdym społeczeństwie są wysoko cenione, oraz Wielka Brytania w tym przypadku nie jest wyjątkiem. I zawsze są ludzie, którzy są gotowi kupić rasowego psa, nawet nie zagłębiając się głęboko szczegółowo, skąd pochodzi pies o sprzedawcy i dlaczego nagle zdecydował rozstać się z nim.
Tak właśnie żyje nieszczęsny pies Jasper. dla zupełnie innej osoby – kobiety, która ją kupiła atakujący nawet nie pytając o niefortunną historię zwierzę I pies był naprawdę nieszczęśliwy, ponieważ jego oddzielone od bliskich przez przyjaciela – ich byłego właściciela, który gdzieś, na drugim końcu West Sussex, także chory w udręce i maleńka nadzieja, że jego słodki pies wróci prędzej czy później dom
A jeśli w tym przypadku właściciel nie mógł nic zrobić poza gdy próżny piszczy jego ulubieniec, sam Jasper zdecydowanie zdecydował, kiedy pierwsza okazja, aby uciec od nowej kochanki, która jest praktycznie siłą zamknął go w swoim mieszkaniu – piękna, ale tak nie było mniej straszne więzienie. A pies za pięć miesięcy ucieka z niewoli, Po powrocie do wielkiego świata w poszukiwaniu swojego ukochanego mistrza …
Wędrował ulicami West Sussex, głodny i smutny tęsknota spogląda w oczy przechodniom, mając nadzieję na to ogromne i tętniące życiem miasto jego przyjaciela. I na szczęście spotkał dobry kobieta, która wzięła i zabrała złamanego serca, wyraźnie zgubiona pies w klinice weterynaryjnej. Ku radości wszystkich w obroży psa wstawiono mikroczip, który nawet tego nie zauważył, a zatem nie rzucił nieuczciwy Brytyjczyk, który kupił psa od złodziei. Weterynarze na tym chipie szybko znaleźli właściciela Jaspera.
Radość spotkania psa z jego właścicielem nie znała granic – to po prostu eksplozja emocji po obu stronach. Takie spotkanie jest jednak trudne opisz słowami, lepiej zobaczyć, jak to wszystko się wydarzyło …
Psy