Zdjęcia z otwartych źródła
Historię tę opowiedział mieszkaniec jednego z regionalnych centrów Rosji, nazywał się Andrew. I zrobił to, aby ostrzec ludzi niebezpieczeństwa, które mogą tak na nich czekać Ciche i spokojne miejsce, jak cmentarz. Oto jego historia …
… Mój ojciec zmarł, gdy miałem dwanaście lat. Mimo tak wiele młody wiek, dobrze rozumiałem, co się stało i dosłownie przygnieciony żalem, który spadł na nas. Podczas pogrzebu w ogóle działo się coś niewyobrażalnego; wydawało mi się, że zwariowałem nieznośny ból serca i łzy rozdzierające serce kobiety. Kiedy trumna została opuszczona do grobu, cofnąłem się o kilka kroków wstecz: nie do zniesienia było widzieć mojego ojca na zawsze (!) ukrywając się przed nami w tej wilgotnej, gryzącej ziemi. Nikt tego nie zauważył gdy cofnąłem się, w tym momencie nie zwracali na mnie uwagi, i nagle poczułem, że już nie mogę tu zostać. Co za sekunda – i potworny ból dosłownie mnie rozdzieli od środka! ..
Zrobiłem kolejny krok do tyłu i jeszcze więcej … i wreszcie się wydostałem tłum rzucił się do biegu, nie rozumiejąc, gdzie i dlaczego. Potrzebowałem ukryj się, zrób sobie przerwę, przynajmniej na krótko ukryj się przed okropnym, nieodwracalne problemy …
Najwyraźniej biegłem przez długi czas, bo po odzyskaniu rozsądku nie zrobiłem tego nie słyszałem ani krzyków, ani głosów – nic poza ciszą, przerywane tylko przez świergot ptaka. Stałem w pobliżu opuszczonego grobu. Na pomniku, który utonął w chwastach do połowy, został wybity nazwa, z jakiegoś powodu, natychmiast zapada mi w pamięć: Alexander Simbirtsev Ignatiewicz.
Chłód obecności po śmierci
Stałem i oddychałem ciężko – z daleka i łez … I nagle czułem, że nie jestem tu sam, że ktoś jest obcy i wrogi stojąc za mną. Moje serce zamarło, chciałem biec dalej, ale potem coś lodowatego chwyciło mnie za rękę … Strach nie pozwolił ja, aby zobaczyć, co to było; krzycząc gorączkowo, wybiegłem ze wszystkich zmusił się i pobiegł, nie biorąc drogi.
Zdjęcie z otwartych źródeł
Pobiegłem, skacząc nad czymś, wijąc się między grobami i krzyczał prawie non stop. Uświadomiłem sobie, że się w tym zagubiłem ogromne miasto umarłych, gdzie poza każdym kopcem grobu może czai się coś nieludzko strasznego, poza …
Niektóre stare kobiety mnie zatrzymały, zaczęły mnie uspokajać, och zapytaj o coś. Z trudem odpowiedziałem, że pochowaliśmy mojego tatę, a potem się zgubiłem. Akhai i okhaya, współczujące starsze kobiety wzięły mnie do bramy cmentarza, gdzie już pędziłem z desperacją moja matka jest otoczona przez pocieszających krewnych i przyjaciół …
Nikt mnie nie skarcił, wszyscy byli zbyt zszokowani i wyczerpany wydarzeniami tego bolesnego dnia. Siedząc w autobusie zabierając nas z cmentarza, prawdopodobnie mógłbym się trochę uspokoić i zrelaksować się, jeśli nie poczułem, że ktoś jest niewidzialny obecność, która sprawiła, że zrobiło mi się zimno. Odważę się nawet odwrócił głowę, ale nikt nie był mu obcy, a tym bardziej okropny Salon nie widział. Podczas upamiętnienia nieprzyjemne uczucie nasiliło się: I nie mógł jeść, chociaż był głodny i siedział w pewnym odrętwieniu …
Wieczorem stało się gorzej: dosłownie zasnąłem w drodze i jednocześnie czas panikujący boi się iść spać. Dlaczego nie rozmawiałem o wszystkim mama czy babcia? Prawdopodobnie dlatego, że nie chciałem ich przestraszyć i jeszcze bardziej zdenerwowany. Jednak teraz tego nie pamiętam. Ale pamiętam bolesne uczucie czegoś okropnego i nieuniknionego miało się zdarzyć w nocy.
Spałam w tym samym pokoju z moją siostrą. Angela położyła się dawno temu gasić światło; jej senny oddech słychać było w ciemności. Nieśmiało się zbliżył Podszedłem do łóżka, po cichu wsunąłem się pod kołdrę i zamknąłem oczy. Wydawało mi się, że pojawi się w ciemności który nieustannie podąża za mną z opuszczonego grobu …
Pomoc zmarłego ojca
… Marzyłem o jakimś labiryncie – przeplataniu się bez końca ponure korytarze, którymi uciekłem, uciekając przed straszną pogonią. Ale bez względu na to, jak próbowałem oderwać się od mojego prześladowcy, on stopniowo mnie doganiał, oddychając głęboko w tył głowy …
Zdjęcie z otwartych źródeł
Zdając sobie sprawę, że doprowadzili mnie do ślepego zaułka i co się ze mną stanie coś straszniejszego niż śmierć, przycisnąłem do ściany. Ale ściana nagle okazały się drzwiami; Otworzyła się i czyjeś ręce się zaciągnęły do ciemnego pokoju. Widziałem … ojca.
„Posłuchaj mnie, synu” – powiedział pośpiesznie i jakoś stłumiony. Ten, który cię ściga, jest byłym samobójcą, nie pozwolono mu pochować na cmentarzu. On jest chory, jego duch jest między niebem a ziemią. On potrzebuje twojego ciała. Ale nie bój się, wraz z świtem zniknie i już ci nie przeszkadzam. Pamiętaj tylko, synu, zanim on zadzwonię do ciebie. Nie wiem jak, więc nie odpowiadaj na nic. Nie ma mowy, rozumiesz?
Zdjęcie z otwartych źródeł
W następnej chwili się obudziłem. Moje serce biło ze strachem Byłem mokry od potu. Ten sen wydawał mi się jeszcze realny, w moich uszach zabrzmiały ostatnie słowa ojca! .. Leżę, wyglądając przez okno, za którym niebo już lało w porannej zieleni, pawie kolor i nie wiedziałem, czego się spodziewać od następnego dnia. Nagle ja usłyszałem, jak Angela cicho woła mnie po imieniu.
„Czego chcesz?” – Chciałem powiedzieć, ale z jakiegoś powodu nie powiedziałem. W w następnej sekundzie zrozumiałem dlaczego. „Nie odpowiadaj na nic” – ojciec mi powiedział, a ja zamknąłem oczy i udawałem, że śpię.
„Andrey, wiem, że nie śpisz” – powiedziała siostra. – Coś mi dostało. Wstań, patrz.
„Nie słyszę cię, wcale nie słyszę”, zacząłem powtarzać do siebie.
„Andryusha, kim jesteś”, powiedziała żałośnie Angela. – W końcu to boli! ..
„Zamknij się, zamknij się, zamknij się!” Zamówiłem mentalnie.
„No cóż, Andrey, cóż, wstań”, zapytała siostra. – Cóż, proszę …
„Tak, to naprawdę nie ona!” Nagle zrozumiałem. „Angela nigdy tak się nie zachowuje! ”
I jakby dla potwierdzenia moich myśli, jej głos szczekał niejawna złośliwość:
– Wstań i spójrz mi w oczy! Teraz!
Ale teraz wiedziałem, że nie zrobiłbym tego za nic. I ten, który przemówił głosem mojej siostry, pewnie to zrozumiał, bo nagle wybucha szorstkim językiem wymawianym przez bas męski.
Ale już zdałem sobie sprawę, że nic mi nie zrobi. Ja i mój ojciec – my okazał się silniejszy od niego. A druga rzecz, którą zdałem sobie sprawę, była jeszcze ważniejsza. Mój ojciec nie zniknął! W ogóle nie umarł! On jest gdzieś, kocha mnie i, jak poprzednio, dba o mnie! ..
A kiedy zdałem sobie z tego sprawę, znów płakałem. Ale już płakałem w inny sposób uczucie wdzięczności i taką nieznośnie bolesną miłość, jakiej nigdy nie szukałem żyjący ojciec …
– Andryusha, kim jesteś? Czy to z powodu taty?
Zdjęcie z otwartych źródeł
Obudzona moim płaczem, Angela podeszła, usiadła na moim łóżku i zaczął głaskać mnie po głowie, ocierać łzy. I wybili okno pierwsze promienie słońca, rozpraszające wszystko ciemne, przerażające, złe i przestraszone Nie miałem nikogo innego …
Czas w Rosji