Mała martwa gwiazda, która oślepiła nas na początku tego roku, nadal nadaje sygnał na częstotliwościach radiowych.
Magnetar SGR 1935 + 2154, który w kwietniu wyemitował pierwszy znany szybki błysk radiowy z wnętrza Drogi Mlecznej, rozbłysnął ponownie, dając astronomom kolejną szansę na rozwikłanie kosmicznej tajemnicy.
8 października 2020 roku współpraca CHIME / FRB odkryła, że SGR 1935 + 2154 emituje trzy milisekundowe rozbłyski radiowe w ciągu trzech sekund. Po wykryciu CHIME / FRB radioteleskop FAST odkrył coś jeszcze – impulsową emisję radiową odpowiadającą okresowi obrotu magnetara.
„To bardzo interesujące zobaczyć ponownie SGR 1935 + 2154 i jestem optymistą, że bliższe przyjrzenie się tym rozbłyskom pomoże nam lepiej zrozumieć potencjalny związek między magnetarami a szybkimi rozbłyskami radiowymi” – mówi astronom Deborah Goode z University of Britain Kolumbia w Kanadzie i członek CHIME / FRB.
Wykrycia zgłoszone w Telegramie Astronomera są obecnie analizowane.
Do kwietnia tego roku szybkie rozbłyski radiowe były rejestrowane tylko spoza galaktyki, zwykle ze źródeł oddalonych o miliony lat świetlnych. Pierwsza została odkryta w 2007 roku i od tego czasu astronomowie próbują ustalić, co je powoduje.
Jak sama nazwa wskazuje, szybkie rozbłyski radiowe to wybuchy niezwykle silnych fal radiowych występujących na niebie, z których niektóre uwalniają więcej energii niż setki milionów słońc. Trwają tylko milisekundę.
Ponieważ większość źródeł szybkich rozbłysków radiowych zdaje się wybuchać raz i nie powtarzać się, są one wysoce nieprzewidywalne. Ponadto te, które wykrywamy, zwykle przybywają tak daleko, że nasze teleskopy nie są w stanie rozróżnić pojedynczych gwiazd. Obie te cechy utrudniają śledzenie wybuchów albo do dokładnego źródła galaktyki, albo do znanej przyczyny.
Ale SGR 1935 + 2154 jest tylko 30 000 lat świetlnych stąd. 28 kwietnia 2020 r. Wyemitował potężny milisekundowy impuls, który od tego czasu został nazwany FRB 200428.
Po dostosowaniu siły sygnału do odległości FRB 200428 nie był tak potężny jak pozagalaktyczne szybkie rozbłyski radiowe – ale wszystko inne było zgodne z profilem.
Jak dotąd niewiele wiemy o trzech nowych wybuchach. Ponieważ naukowcy wciąż pracują nad danymi, możliwe jest, że niektóre z początkowych ustaleń mogą ulec zmianie. Ale teraz możemy powiedzieć, że są podobne, a nie podobne do FRB 200428.
Stali się trochę słabsi, ale wszyscy nadal są niesamowicie silni i wszyscy przetrwali tylko milisekundę.
Jednym z bardziej interesujących aspektów tego odkrycia jest to, że nasze trzy wybuchy wydają się mieć miejsce w tym samym okresie rotacji. Wiadomo, że magnetar obraca się co ~ 3,24 sekundy, ale nasze pierwsze i drugie impulsy były oddzielone o 0,954 sekundy, a drugie i trzecie o 1,949 sekundy. To trochę niezwykłe i myślę, że przyjrzymy się temu później.
Magnetary, z których do tej pory potwierdzono tylko 24, to gwiazdy neutronowe; jest to zapadnięte jądro martwej gwiazdy, niewystarczająco masywne, aby zamienić się w czarną dziurę. Gwiazdy neutronowe są małe i gęste, mają około 20 kilometrów średnicy i maksymalną masę około dwóch Słońc. Ale magnetary dodają do tego jeszcze jedną rzecz: niezwykle silne pole magnetyczne.
Te oszałamiające pola są około biliard razy silniejsze niż pole magnetyczne Ziemi i tysiąc razy silniejsze niż normalna gwiazda neutronowa. I nadal nie do końca rozumiemy, jak do tego doszło.
Ale wiemy, że magnetary mają okresy aktywności. Gdy grawitacja próbuje utrzymać gwiazdę razem – siła wewnętrzna – pole magnetyczne wyciągające się na zewnątrz jest tak potężne, że zniekształca kształt gwiazdy. To wytwarza stałe napięcie, które czasami powoduje gigantyczne trzęsienia gwiazd i rozbłyski magnetyczne.
SGR 1935 + 2154 podlega takiej aktywności, co wskazuje na związek między rozbłyskami magnetarowymi a niektórymi rozbłyskami radiowymi.
Źródła: Zdjęcie: Sophia Dagnello, NRAO / AUI / NSF