Wybuch koronawirusa COVID-19 wywołał powszechne alarmy, zakazy podróży i kwarantanny w kilku miastach na całym świecie.
Ale miał też nieoczekiwany wpływ na środowisko w postaci zauważalnej redukcji emisji dwutlenku azotu w Chinach.
Dane zebrane za pomocą instrumentu do monitorowania troposfery (TROPOMI) na satelicie ESA Sentinel-5 pokazują znaczny spadek dwutlenku azotu – gazu emitowanego głównie przez samochody, ciężarówki, elektrownie i niektóre zakłady przemysłowe – między 1 stycznia a 25 lutego.
„To pierwszy raz, kiedy widzę tak gwałtowny spadek na tak rozległym obszarze podczas konkretnego wydarzenia” – powiedział Fei Liu, badacz jakości powietrza w Goddard Space Flight Center NASA.
Chociaż Chiny mają tendencję do doświadczania redukcji dwutlenku azotu pod koniec stycznia i na początku lutego z powodu zamykania fabryk podczas Księżycowego Nowego Roku, spadek trwał długo po zakończeniu festiwalu w tym roku.
Czujnik na satelicie Aura należącym do NASA, przyrząd do monitorowania ozonu (OMI), również mierzy spadek zanieczyszczeń.
„O tej porze roku zawsze następuje ogólny spadek” – mówi Barry Lefer, naukowiec zajmujący się jakością powietrza w NASA. „Nasze długoterminowe dane OMI pozwalają nam sprawdzić, czy te kwoty są nieprawidłowe i dlaczego”.
Dane satelitarne to nie jedyny sposób, aby zobaczyć spadek emisji w Chinach.
Wczesna analiza opublikowana przez Carbon Brief w lutym wykazała, że zużycie węgla w elektrowniach osiągnęło najniższy poziom od czterech lat, a loty krajowe spadły o 70 procent. Szacują, że wraz ze spadkiem produkcji stali i rafinacji ropy naftowej może to zmniejszyć emisję dwutlenku węgla w kraju o około jedną czwartą w ciągu ostatnich kilku tygodni.
Jednak fakt, że przemysł zmniejszył emisję dwutlenku węgla, a poziom dwutlenku azotu jest niższy niż w Chinach, nie oznacza, że powietrze w miastach jest czystsze. W połowie lutego poziom zanieczyszczenia powietrza w Pekinie był nadal 10 razy wyższy niż zalecany przez Światową Organizację Zdrowia.
„Nawet bez emisji z samochodów, emisje przemysłowe i węglowe wystarczą, by Pekin pogrążył się w dużym zanieczyszczeniu podczas niesprzyjającej pogody” – powiedział w wywiadzie dla South China Morning Post Ma Jun, dyrektor Instytutu Spraw Publicznych i Środowiska.
„Obecnie priorytetem jest dalsze wzmocnienie regulacji przemysłu i spalania węgla”.
(Joshua Stevens / Copernicus Sentinel 5P / ESA)
Należy zauważyć, że nie jest to pierwszy raz, kiedy obserwujemy gwałtowny spadek poziomu zanieczyszczenia powietrza w Chinach. Podczas igrzysk olimpijskich w Pekinie w 2008 r. Poziom dwutlenku azotu w mieście spadł, ale poziom zanieczyszczenia ponownie wzrósł wkrótce po zakończeniu igrzysk.
Wreszcie, naukowcy zauważają, że całkowite wartości dwutlenku azotu w tym roku są niższe niż w zeszłym roku, ponieważ Chiny zaczęły stosować surowsze przepisy dotyczące ochrony środowiska, co widać na zdjęciach satelitarnych Wuhan powyżej.
Ale żaden z tych czynników sam w sobie nie prowadzi do tak znacznego obniżenia poziomu dwutlenku azotu, co prawdopodobnie jest przynajmniej częściowo spowodowane wybuchem koronawirusa.
„W tym roku tempo spadku jest większe niż w poprzednich latach i trwa dłużej” – powiedział Liu.
„Nie dziwię się, ponieważ wiele miast w całym kraju podjęło kroki w celu zminimalizowania rozprzestrzeniania się wirusa”.
Źródła: Zdjęcie: Joshua Stevens / Copernicus Sentinel 5P / ESA