Zdjęcie z otwartych źródeł
Amerykański startup neurotechnologiczny „Neuralink”, założona przez dziwacznego wynalazcę i biznesmena Ilona Muska, otrzymał pierwsze duże finansowanie w wysokości 27 milionów dolarów dolary
W spółkę zainwestowało 12 anonimowych inwestorów. Pomimo fakt, że stwierdzili to przedstawiciele Komisji Papierów Wartościowych i do wymiany sam przedsiębiorca informuje, że jego nowy pomysł nie wygląda sponsoruje i nie chce komentować sytuacji.
Firma „Neuralink”, założona w ubiegłym roku, jest zaangażowana rozwój wszczepialnych interfejsów neurokomputerów. Znawcy twierdzą, że naukowcy już wszczepiają elastyczne elektrody do mózgów myszy i ptaki, łącząc je w ten sposób z samochodem. Technologia tak zwana „koronką neuro” pozwala teoretycznie leczyć choroby centralny dział ludzkiego układu nerwowego. Implantacja mózgu maleńkie elektrody pomogą udarowi, który przeżył patologia tego narządu, a także rak cierpiący na uszkodzenie mózgu i inne dolegliwości. Pierwsze takie urządzenie planowane jest do uruchomienia w produkcja po 4 latach.
Według Muska chce również „doskonalić” ludzki mózg, zwiększając jego produktywność, a nawet rozwijając się telepatia. Słynny wizjoner zamierza przetłumaczyć fikcję życie, aby ludzie komunikowali się mentalnie, bez użycia mowy i dlatego Telefony
Wielu internautów natychmiast myśli: czy to naprawdę takie innowacje nie narażą nas na sztuczną inteligencję, kogo tak bardzo boi się wynalazca? W końcu nad czym pracuje teraz „Neuralink”, zbyt przypominający stworzenie Matrycy, w której ludzie będą mieli tylko mózgi podłączone do wirtualnego rzeczywistość.
Elon Musk