Asteroida Bennu może zderzyć się z Ziemią i zniszczyć całe życie na naszej planecie w najbliższej przyszłości, przynajmniej Michael Bush jest tego pewien, astronom-planetolog z Instytutu SETI.
Ten obiekt kosmiczny ma ogromne znaczenie dla NASA, ponieważ sonda kosmiczna Osiris Rex, skierowana w stronę asteroidy przez agencję kosmiczną, znajduje się już na jej orbicie. Misją sondy jest pobranie próbek asteroidy i zwrócenie ich na Ziemię do 2023 roku.
Jednak NASA tak dokładnie bada asteroidę, nie tylko do celów naukowych. Istnieje niewielka, ale szansa, że asteroida zderzy się z Ziemią. Według Macle'a Busha największe prawdopodobieństwo kolizji istnieje między 2175 a 2200 rokiem, ale to, czy tak się stanie, czy nie, zależy od tak zwanego efektu Yarkovsky'ego.
Efekt Yarkovsky'ego występuje, gdy asteroida lub ciało niebieskie zmienia swoją orbitę pod wpływem udaru słonecznego lub innych ciał niebieskich lub w wyniku uwolnienia gazów.
Jeśli zmiana orbity Bennu jest wystarczająco silna, jego trajektoria może zostać przekierowana na Ziemię. Według astronoma prawdopodobieństwo, że może się to zdarzyć, wynosi 1 na 27 000, ale wierzy on, że precyzyjne pomiary Ozyrysa Rexa wyeliminują tę możliwość.
Na razie jednak NASA skupia się na zwracaniu próbek z asteroidy Bennu, do której OSIRIS-Rex przybył w grudniu 2018 roku po wyczerpującej podróży ponad miliarda mil. Statek całkowicie zmapował asteroidę i wybrał cztery potencjalne lokalizacje, z których można pobrać próbki.
Następnym krokiem jest zmniejszenie tych obszarów do dwóch. Trudności wynikały z faktu, że NASA nie była gotowa na to, jak kamienista będzie powierzchnia asteroidy Bennu.