„Duchy Świętej Doliny” żałowały rowerzysta górski

„”Zdjęcie z otwarte źródła

Do tego wniosku doszło wielu użytkowników sieci WWW z tych, którzy widzieli film, na którym niesamowite „szczęście” desperackiego ekstremalnego rowerzysty.

Stało się to pod koniec października tego roku, kiedy grupa tacy nieustraszeni rowerzyści jeździli rowerem po górach Miejsca świętej doliny Inków – Urubamba (południowy zachód Peru). Jest miejsce prawdziwej pielgrzymki dla turystów, jednak rowerem spacery tutaj są jakoś nieakceptowane: po pierwsze, nawet bardzo niebezpieczne z fizycznego punktu widzenia (jak pokazuje film), oraz po drugie, taki brak szacunku dla Świętej Doliny przez wielu zakonników mieszkańcy Peru są postrzegani jako naruszenie duchowego prawa, które może pociągać za sobą kary od duchów Urubamby.

Trudno powiedzieć, jak bardzo stali się tacy wizjonerzy, ale jeden z rowerzystów górskich z tej grupy prawie tego nie zrobił rozbił się (patrz wideo). W momencie pokonywania najniebezpieczniejszych odcinek górskiego szlaku, ktoś Tony upada i tęskni za rowerem, który leci w otchłań. Sam ekstremum pozostaje cudem żywy. To nie przypadek, że niektórzy komentatorzy tego filmu poczułem, że motocyklista po prostu współczuje duchom Świętej Doliny pokazując, że prawa przodków wciąż potrzebują szacunek …

Peru

Like this post? Please share to your friends:
Leave a Reply

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!: