Zdjęcia z otwartych źródła
W jednym ze starożytnych pubów w angielskim mieście biskupa Auckland sfotografował koszmarnego demona. Przynajmniej tak powiedz dwa lokalne pogromcy duchów. Według nich picie instytucja zbudowana w XVII wieku, wybrana przez wielu tubylcy z innego świata, ale demon jest znacznie poważniejszy i niebezpieczny byt w porównaniu do zwykłych duchów lub poltergeists.
Chodzi o bar o nazwie „Merry Monk”, który jest po rosyjsku tłumaczy się jako „Merry Monk”. To ironiczne, że w średniowieczu razy w tym miejscu brutalnie stracony luteranin nowicjusz fałszywie oskarżony o czary i służbę diabłu. Nieszczęśnik został spalony żywcem tuż przed placem miasta liczni obserwatorzy. Kiedy pojawił się pub, natychmiast się czołgali duchy, które duch zamordowanego mnicha osiadł w ścianach budynku. Odwiedzający okresowo zauważyli niejasnego człowieka postać szybująca w powietrzu.
Zdjęcie z otwartych źródeł
Jednak nadprzyrodzeni badacze Elaine Kelly i Bev Rodda, który ostatnio zrobił przerażające zdjęcie poniżej, przekonani, że nie udało im się potknąć na strych „Wesołego mnicha” do ducha ascetycznego luterana i do prawdziwego demona z świat podziemny. Warto powiedzieć, że osoba rozmyta z zaburzeniami proporcje i biel, jak smażona ryba, oczy naprawdę przypomina demona. Jednak niektórzy użytkownicy Internetu, wręcz przeciwnie, uważaliśmy na tym zdjęciu zabawną twarz z kreskówki, nie jak Kubuś Puchatek czy Shrek.
Kelly i Rodda, ich jedyni członkowie Społeczności Ghost Detector, napisz: „Kiedy weszliśmy do pubu, z ściana natychmiast przełamała drewniany krzyż i poleciała w kąt (niestety nie można było uchwycić tego momentu). Uzbrojeni w kamery, my skierował się na strych. Temperatura tam była po prostu lodowata obserwował parę z ich oddechu i był sztywno wyprostowany. Czułam się bardzo niepokojące – na skraju załamania nerwowego. Zrobiliśmy kilka zdjęć, a potem z ulgą przyszedł. Kiedy później spojrzał na zdjęcia, a potem stwierdził na jednym z nich okropne demoniczna twarz. To prawdziwe uczucie, nie inaczej. Doświadczamy jednocześnie strach i radość z naszego znaleziska ”.