Zdjęcie z otwartych źródeł
Odkryty niedawno przez Zderzacz Hadronów cząstka elementarna „bozon Higgsa” może rzucić światło na urządzenie wszechświata. Badanie zachowania tej cząstki obiecuje Najwyraźniej wiele odkryć w dziedzinie kosmologii i fizyki cząstki elementarne. Jednak słynny kosmolog i fizyk Stephen Hawking uważa, że przeprowadzanie eksperymentów z bozonem Higgsa kiedy zostanie odkryty, zwany „cząstką Boga”, może się skończyć zniszczenie znanego wszechświata. W swojej książce „Starmus” on opisuje obraz końca świata w następujący sposób. Bozon Higgsa w energia ponad 100 miliardów GeV (gigaelectronvolt) staje się niestabilny. Potencjał energetyczny bozonu wynosi 126 miliardów EVV, czyli około 126 razy więcej niż masa protonu. W takich stan, może powodować tworzenie strefy próżni, jak bańka rozszerzająca się z prędkością światła – może to zniszczyć przestrzeń wokół nas i czas. W polu bąbelkowym Higgs będą silniejsze, ale z niższym poziomem energii. Podobne charakterystyka pola doprowadzi do rozpadu wszystkich substancji wokół nas do prostszych substancji i jedynego elementu we wszechświecie wodór pozostanie. Teoretycznie może się to zdarzyć w dowolnym momencie. Wykonywanie obliczeń zgodnie z metodami klasycznej tradycyjnej fizyki, okazuje się jednak, że istnienie naszego wszechświata może trwać będą w nieskończoność, ale ostatecznie zakończą się zniszczeniem. Istnieje jednak inny pogląd na ten problem. Jest to możliwe inne czynniki, które mogą mieć wpływ na przyszłość wszechświata – na przykład ciemna materia, której ilość może osiągnąć jedną trzecią cała objętość przestrzeni. Badanie interakcji ciemnej materii z otaczająca przestrzeń ujawni nowe, nieznane obecne prawa czasowe. Tak czy inaczej, śmierć ludzkości z „cząsteczki Boga” nie jest tak straszne, bo życie na Ziemi najwcześniej zniknie – za 150-200 milionów lat, a my po prostu nie żyj do końca świata od bozonu Higgsa.
Czas wszechświata Koniec świata Stephen Hawking