Zdjęcie z otwartych źródeł
Każda dociekliwa osoba, która decyduje się dowiedzieć, co położony w centrum ziemi będzie zdenerwowany. Dla tego, co ukrywa wnętrze naszej planety, nawet wiedza akademicka nie wie. Wersje o strukturze Ziemi – tyle ile chcesz, ale fakty – ich potwierdzanie – niestety, nie. Jest zamieszanie i zataczanie się. Ale ponieważ niektórzy eksperci są nawet skłonni wierzyć, że nasza planeta w środku jest pusta i zamieszkana! Powiedz, jak wszystko działa w rzeczywistości słynny podróżnik, geolog, lider zgodził się wyprawy „Rosyjski biogen” Alexander Borisovich GURVITS. – Aleksander Borisowicz, więc co jeszcze jest pod nami kopać? – Paradoks, ale nikt nie może odpowiedzieć na to pytanie żywych ludzi. Tymczasem przeniknij prawdziwy obraz struktura naszej planety jest niezwykle ważna. W końcu rozwiązanie pozwoli naukowcom zrozumieć prawa zjawisk naturalnych zachodzących w głębinach Ziemi. A znajomość tych przepisów pozwoli przewidzieć z wyprzedzeniem klęski żywiołowe, ponieważ tornada, trzęsienia ziemi i tsunami – to tylko echo głębokich procesów planety. W ciągu ostatnich 25 lat szalejące elementy w takiej czy innej formie wpłynęły na dobrą połowę mieszkańców globu. Liczba ofiar katastrof naturalnych rocznie wzrasta o 4,5%, ofiary – o 8,5%, a straty ekonomiczne – o 11%. Złożoność prognozowania katastrof polega na tym, że nie wszystkie próby penetracji głęboko w Ziemię zwieńczony sukcesem: wiercenie zatrzymane na głębokości 3 km, dalszy postęp stał się niemożliwy z powodu emisji rudy gaz. Metoda głębokiego wiercenia pozwoliła wniknąć w trzewia ziemi 12,3 km, a pozostałe centrum nadal aż 6300 km. – A co uniemożliwiło wiercenie studni do centrum Z ziemi? – Podjęto próby penetracji płaszcza Ziemi, oraz więcej niż jeden raz. Pierwsze dwa bardzo głębokie studnie zostały wywiercone w stanie Luizjana w Ameryce Północnej. Pragmatycznie lękliwy możliwy sytuacje awaryjne, kierownicy projektów dobrze wyposażyli rury osłonowe o średnicy metra rozciągające się na głębokość 1 km. A obok platformy zbudowano specjalną betoniarnię, która w przypadku wypadki doprowadziłyby do szybkiego utwardzenia roztworu w obudowie. To na głębokości 9 km studnię wiercono jak zwykle. Ale potem powstały problemy: zaczęły pojawiać się oznaki wewnętrznej presji, i płuczka wiertnicza „zanieczyszczona” siarkowodorem. Wiertacze zaczęli żartować że dotarli do podziemi. I tutaj, jakby je potwierdził słowami z głębokości 9,6 km ze studni spadła stopiona siarka. Przechodnie zaczęli tracić przytomność. Na szczęście zadziałało automatyczna ochrona. Okiennice awaryjne zamknięte. Beton zakład zapewnił dostawę specjalnego rozwiązania do obudowy – dobrze udało się zamknąć. – A nasi naukowcy próbowali się dostać świat podziemny? – Wszystkie te eksperymenty miały miejsce w ubiegłym wieku, i oczywiście ZSRR nie mógł nie sprostać wyzwaniu. Ale także w kraju wiertnicy ponieśli ten sam smutny los. Podczas wiercenia studnie „Kumzha-9” na rzece Peczora w regionie Archangielska, pomimo do korzystnej prognozy geofizyków, z głębokości 7 kilometrów od głowica nieoczekiwanie uderzyła w potężną fontannę gazu, ropy i płuczka wiertnicza. Tak, do tego stopnia, że wiertło właśnie poleciało do strefy nienormalnie wysokie ciśnienie w zbiorniku. Rury z wiertnicy rozproszone w różnych kierunkach. Rozpalił się ogień – błysnęła pochodnia 150 metrów wysokości. Niemożliwe było zbliżenie się do studni. W W rezultacie pochodnię można było zgasić tylko przy pomocy podziemnej broni jądrowej wybuchy. Po ugaszeniu pożaru pojawiło się miejsce do wiercenia 76-metrowa skała: zamarzła i zamieniła się pod wpływem ognia płyn do wiercenia z gliny. Przepraszam, to ten pomnik rozebrany. Kumzha-9 Zdjęcia z otwartych źródeł Z gryfów ze studni nr 9 do tej pory następnie sączący się olej. Zdjęcia z otwartych źródeł – Naprawdę nikt udało się przeniknąć do trzewi ziemi głębszych niż 7-8 kilometrów? „No cóż, dlaczego?” Najbardziej pouczający dla geologów, geofizyków, a nawet biolodzy stali się przykładem bardzo głębokiej studni na Półwyspie Kolskim na terenie wioski Nickel. Na tak zwanym SGS-3 został zainstalowany dotychczas niezrównany rekord świata w wierceniu na głębokości 12,3 km Miejsce na kopalnię wybrał specjalny instytut geofizyki i tak dalej Sam GHS-3 w latach sowieckich zatrudniał 520 osób. (Dzisiaj ich pozostało około 50). Według wstępnych danych ciężarówki powinny miały wynieść na powierzchnię próbki składające się z bazaltu, a następnie głębiej powinien być gęstszy minerał. Z zastrzeżeniem warunków pogodowych Regiony polarne nad platformą wiertniczą zbudowały zamkniętą pokrywę w postaci dzwonnica o wysokości 102 metrów. Wszystkie obszary wiercenia były ponadto najlepiej zautomatyzowany i zmechanizowany między wszystkimi oddziałami telefon i komunikacja radiowa. „Dzwonnica” została wyposażona w mikrofony. Do 7 km wiercenia poszło jak zwykle. Jedynym „ale” był wzrost temperatura Niespodzianki zaczęły się na głębokości 7,5 km. Temperatura w twarz, gdzie wiertło bezpośrednio zetknęło się z bazaltem, wzrosła do 100 stopni, a gęstość próbek wzrosła o powierzchnia zmniejszona o 20%. Zdecydowanie powiedział o zbliżaniu się do pustki. Po przeanalizowaniu próbek geochemicy znaleziono w nich wodór i hel, a biolodzy – nieznane bakterie. Ponieważ bakterie były martwe, nazwano je aerofobicznymi, tj. boi się powietrza. Nagle wiertło mocno się zacięło. Natychmiast zaczęłam do zatonięcia drugiego pnia. A na głębokości 8 km temperatura wzrosła już do 120 stopni. Bazalt stał się porowaty, bakterie się liczą wzrosła i … znowu wypadek. Ale nikt nie odważył się przestać wiercić, ponieważ chodziło o prestiż państwa. Zamiast zwykłych rur stalowych zobowiązał się do stosowania nowych wykonanych ze stali o wysokiej wytrzymałości, wiertło zostało wykonane z molibdenu, ziarna diamentu zastąpiono sztucznymi materiał kolczasty, który przewyższył diament w odporności ogniowej, siła i twardość. Wreszcie siódmy odwiert osiągnął głębokość 12 240 metrów. A potem stało się to niewytłumaczalne. W nocy kiedy na służbie był tylko inżynier, mechanik i elektryk, wiertło znowu się zacięło. Maszyna zatrzymała się i przerwała ciszę dziwny hałas ze studni. Coś bardzo szybko przeszło po pniu z głębin ziemi na powierzchnię. Nagle rozległ się lekki klask i coś wyszło z obudowy … Każdy z trzech świadków To wydarzenie zobaczyło coś własnego: cień, kota i nietoperza. At to niezrozumiałe stworzenie zaklęło głośno, powstało spiralnie na szczyt wieży wiertniczej, a następnie planując powrót w dół, błysnął do studni. – Może ludzie po prostu coś marzysz o przepracowaniu? – Wszystko można odpisać na halucynacje, jeśli nie dla mikrofonów rejestrujących incydent od początku do końca To niezwykłe wydarzenie zostało zgłoszone w radiu. „Latarnia morska”, aw gazecie „Trud” pojawiła się mała notka opisująca incydent. I zauważ, że wszystko to wydarzyło się w ZSRR w latach 80. XX wieku! Nawiasem mówiąc, każdy może słuchać tego „zapisu świata podziemnego” – opublikowała na specjalnej anglojęzycznej stronie internetowej. – Co stało się potem? – Niestety … nic. Brygada obciążniki zostały rozwiązane, a wszystkie wpisy rejestru wysłane do Gokhranu. Do 1992 r. GHS-3 nadal próbował kontynuować wiercenie, ale nie było możliwe przekroczenie znaku 12 262 m. – Ale dlaczego wszyscy odkrywcy ziemskich głębin są nawiedzeni przez niepowodzenie, gdzie leży korzeń zła? – We wszystkich przypadkach wiercenia bardzo głębokiego drifterzy działali kompetentnie i profesjonalnie. Błąd leżał pierwotnie kontrowersyjna hipoteza o strukturze wnętrza Ziemi. W końcu przez W rzeczywistości badania naukowe i instrumentalne dotyczące struktury Ziemi rozpoczęły się na początku XX wieku – wraz z rozwojem nauki sejsmologicznej i wynalazkiem sejsmograf rejestrujący oscylacje powierzchni ziemi. Amerykańscy naukowcy G.F. Reed i X. Reid pospieszyli z zastosowaniem tego nowe słowo technologii w praktyce. I w wyniku długich obserwacji i liczne eksperymenty wykazały, że na powierzchni ziemi występują lekkie skały, a na głębokości – ciężkie. – wygląda jest logiczne. – Tak, taka naukowa interpretacja struktury górnych warstw Geologom, mineralogom i petrografom bardzo podobała się kula ziemska. I fakt, że próbki skał zostały dostarczone do laboratorium Atak z kopalni o głębokości zaledwie 300 metrów nikomu nie przeszkadzał. Głębiej i tak nikt nie zajrzał. Zdjęcia z otwartych źródeł – naprawdę wszyscy się zgodzili oświadczenie Amerykanów i żaden z naukowców nawet nie próbował rzucić mu wyzwanie? – Tacy naukowcy oczywiście byli. Jednym z nich jest światowej sławy akademik Vladimir Obruchev. Opracował teorię pusta ziemia. Ale do tego czasu koncepcja Reid-Reeda jest ścisła ugruntował się w geologii. Obruchev mógł więc mówić o hipotezie tylko na stronach jego powieści „Plutonium”, nawiasem mówiąc, popularny w ZSRR. Według Obrucheva Ziemia nie istnieje jednorodne ciało i pusta kula, wewnątrz której unosi się w zerowej grawitacji karzeł – małe słońce, którego gęstość przewyższa bazalt setki tysięcy razy! – Tak, ale ze szkolnego kursu geografii wszyscy jesteśmy wiedzcie, że jądro ziemi składa się z żelaza i niklu tworzących się wokół pole magnetyczne planet … – Tak, dzisiaj jest to wciąż nauczane w szkole. Jednak na uniwersytetach profesorowie dodają, że są też reakcje jądrowe, które teoretycznie powinny zniszczyć pole magnetyczne. Okazuje się, że Ziemia jest kulą chłodzącą i uspokajającą, i okresowe erupcje wulkanów i trzęsień ziemi – to ostatnie konwulsje planety. – Więc Obruchev się mylił? – Wręcz przeciwnie. Był bliski odkrycia tajemnicy jądra Ziemi, as nikt inny! Trzeba jednak przyznać, że teoria pustej ziemi nie nowy W XVII wieku głos ten wyraził już Edmund Halley, który to twierdził nasza planeta to trzy kule zagnieżdżone jedna w drugiej, który może być zaludniony. A w XVIII wieku największy matematyk wszechczasów Leonard Euler, rozwiązujący równania mechanizmy niebieskie, obliczone, że Ziemia jest pusta. – I jaka wersja wydaje ci się najbardziej interesujący? – Dopóki nie uzyskasz wyników, udowodnione empirycznie, mówienie o czymś jest zdecydowanie niemożliwe. Ale z drugiej strony dzisiaj jest już jasne, że jest nowoczesny podstawowe teorie rodzą więcej pytań niż odpowiedzi. I wszystko teoria niemieckiego fizyka i geolog Peter Paul, od wielu lat stara się stworzyć jednolitą teorię pochodzenie i rozwój Ziemi. Jego wersja wygląda tak. Pierwotnie istniała pewna sfera informacji o energii. Wokół niej utworzono strukturę, na której następnie nastąpiła synteza materia, pojawiła się magma i planeta uzyskała ciało. Dalej Ziemia rozwinęła się zgodnie z zasadą wielowarstwowego ciasta. Po pierwsze powstaje atmosfera i skorupa, oddzielone pustką. Dalej następuje płaszcz wewnętrzny, płaszcz zewnętrzny, a następnie skorupa ziemska, gdzie mieszkamy i znowu atmosfera. Najbardziej zabawna rzecz na wewnętrzne warstwy mogą równie dobrze być górami, rzekami, lasami, osadami minerały. A same te warstwy mogą być kilka. Więc legendy o gnomach, które zstąpiły pod ziemię rzeczywistość. Nawiasem mówiąc, wersja Pola zawiera bardzo organicznie wiele teorii budowy planety – zarówno zachodniej, jak i krajowy Paul zaproponował nawet idealne miejsca do wiercenia wejścia do wewnętrznych warstw ziemi. Jego zdaniem są obszar bieguna północnego, gdzie warstwa magmy jest albo bardzo mała, albo całkowicie nieobecny. – A jednak, jaki jest dziś werdykt naukowców: co kryje w sobie ziemia? – Nie tak dawno temu – w latach 90. XX wieku – w fizyka ma nowy kierunek – biorąc pod uwagę dynamikę eteru eter jako kolejny poziom organizacji po elementarnych cząsteczkach ważne. Jak wiesz, eter został „odwołany” przez fizyków teoretycznych w początek XX wieku – i na próżno. Ponieważ z punktu widzenia nowej nauki eter to prawdziwy gaz, który można i należy badać, i wiele innych w ten sposób będzie można wyjaśnić. Według najnowszych osiągnięć w dynamika eteru, nasza planeta jest stała wymiana informacji o energii z wszechświatem. Udowodniono już to na Ziemi światło gwiazd leci z całego kosmosu, który jest transformowany panele słoneczne na energię elektryczną. Razem z nim do naszego planeta jest strumieniem protonów lub gazu protonowego, który naukowcy zwany eterycznym wiatrem. Przez wady skorupy ziemskiej, przez pęknięcia wnika w łono ziemi i … rośnie! Jej waga wg według niektórych źródeł rośnie o 500 ton na sekundę. Oczywiście z tego powodu rośnie także odległość między kontynentami. Udowodniono, że każdego roku Ameryka odpływa z Europy o dwóch centymetr. Dlatego fani dynamiki eteru są przekonani, że Ziemia wewnątrz wypełnione gęstym eterem i puste. Ale bliżej plazma powstaje z gęstego eteru – fragmentów atomów, tworząc plazmosferę, która z kolei tworzy minerały, unoszące się w magmie lub płaszczu. Cóż więc – w pełnej zgodności z programem szkolnym – są płyty litosfery, na których ty i ja i żyj. Wywiad przeprowadził Dmitry SOKOLOV
Trzęsienia ziemi Pożary ZSRR �