Zdjęcie z otwartych źródeł
W historii ludzkości jest to najbardziej masowa migracja: populacja Chiny przenoszą się do miast tak szybko, że do 2030 r w przybliżeniu co ósmy mieszkaniec planety będzie mieszkał po chińsku miasto. Z powodu tak ogromnego napływu ludności w miastach powstaje największa na świecie kolonia slumsów. Już Chiny mają obecnie 220 milionów pracowników migrujących. Te pracownicy mieszkają bez hukou – specjalne zezwolenie na pobyt zezwalające Chińczycy kupują mieszkania lub wysyłają dzieci do stanu szkoły Bez takiego zezwolenia na pobyt ci pracownicy w domu zamienili się obywatele drugiej kategorii i mieszkają w biednych małych pokojach na obrzeżach miasta – zimą bez ogrzewania oraz w upalne lata – w duszno. Mieszkania te są przeludnione, ludzie żyją w zatłoczonych warunkach, mają tylko toalety publiczne otoczone stertami śmieci. Niektóre z nich mieszkają w ogromnych piwnicach miasta, w których wynajmują pokoje bez wentylacji – nie ma wystarczającej liczby łóżek dla wszystkich, a oni zmuszony do spania po kolei. A inni muszą mieszkać na terytorium fabryki i fabryki – szybko, blisko wewnętrznych miejsc pracy przystosowane do noclegu lub w namiotach obok place budowy. Zeszłego lata w jednej z najdroższych części Pekinu – obok elitarnych domów wyrosło miasto namiotów. Budowniczowie spali zielone namioty wojskowe, wysunięte ubrania na linach wzdłuż chodników, a wieczorami grali w tenisa stołowego. „Przez to ludzie nieustannie dyktują nowe zasady gry ”- mówi Tom Miller, autor The Million Chinese Citizens: opowieść o najbardziej masowej migracji w historii ludzkości ”(Chiny Urban Million: historia największej migracji u ludzi Historia). Miller pracuje jako redaktor kwartalny dla Zagadnienia gospodarcze Chin Kwartalnik ekonomiczny Chin, w Chinach mieszka od 2002 r. iw tym czasie odwiedził 85 chińskich miast. W jego Książka zawiera chronologiczny opis tego szybkiego wzrostu. ludność miejska i wpływ takiej migracji życie w mieście. Uważa, że nie można jeszcze nazwać tego wpływu. pozytywne. Miasta, jak mówi, są „cholera co”. Przestrzeń w nich rozkłada się irracjonalnie, jest ich wiele problemy z ruchem, wszędzie brud, doły rozwidlające się na chodnikach, gdzie spadają piesi. Ponadto miasta są po prostu brzydkie. Jak Miller uważa, że część winy spoczywa na Związku Radzieckim, który rozpoczął budowę ogromnych budynków i niekończących się alejek, wśród których człowiek czuje się jak robak. W chińskich miastach spróbuj także zbudować wszystko „nie gorzej” niż w Pekinie z jego ogromem zabytki władzy. Na przykład nieograniczone otwarte przestrzenie Plac Tiananmen z wieloma gaśnicami (do protestujący byli zniechęceni, jeśli nagle chcesz podpalić się) lub rozproszony Dom Zgromadzenia Ludowego na powierzchni 171,8 tys. metrów kwadratowych i w jego hali może pomieści 10 tysięcy osób. „Komuniści, w przeciwieństwie do innych ludzi, nie są zdolne do nostalgicznych uczuć ”, zauważa Miller. I to jest to oznacza, że absolutnie nie uważają za konieczne utrzymanie, powiedzmy, starożytne mury miejskie. „Dla nich ważne jest, aby opierać się na przyszłości i tworzyć takie miasta, które staną się głównie centrami produkcji. Najważniejsze w mieście komunistycznym jest funkcjonalność. ”A miasta w Chiny zbudowały w nadziei, że ludzie będą mieszkać w tym samym miejscu, w którym pracować i nigdzie nie pójdzie. „Ale kiedy to się stanie ludzie zmieniają system, a kapitalizm się zaczyna różne zakupy, muszą się poruszać po mieście i znane model (miasta) nagle staje się nieskuteczny ”, mówi Miller. Przedstawiciele szybko rozwijającej się chińskiej klasy średniej chcą spójrz na okna sklepów Gucci, kup BMW i jedź miasto na nowoczesnych rowerach o stałym sprzęcie. A miasta się nie zmieniają – stają się coraz większe. Miasta jak Chongqing, przyciągając miliony chłopów z prowincji i do 2010 r. ich populacja wzrośnie z 10 do 20 milionów mieszkańców. Ci chłopi zamieniają swoje domy na mieszkania komunalne oraz małe działki, na których nie produkowano specjalnych upraw, oraz przeprowadzi się do mieszkań miejskich. „Dla tych pracowników, którzy nie mają umiejętności, które mogą być przydatne w mieście, takie jak relokacja może być tylko katastrofą, powiedział Miller. – Jeśli ja wieśniak i osiadł w nowym wieżowcu … nigdzie nie będzie trzymaj kurczaki, a ja sama nie mogę znaleźć pracy. Nie wiem jak żyć miasto. W wyniku takiego przeniesienia powstaje klasa mieszkańcy drugiej kategorii, którzy nie są w stanie zintegrować się ze społeczeństwem, żyj i pracuj dobrze ”.
Chiny